Biegacz recenzja

Autor: Anne Marie

Premiera: 15.03.2023r.

„Byłem gotów poświęcić swoje zdrowie, byle tylko dostać się do drużyny narodowej. Nic innego się nie liczyło. Gra stanowiła mój jedyny cel. Nie miałem jakiegokolwiek innego.”

Mateusz od narodzin cierpi na nieuleczalną chorobę. Przez wypadek powoli zaczął zapominać słowa. Mężczyzna jest gwiazdą futbolu amerykańskiego. Zbliża się ważny mecz, który może zmienić całe jego życie. Pomoc niesie mu Aneta, która jest najlepszym neurologopedą. Czy ich spotkania pomogą Mateuszowi? A może wyniknie z nich coś lepszego?

Historia Mateusza to opowieść o walce z własną chorobą, o walce o własne marzenia. Jego osoba pokazuje nam, że nie wolno rezygnować ze swoich pasji.

Biegacza czyta się błyskawicznie, dzięki krótkim rozdziałom i bogatemu słownictwu autorki. Rozdziały są spisane z punktu widzenia Mateusza i Anety. Bohaterów po prostu nie da się nie polubić. Potrafią jak nikt zjednoczyć sobie innych ludzi.

Pierwszy raz spotykam się z tym, że football amerykański jest przedstawiony w Polsce i to tu odbywają się wszystkie sceny. Jest to coś nowego.

Bardzo podobają mi się opisy ćwiczeń. Treningów i meczy, bo można poczuć ducha tego sportu.

Sokoły mają wspaniałą więź. Są jak rodzina. Wspierają się i stają za sobą murem. Autorka zapoznaje nas nie tylko ze sportem, ale także z chorobą. Pokazuje nam jakie mogą być jej objawy, jak je zwalczać i jak ważna jest praca z neurologopedą.

Książka nie ma zbędnych opisów, ani dialogów. Widać, że autorka czerpała radość z przelewania swojego pomysłu na papier. Mateusz jest osobą, z której wiele osób mogłoby brać przykład.

Dzięki autorce mogliśmy poznać historię Mateusza jeszcze zanim trafił do druku. To bardzo wiele dla nas znaczy, ponieważ seria „Sokoły” według nas będzie najlepszą serią książkową w tym roku.

Mateusz i Aneta, a także późniejsi bohaterowie, których na pewno poznacie są niesamowitymi ludźmi. Możemy wam zdradzić tylko tyle, że każdy jest inny i każdy zapewni wam inny wachlarz emocji. Po przeczytaniu będziecie chcieli więcej i więcej. Zakochacie się w nich bez pamięci tak jak i my.

Serdecznie zapraszam do zapoznania się z Biegaczem i zapewniamy, że kolejne tom będą jeszcze lepsze i ciekawsze.
Dziękujemy anne marie za zaufanie. To wiele dla nas znaczy, że mogliśmy objąć Mateusza i Anetę patronatem.