Błękitnokrwiści tom 4 Dziedzictwo recenzja

Błękitnokrwiści. Dziedzictwo - Melissa de la Cruz

Autor: @Ruczek ·2 minuty
2012-11-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Dziedzictwo" jest czwartym tomem z cyklu "Błękitwnokrwiści". Po tym, jak zginął Lawrence Van Alen, dziadek Schuyler, dziewczyna została oskarżona o jego zabójstwo. Nikt nie uwierzył w jej wersję wydarzeń i jedynym wyjściem, aby ratować życie, była ucieczka. Teraz Schuyler i Oliver już od roku uciekają i ukrywają się przed wysłannikami rady, venatorami. Jednak długo tak żyć nie można. Dwójka przyjaciół jest coraz bardziej tym wszystkim zmęczona, dlatego też postanawiają udać się do hrabiny, Izabeli Orleańskiej, aby prosić ją o ochronę u Zgromadzenia Europejskiego. Tutaj zaczynają się komplikacje.

Lewiatan usiłuje zabić Schuyler przez co potwierdza swój powrót do tego świata. Na ratunek przybywają jej Jack wraz z ojcem. Charles Force, usiłując powstrzymać srebrnokrwistego, znika w przejściu pomiędzy światami, natomiast niespodziewane pojawienie się Jacka powoduje, że stare uczucia odżywają na nowo. Poza tym Bliss, opętana przez Lucyfera, musi walczyć o odzyskanie swojej tożsamości każdego dnia, a także ponownej władzy nad swoim ciałem i życiem. Mimi wstąpiła do venatorów, teraz razem szukają zaginionej Obserwatorki, siostry Bliss - Jordan. Coraz więcej czasu spędza ona z Kingsleyem Martinem i z przestrachem zauważa, że zaczyna do niego coś czuć... Jednak niedługo ma nastąpić odnowienie więzi z Jackiem. Jak nasi bohaterowie tym razem poradzą sobie z nadmiarem wrażeń? Czy obowiązek wygra z miłością? I kto nagle wróci do "żywych"?

Poprzednie tomy czytałam już dość dawno temu i bardzo miło je wspominam. Sięgając po tę część miałam pewne oczekiwania i muszę przyznać, że nie do końca zostały one spełnione. Ale po kolei. Tym razem fabułę poznajemy z punktów widzenia Schuyler, Mimi i Bliss. To one prowadzą nas przez wydarzenia w książce, przy okazji odsłaniając przed nami swoje obawy i nadzieje. Możemy zauważyć, że bohaterowie dojrzewają. Mają oni teraz inne priorytety i zajęcia w wolnym czasie. Nie mamy tutaj całonocnego imprezowania w klubach dla vipów. Brak beztroski i wcześniejszej lekkości w postępowaniu. Wydarzenia z ostatniego tomu znacznie na nich wpłynęły; zmusiły do tej przemiany nieco szybciej, jednak w obliczu obecnych wydarzeń jest to bardzo korzystna zmiana.

W tej części nie było wielu zaskakujących rzeczy, w sumie prawie nic mnie nie zdziwiło. Ponad połowę książki czytało mi się trochę opornie, jednak zakończenie w pełni to zrekompensowało. Po wielu żmudnych przeskokach od jednej bohaterki do drugiej, słabej akcji, - chociaż jednak akcji - w końcu, po powrocie wszystkich do Nowego Jorku, zaczyna coś się dziać. Coś, co wywołuje u mnie przyspieszony oddech i chęć jak najszybszego poznania zakończenia tych wydarzeń. Jednak, jak dla mnie, odrobinę za szybko wszystko się skończyło. Ale, za to jest na co czekać w następnym tomie...

Czy polecam tę książkę? Tak. Myślę, że warto ją przeczytać, jeśli mamy zamiar kontynuować naszą przygodę z "Błękitnokrwostymi". Mam nadzieję, że następne tomy zrobią na mnie większe wrażenie, jednak i tak muszę przyznać, że całość czytało się przyjemnie, a wprowadzone przez autorkę zmiany w fabule powodują, że cała historia staje się bardziej interesująca. Jednakże ostrzegam - nie oczekujcie od tej pozycji zbyt wiele, a będzie naprawdę przyjemną i lekką lekturą na jesienne wieczory.

"Lucyfer, dawny Książę Niebios, Gwiazda Poranna. (...) Jego uroda oślepiała do tego stopnia, że trudno było mu się przyjrzeć. Raniła patrzącego jak nóż przecinający skórę. (...) Prawdziwy Niosący Światło emanował czystym, bezlitosnym blaskiem."
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Błękitnokrwiści tom 4 Dziedzictwo
Błękitnokrwiści tom 4 Dziedzictwo
Melissa de la Cruz
7.7/10
Cykl: Błękitnokrwiści, tom 4

Lawrence Van Alen nie żyje. Winną jego śmierci uznano Schuyler, córkę Allegry i śmiertelnika, wampirzycę półkrwi. Uciekając przed Venatorami, dziewcyna stara się zapomnieć o Jacku, który już niebawem ...

Komentarze
Błękitnokrwiści tom 4 Dziedzictwo
Błękitnokrwiści tom 4 Dziedzictwo
Melissa de la Cruz
7.7/10
Cykl: Błękitnokrwiści, tom 4
Lawrence Van Alen nie żyje. Winną jego śmierci uznano Schuyler, córkę Allegry i śmiertelnika, wampirzycę półkrwi. Uciekając przed Venatorami, dziewcyna stara się zapomnieć o Jacku, który już niebawem ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dziedzictwo to czwarty tom Błękitnokrwistych. W porównaniu do poprzednich części akcja zaczyna się rozkręcać. Ciężkie dylematy Schuyler dalej występują, ale spadają na dalszy plan. Wydarzenia nabiera...

@justus228 @justus228

Melissa de la Cruz to amerykańska autorka książek dla młodzieży i dorosłych oraz dziennikarka. Ukończyła Columbia University w Nowym Jorku ze specjalizacją historia sztuki i język angielski. Obecnie m...

@ciarolka @ciarolka

Pozostałe recenzje @Ruczek

Misja błazna
Misja Błazna

Minęło piętnaście długich lat odkąd Bastard Rycerski musiał poświęcić wszystko, aby ocalić ród Przezornych i całe Królestwo Sześciu Księstw. W tym czasie próbował pogodzi...

Recenzja książki Misja błazna
Dwór cierni i róż
Nowe spojrzenie na znaną baśń.

Feyra jest dziewiętnastolatką, która ma na utrzymaniu całą swoją rodzinę, w tym dwie starsze siostry i ojca. Ona, jako jedyna, potrafi zapewnić im pożywienie i pieniądze ...

Recenzja książki Dwór cierni i róż

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie