Be My Ever ♡
„Całe otoczenie mówiło jej, że jest toksyczny, że jest niebezpieczny, ale ona była nim zaślepiona”.
Q: Lubicie pić kawę?
Ja jedynie toleruję jej mrożoną wersję.
Jest bardzo dobra - zwłaszcza z bitą śmietaną, gałką lodów waniliowych i posypanym na wierzchu cynamonem.
Koniecznie musicie spróbować ♡
Tym razem chciałabym przedstawić historie, która przeszła moje najśmielsze oczekiwania.
BME to przeurocza, ale zarazem też trudna opowieść o odnajdywaniu siebie w nowo postawionej sytuacji, zaufaniu do drugiej osoby oraz akceptacji dawnych wydarzeń jakie miały miejsce w Arizonie (tutaj już nawiązuje do niefortunnego przypadku głównej bohaterki).
Everlee Jones myślała, że projekt Beztroskie Życie Studenckie odwróci jej dotychczasowe życie.
Zamierzała uporać się ze straszną przeszłością, która wyrządziła dziewczynie wiele krzywd.
Myślała, że gdy ucieknie na drugą stronę Ameryki wszystko się zmieni.
To dla niej przecież niebywała szansa!
Od chwili przyjechania na kampus postanawia trzymać na dystans wszystkich facetów.
Jednak co zrobić, kiedy los chciał inaczej?
Studentka idzie na spotkanie zapoznawcze.
To tam poznaje Mavericka Frosta - chłopaka, który może odmienić jej los.
Po przeczytaniu po raz pierwszy jego nazwiska myślałam, że będzie zimnym draniem.
Okazało się, że tak naprawdę to delikatny gościu, który uwielbia przelewać swoje uczucia na kartki papieru w postaci wierszy.
Poeta z niego wybitny ;)
Chłopak nie może oderwać wzroku od urodziwej Lee - czyżby to miłość od pierwszego wejrzenia?
Dla niego z pewnością tak.
Ona natomiast migiem go skreśla.
Czemu?
Mav za wszelką cenę stara się dotrzeć do lodowatego serca piękności, ale nie jest to łatwa droga.
Obrywa od niej niemiłymi docinkami, mimo iż nic złego jeszcze nie zrobił.
Jaki jest powód odtrącenia?
Książka nie raz mnie zaskoczyła.
Podczas niektórych scen nawet rozbawiła do łez - rozmowa głównego bohatera o nogach (stołowych).
Kto czytał, ten wie o co chodzi 🤣
„Jak możesz zakładać najgorsze, kiedy oferuje ci coś pięknego?”
Plot twisty gwarantowane!
Trudno o czymkolwiek zapomnieć.
Przeszłość Everlee chwyta za serce i rozwala na milion, jak nie miliard małych kawałeczków.
Ona się boi.
Ona jest wystraszona.
Ona nie wie po co ma już żyć.
Wszystkie złe wspomnienia próbuje ukryć.
Ucieka przed potworem.
Nie dopuszcza do siebie nikogo.
Przeżyła straszny okres i nie miała zbytnio wsparcia - to jest naprawdę straszne.
Byłam przybita czytając jej historię. Tego kompletnie się nie spodziewałam.
Wątpię by ktokolwiek od razu rozgryzł powód jej dziwnego zachowania.
Komu się to uda, to gratuluję ✩
Jedyny minus odemnie za przekleństwa.
O tym już nie raz wspominałam, ale jak to ja, muszę dodać swoje trzy grosze na ten temat.
Moim zdaniem czasami bez sensu było dodawać brzydkie słowa.
Maverick porównywał się do
pier*** frajera.
Wiadomo, chłopaki przeklinają i wogóle, ale bez przesady - totalnie mi to nie pasowało :/
Musiałam się doczepić, ale na swoją obronę - reszta jest już w miarę okej.
Czas na wrażenia wizualne:
Okładka jest wyjątkowa - przykuwa uwagę swoimi wyrazistymi odcieniami.
Kolor turkusowy z dodatkiem żółtego oraz białego nieźle kontrastuje ze sobą i w efekcie daje niesamowite wrażenie.
Bardzo fajny pomysł, wyróżnia się ✧
Niezmiernie miło mi, że na mojej półeczce ponownie pojawiła się książka Julii z cudowną dedykacją, o której aż szkoda nie wspomnieć :)
Ps. Nawiązanie do bohatera serialu - Lucyfera Morningstara
genialne ♡♡♡
𝓑𝓮 𝓜𝔂 𝓔𝓿𝓮𝓻
𝓕𝓸𝓻𝓮𝓿𝓻
𝓦𝓱𝓮𝓷𝓮𝓿𝓮𝓻