Brakujący obrazek recenzja

Brakujący obrazek

Autor: @gdzie_ja_tam_ksiazka ·2 minuty
2021-10-31
Skomentuj
2 Polubienia
"Brakujący obrazek" to kolejna powieść Anny Ziobro, która poraża swoją prawdziwością, emocjami i nadzieją. Mimo, że życie bohaterów niejednokrotnie kładzie im kłody pod nogi, to starają się iść dalej i walczyć o lepsze jutro.
"Funkcjonariusze policji od zawsze budzili w niej strach, który wykraczał poza zwykły respekt. Każdy policjant przypominał jej ojca, który zwykł powtarzać, że pełniąc służbę, stoi nie tylko na straży prawa, lecz także realizuje misję wypleniania ze społeczeństwa wszelkich szumowin, od których aż się roiło."
Ola i Natalia doświadczały przemocy nie tylko psychicznej, ale także fizycznej, która mocno odbija się na ich dalszym życiu. Ojciec policjant, który powinien stać na straży prawa, porządku i bezpieczeństwa, sam zgotował własnej rodzinie piekło. Już nie raz spotkałam się w powieściach czy filmach z tematem, że jeśli ma się członka rodziny pracującego w policji i krzywdzi on swoją rodzinę, czy kogokolwiek innego, to jest uważane, że jego prawo nie sięga. Jeśli zgłosisz się na policję, to nic ci to nie da. Nikt nie uwierzy, ponieważ jesteś dobrym pracownikiem, przyjacielem, kolegą, sąsiadem. Temat mocno gryzie i aż samemu chciałoby się dążyć do sprawiedliwości. Niestety zastraszanie, bicie, zabija pewność siebie i nadzieję, że można wydostać się z piekła.
"Mogła przestać tłumić emocje, bo nikt nie wymierzał za nie kary. Nie była już mięczakiem, którego należało nauczyć, że świat potrafi być brutalny, i zamiast wylewać kolejne łzy trzeba być twardym."
Autorka także przedstawiła, jakie konsekwencje ponoszą ofiary przez całe swoje życie. Jest to przerażające, smutne, niesprawiedliwie. Na szczęście tli się nadzieja, że jeszcze może być dobrze. Może za późno jest na sprawiedliwość bądź brakuje odwagi, ale najważniejszy jest spokój. O to walczą właśnie bohaterki "Brakującego obrazka". Poruszony jest również temat przypodobania się nastolatków swoim rówieśnikom "za wszelką cenę". Szukanie atencji u takich osób nie jest warte zachodu, a może przysporzyć tylko problemów. Ma się do czynienia także z próbą samobójczą, która jest już nie tyle krzykiem o pomoc, co zakończeniem przeżywanego piekła, z którego nie ma innej drogi ucieczki.
Drugi raz przekonuję się, że pióro pani Anny jest lekkie, proste, a jednocześnie wywołuje dużo emocji. Mamy możliwość poznania przeszłości bohaterek, dzięki czemu wiemy, co ukształtowało kobiety i co lub kto, doprowadziło je do miejsca, w którym znajdują się aktualnie. Nie liczyłam na to, że przejrzę, jak to się zakończy. Było to jasne jak słońce, jednak samo dojście do ponownego spotkania sióstr wymagało wielu poświęceń, wylanych łez, walki. Tytułowy "brakujący obrazek" ma tutaj ważne znaczenie i jego historię warto poznać.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brakujący obrazek
Brakujący obrazek
Anna Ziobro
8.7/10

Ola zaszła w ciążę przed maturą i została wyrzucona z domu przez despotycznego ojca. Nieudane małżeństwo oraz samotne macierzyństwo sprawiły, że musiała szybko dorosnąć i zrezygnować z wielu marzeń. ...

Komentarze
Brakujący obrazek
Brakujący obrazek
Anna Ziobro
8.7/10
Ola zaszła w ciążę przed maturą i została wyrzucona z domu przez despotycznego ojca. Nieudane małżeństwo oraz samotne macierzyństwo sprawiły, że musiała szybko dorosnąć i zrezygnować z wielu marzeń. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tyle dobrego słyszałam o tej książce. Jako, że udało mi się ją wygrać w konkursie, postanowiłam się z nią w końcu zapoznać i wyrobić sobie własne zdanie. I wiecie co? Te opinie całkowicie nie były pr...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Tym razem przychodzę do Was z recenzją książki Anny Ziobro "Brakujący obrazek", którą miałam okazję przeczytać dzięki #BOOKTOUR zorganizowanemu na Instagramie. Powiem Wam, że nie żałuję, że wzięłam w...

@myreadingimagination @myreadingimagination

Pozostałe recenzje @gdzie_ja_tam_ksi...

Przeklęci
Przeklęci

Jak dobrze było wrócić do serii ECHO! Odkąd przeczytałam "Utraconych" cieszę się na każdy kolejny tom tej serii. Niewątpliwie Marcel Moss jest świetnym autorem, a ECHO ...

Recenzja książki Przeklęci
Imperium kłamstw
Imperium kłamstw

Macie czasami problem z wyrażeniem emocji po przeczytanej książce? Dawno nie miałam takiej zagwostki, aż do teraz. I nie chodzi o negatywne emocje, wręcz przeciwnie! Ksi...

Recenzja książki Imperium kłamstw

Nowe recenzje

Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca