Dobrani recenzja

Pewnie wszyscy znają teorię romantyków, która polega na tym, że każdy człowiek ma swoją „drugą połówkę” i jeżeli się z nią połączy, jak dwa fragmenty układanki, będą szczęśliwi na zawsze. Gdy nigdy się nie poznają, nie zaznają smaku prawdziwej miłości. Zrządzenie losu, wręcz przypadek, iż uda się nam być zadowolonym i spełnionym podczas życia.

W świecie Cassi Reyes nie istnieje takie coś jak zrządzenie losu, zbieg okoliczności; każdy ruch natury jest przewidziany z wyprzedzeniem. Społeczeństwo sprawdzając wyniki prawdopodobieństwa wybierają jej partnera, sukienkę, pracę, jedzenie, ustalają za nią godziny ćwiczeń na bieżni, a nawet wiek śmierci. Wmawiają ludziom, że są wolni, a to co robią jest dla nich najlepsze. Dziewczynie w wieku siedemnastu lat zostaje przydzielony na partnera Xander, najlepszy przyjaciel z dzieciństwa. Jest przystojny, inteligentny i sympatyczny, istny ideał. Jednak kiedy Cassia chcę go zobaczyć na ekranie zamiast wybranka pojawia się zupełnie kto inny, a mianowicie Ky, cichy i tajemniczy sąsiad. Dziewczyna stara się nie myśleć o pomyłce która zaszła, aczkolwiek z czasem zaczyna rozumieć, że się zakochała nie w tym co trzeba.

W ten sposób rodzą się podejrzenia w nieomylność systemu doboru. Rodzą się pytania czemu sama nie może wybierać i być z kimś kogo darzy uczuciem szczerym i prawdziwym, a nie wymuszonym i sztucznym na zawołanie. Czy wyniki testu psychologicznego mogą być podstawą do przymusowego łączenia par? Kogo wybierze Cassia? Powinna walczyć przeciw systemowi we własnej gminie, czy na zawsze żyć pod kloszem?

„Kota można zagłaskać na śmierć”. Społeczeństwo chcę tak naszego szczęścia, że nie daję nam iść własną ścieżką życia. Nie ma w naszym życiu niespodzianek, ludzi nieprzewidywalnych. Nasze życie to pasmo rutyny. Książka porusza problem idealnego kraju, polityki. Pokazuję nam ona, iż nie istnieje taki system, gdzie wszyscy będziemy zadowoleni. Zawsze będzie pojawiać się zazdrość, zarozumiałość, mimo, że nasze posiłki, domy i ubrania będą takie same.


Powieść jest porównywana do „Zmierzchu” i sama nie wiem czy przytaknąć czy definitywnie zaprzeczyć. Oczywiście, Ally Codie popisała się niebanalnym pomysłem i świetnym piórem, jednak obydwie lektury opowiadają o zakazanym uczuciu. Fanki sagi Meyer będą zachwycone, ale po przeczytaniu „Dobranych” wampiry to nie najlepszy pomysł.

Na tylnej stornie okładki widzimy same pozytywnie opinie przez znane pisarki z dziedziny literatury młodzieżowej. Ja również gorąco polecam powieść. Dla każdego kto kocha czytać o miłości romantycznej i pełnej przeciwności losu.