Baśniowa opowieść recenzja

Stephen King w fantastycznym wydaniu! I to fantastycznym zarówno gatunkowo, jak i jakościowo. Wierzycie w istnienie zła? Ale takiego zła, istniejącego, cytując za autorem, "jako rze­czy­wi­stej siły, cze­goś od­dziel­ne­go od zła ukry­te­go w ser­cach i umy­słach śmier­tel­nych ludzi".

Charlie Reade to zwyczajny siedemnastolatek. Chodzi do szkoły, uprawia sport i spotyka się z kumplami. Przez wiele lat przepracowywał stratę matki, która zginęła tragicznie, gdy on był jeszcze małym chłopcem. Nie znajdując oparcia w ojcu, którego żałoba po żonie zaprowadziła na manowce alkoholizmu, Charlie musiał szybko dojrzeć. Dzięki temu wyrósł na silnego, a jednocześnie wrażliwego nastolatka. Kiedy pewnego dnia usłyszał dobiegające z podwórka starszego pana wołanie o pomoc, nie wahał się. Mimo obaw przed znanym z agresywnego bronienia swojego terenu psem pana Howarda Bowditcha, chłopak przekroczył bramę posesji. Nie miał wtedy pojęcia, że właśnie zrobił pierwszy krok do innego świata. Równoległa rzeczywistość, w którym zło czycha w ciemności - czy to może być prawda? I czy nastolatek zdoła ochronić przed tym złem świat swój oraz ten "inny"?

Stephen King zabiera nas do ukrytego świata, w którym nic nie jest oczywiste. Elementy baśniowe, odarte z lukrowej skórki, przeplatają się z prawdziwym horrorem. Czasem nawet same nim są. Charlie, wraz ze starzejącą się suczką owczarka niemieckiego, wyrusza z fantastyczną podróż by ratować psa i spełnić wolę jego pierwszego opiekuna. Jak zwykle u autora, granica między rzeczywistością a wyobrażeniami jest niezwykle cienka i mglista. Zło wynikające z natury człowieka, przeplata się tu z podłą siłą, której nigdy nie chcielibyśmy spotkać na swej drodze. Doskonała historia, świetny pomysł na postaci, a w przypadku audiobooka jeszcze fantastyczna interpretacja lektora. Czy Stephen King kiedyś mnie zawiedzie? Nie sądzę! Każda jego odsłona zwala mnie z nóg. Co jest punktem wspólnym? Nieustające napięcie, ciekawy pomysł na fabułę i dreszcz, taki prawdziwy, który wielokrotnie podczas czytania przechodzi po plecach. Czytajcie, a nie pożałujecie!