Zwiastun burzy recenzja

Bernard Cornwell "Zwiastun Burzy"

Autor: @Przepowiednia ·3 minuty
2011-07-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Bernard Cornwell to znany autor powieści historycznych. Sławę przyniosły mu "Trylogia Arturiańska" i cykl o przygodach Richarda Sharpe'a. Świetnie łączy fakty poparte rzetelnymi studiami i literacką fikcję. Królowa Elżbieta odznaczyła go nawet Orderem Imperium Brytyjskiego w dowód uznania dla jego twórczości.

Pierwszą książką Bernarda Cornwella jaką przeczytałam było "Ostatnie Królestwo". To pierwsza część z cyklu "Wojny Wikingów". Zakończyła się w bardzo intrygujący i pomysłowy sposób. W dodatku wiedza w niej zawarta wywołała we mnie podziw dla pisarza. Nie sądziłam, że historia, którą i tak uwielbiam, może być jeszcze bardziej fascynująca. Z miłą chęcią sięgnęłam po kolejny tom przygód Uthereda z Bebbanburga, zatytułowanego "Zwiastun Burzy".

Po zwycięskiej bitwie Uthered czuje się urażony, gdyż nikt nie chce przyznać, że to on zabił Ubbę, przez co popełnia kilka głupstw. Mężczyzna również nie wie, po której stronie walczyć: z Duńczykami łączy go religia i przyjaźnie, lecz królowi Alfredowi przysiągł wierność. Od jego decyzji zależeć będzie, kto zasiądzie na tronie Wessexu.

W wydarzenia opisane w powieści wplatają się krwawe bitwy, średniowieczne intrygi i prywatne życie głównego bohatera, który wcale nie jest taki świetny, jak się może wydawać. Narracja pierwszoosobowa z punktu widzenia głównego bohatera dokładnie ukazuje przebieg wszystkich wydarzeń. Pozwala nam lepiej wczuć się w klimat i poznać świat oczami Uthereda, który już nie jest chłopcem, lecz odważnym mężczyzną. Styl autora jest przyjazny i nie męczy. Młody czytelnik w bardzo ciekawy sposób poznaje historię. Jak już wspomniałam w recenzji "Ostatniego Królestwa", Bernard Cornwell pisze w sposób pełen pasji i godny podziwu. Bezboleśnie przekazuje wiedzę i mógłby konkurować z samym Rickiem Riordanem. Wikingowie w jego wydaniu to plemię, które zapada głęboko w pamięć.

Postać Uthereda nie jest przerysowana. Kreacja tego bohatera to istne dzieło sztuki. Autor świetnie ukazuje jego młodzieńczą pewność siebie oraz głupotę. Oprócz odwagi i dużych umiejętności w walce, pisarz nie pomija faktu, że jak to średniowieczny mężczyzna, Uhtered ma słabość do alkoholu i kobiet. Bardzo dużo uwagi poświęca na wewnętrzne rozdarcie głównego bohatera między dwiema walczącymi stronami. Bernard Cornwell nie szczędzi również jego życia prywatnego ukazując, że nawet on przechodzi przez kłótnię z żoną, ma problemy z swoim wyznaniem, a także nurtuje go kwestia wychowania syna, którego los nie oszczędził. To wszystko podkreśla i kształtuje charakter Uthereda.

Bardzo podobają mi się drugoplanowi bohaterowie. Pobożna żona, Królowa Cieni, król Alfred i jego żona - oni wszyscy prezentowali się wspaniale. Uważam, że ciekawy los spotkał te postacie. Autor posiada rzeszę fantastycznych pomysłów, które świetnie wykorzystuje do tworzenia tak zawiłej fabuły.

Akcja toczy się z prędkością światła. Życie Uthereda jest wręcz bardziej interesujące niż niejednego celebryty. Losy tego młodego człowieka są bardziej zawiłe, gdy ten ma dwadzieścia lat, niż większości staruszków, którzy przeżyli drugą wojnę światową.

Autor w znakomity sposób opisuje bitwy. Ich przebieg jest bardzo rzeczywisty i krwawy. Nie boi się opisywać walk. To dzięki niemu dowiedziałam się, że mężczyźni na wojnie są okrutni i nie zależy to od tego, czy są Sasami, czy też Duńczykami, albo nawet Brytami. Nie oszczędzają oni wrogich wojowników, gwałcą ich żony, a z dzieci czynią niewolników. To nie zależy od pochodzenia, bowiem wszyscy postępują tak samo. Również temu autorowi zawdzięczam to, że poznałam prawdziwe oblicze średniowiecznych ludów. Wcześniej myślałam, że Sasi są dobrzy, a Duńczycy to samo zło. To właśnie ten autor uświadomił mi, w jakim jestem błędzie. Obalił moje przekonania i pokazał, że wszyscy byli ulepieni z tej samej gliny.

Myślę, że powieści Bernarda Cornwella są bardzo oryginalne. Jeszcze się nie spotkałam, by ktoś z taką pasją opowiadał o historii. To dzięki temu autorowi udało mi się poznać ten wspaniały, wojowniczy lud. Muszę się nawet pochwalić, że moja mamusia, która powieści dobiera starannie (bo ma mało czasu), uległa moim namowom i sięgnęła po "Zimowego Monarchę" autorstwa właśnie tego pisarza. Myślę, że jego twórczość łączy pokolenia i powołuje coraz nowszych pasjonatów historii.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zwiastun burzy
3 wydania
Zwiastun burzy
Bernard Cornwell
8.1/10

Anglia, dziewiąty wiek. Wessex, ostatnie wolne państwo Anglosasów pod rządami pobożnego króla Alfreda, walczy o przetrwanie, odpierając kolejne najazdy duńskich wikingów. Uhtred z Bebbanburga, młody ...

Komentarze
Zwiastun burzy
3 wydania
Zwiastun burzy
Bernard Cornwell
8.1/10
Anglia, dziewiąty wiek. Wessex, ostatnie wolne państwo Anglosasów pod rządami pobożnego króla Alfreda, walczy o przetrwanie, odpierając kolejne najazdy duńskich wikingów. Uhtred z Bebbanburga, młody ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"- Nienawidzę chrześcijan - rzekłem na powitanie. - Chętnie wrzuciłbym cię w morskie głębiny w ofierze dla Njorda." Drugi tom batalistycznej serii o Wikingach można podsumować właśnie tym cytatem....

@esclavo @esclavo

Bernard Cornwell to jeden z pisarzy, który zafascynował mnie powieściami historycznymi. „Zwiastun burzy” to drugi tom z cyklu Wojny wikingów. Cały cykl poświęcony jest historii Brytanii. W skład tego ...

@pynia04 @pynia04

Pozostałe recenzje @Przepowiednia

Znak Ateny
"Atena Partenos, wściekli Rzymianie, zły byk z ludzką głową i inne nieszczęścia"

Rick Riordan to jeden z moich ulubionych współczesnych pisarzy. Autor takich cyklów młodzieżowych jak "Kroniki Rodu Kane" oraz "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy", a te...

Recenzja książki Znak Ateny
Bez skazy. Pretty Little Liars
"Nikt nie lubi kłamców, a już na pewno nie ja. A."

Kłamstewka, ah, słodkie kłamstewka. Każdemu z nas na pewno zdarzyło się skłamać choć raz w życiu. Wszyscy jednak dobrze wiemy, że kłamstwo rodzi kolejne i że zawsze ma kr...

Recenzja książki Bez skazy. Pretty Little Liars

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon