Mój największy błąd recenzja

Błędne decyzje

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Asamitt ·3 minuty
2020-04-01
Skomentuj
7 Polubień
Jednych ta pozycja podobno zahipnotyzowała, za to innym może się przewrócić w żołądku, od tak monotonnie poprowadzonej fabuły. I jak tu dać się porwać treści, skoro akcja wlecze się niczym żółw przygnieciony dodatkowym ciężarem? Rzuca się w oczy jałowość prowadzonej fabuły, tak w konstruowaniu wydarzeń, jak opisywaniu emocji postaci.

Rozwiedziona, bez wsparcia finansowego ze strony byłego partnera, z dzieckiem i długami na głowie oraz z mało sprzyjającą atmosferą w pracy coraz bardziej schyla się ku przepaści w wyniku błędnych decyzji. I tu emocje powinny windować na skali, a ja nie odkładając książki winnam obgryzać paznokcie. Jeśli będę mieć szczęście, to przy następnej powieści (ale nie tej autorki!) włączą mi się wibracje ekscytacji. Tymczasem.. brnę już tylko, aby czym prędzej do końca, łudząc się jeszcze, że przeżyję jakieś momenty z Roz. I choć ta przez cały czas zwraca się do mnie tak bezpośrednio, jak do zaufanego spowiednika, to nie umiem się temu poddać i uwierzyć w szczere intencje. Czuję dobrze wyreżyserowany ukłon naciągaczki bawiącej się moim kosztem.

Dzielenie się swoimi przemyśleniami tworzy nużący monolog, co jeszcze nadaje pierwszoosobowej narracji okropnie irytującej nuty dominującej nad całością. Miałam poczucie, że nikt i nic nie jest tu ważny, tylko to co Ros ma do opowiedzenia z pozycji tej, która wszystko wie. Jest uczestnikiem różnych nieprzyjemnych wydarzeń, które trafiają się jej po drodze, ale przedstawia to tak, jak gdyby jej bezpośrednio nie dotykało. W następstwie poszczególnych wydarzeń, jak choćby zabrania przez komornika sprzętów, książek itd (serio? komornik bawi się w taki detal, jak książki kucharskie?) nie ma dostatecznie opisanych emocji. Paula Daly wszystko spłyca, więc jak mam uwierzyć, że bohaterkę naprawdę bolą te zdarzenia? Nie docierają do mnie przeżywane przez nią frustracje. Być może odczuwa złość na męża (choć go ładnie tłumaczy przed synem), bezsilność przez pojawiające się problemy z chłopcem, ale wymagałoby to dłuższego zatrzymania się by lepiej uwypuklić te etapy. Tak samo jak na podkreślenie zasługiwał czas, w którym dokonuje się istotnego wyboru. W końcu to punkt centralny opowieści, gdzie tak naprawdę miało się wszystko zacząć. Bywały chwile, gdy miałam ochotę krzyczeć, żeby ktoś trzepnął Roz bardziej niż.. wtedy, gdy to zrobił jeden z bohaterów. Miałam serdecznie dość jej biernego stosunku do rzeczywistości, gdzie niby coś robi, ale w zasadzie to tylko pogrąża się bardziej.

W pewnym momencie kobieta dokonuje porównania wydarzeń ze swojego życia do tego z filmu "Niemoralna propozycja". Zresztą na okładce wydawca tyle ujawnił, że od początku wiadomo, w którym kierunku potoczą się wybory bohaterki i jakie to będzie mieć konsekwencje na przyszłość. I jeszcze na potwierdzenie tego mamy tytuł odzierający z jakichkolwiek wątpliwości. Zatem dostajemy coś co już znamy, a do tego nieprzyjemnie możemy się rozczarować sposobem przedstawienia wlekącego się toku zdarzeń. Ekscytujące. Klimatem dorównuje filmom klasy C, bo ze Scotta taki Redford, jak z jamnika owczarek.

Nie ma mocno zaznaczonego momentu przełomowego dla Roz. Nie ma subtelności tam, gdzie być powinna i co gorsze, nie ma mocnego akcentu, który udowodniłby, że czyta się thriller, a nie obyczajówkę. Mniejsza z gatunkiem. Książka tak mnie znudziła swoją przewidywalnością, że już nawet nie chciało mi się budować hipotetycznych następstw, bo tu wszystko wyłożone jest na tacy. Również bohaterowie mają z góry ustalone role i na próżno oczekiwać, że nastąpi w nich jakakolwiek przemiana.

To co mnie zatrzymało początkowo przy treści "Mojego największego błędu" to budowany obraz życia głównej bohaterki. Ale, gdy wszystko staje się jasne (koło 100 strony), nawet wymyślanie dodatkowych komplikacji nie pozwoliło mi cieszyć się lekturą. A to co mnie rozłożyło na łopatki to - powiedzmy sobie szczerze - głupota bohaterki. Zakończenie? Jakie zakończenie? Mam wrażenie, że Autorka mogłaby sobie dopisać kolejnych paręset stron i dalej tkwilibyśmy w tym samym, martwym punkcie.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mój największy błąd
Mój największy błąd
Paula Daly
5/10

Do czego jest gotowa posunąć się zdesperowana kobieta? Roz jest samotną matką, fizjoterapeutką, siostrą, przyjaciółką. I właśnie znalazła się w naprawdę rozpaczliwej sytuacji. Jej gabinet splajtował, ...

Komentarze
Mój największy błąd
Mój największy błąd
Paula Daly
5/10
Do czego jest gotowa posunąć się zdesperowana kobieta? Roz jest samotną matką, fizjoterapeutką, siostrą, przyjaciółką. I właśnie znalazła się w naprawdę rozpaczliwej sytuacji. Jej gabinet splajtował, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Jeśli jutra nie będzie
Getto przedsionkiem obozu Zagłady

Nie znam książek Marii Paszyńskiej i gdy do wyzwania naKanapie wybrałam właśnie jedną z jej powieści dość powściągliwie podeszłam do lektury. Trafiło do mnie już tyle mi...

Recenzja książki Jeśli jutra nie będzie
Demon ruchu
Fanatycy ruchu kolejowego - Łączmy się!

Opowiadania Grabińskiego to historie niesamowite, niesłychane, lekko fantastyczne, osnute mrokiem, ale i powleczone kurzem. Gdzie różnego rodzaju zjawy i demony przenika...

Recenzja książki Demon ruchu

Nowe recenzje

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?
@anna117:

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zak...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl