Tyle dobrego słyszałam o tej książce. Jako, że udało mi się ją wygrać w konkursie, postanowiłam się z nią w końcu zapoznać i wyrobić sobie własne zdanie. I wiecie co? Te opinie całkowicie nie były przesadzone! To naprawdę świetna, bardzo bolesna i smutna pozycja, która ukazuje nam, że jednak nawet po największych traumach, człowiek potrafi jeszcze być szczęśliwy. Ale musi mieć wokół siebie życzliwych ludzi, którzy pomogą przetrwać te wszystkie najgorsze momenty.
Poznajemy tutaj dwie siostry. Starszą Olę i młodszą Natalię. Dziewczynki jednak ukrywają przed światem ogromną tajemnicę. Okazuje się bowiem, że ich tata - policjant poważany w społeczeństwie, w domu jest zwykłym sadystą i notorycznie stosuje przemoc wobec obu córek. Gdy Ola przed maturą zachodzi w ciążę, ojciec wyrzuca ją z domu i absolutnie zakazuje jej kontaktów z całą rodziną. Młoda dziewczyna, zdana wyłącznie na siebie, musi szybko dojrzeć i całkowicie zmienić swoje priorytety. Niestety zbyt wczesne macierzyństwo i nieudane małżeństwo nie pomaga jej w spełnieniu jej wcześniejszych marzeń.
Dziś Ola ma już stabilną sytuację i jest szczęśliwą mamą zbuntowanej nastolatki Mai. Jest również ktoś, z kim Ola mogłaby się związać i ponownie czuć kochaną i spełniają kobietą. Jednak do pełni szczęścia, brakuje jej wciąż młodszej siostry z którą od tylu lat nie ma żadnego kontaktu. Nie wie nawet, gdzie mieszka i co się z nią dzieje. Gdy pewnego dnia, całkiem przypadkowo udaje się nawiązać kontakt z Natalią, okazuje się, że ta wciąż ma ogromny żal do starszej siostry a wspomnienia z dzieciństwa nie pozwalają jej spokojnie żyć. Nadchodzące Święta i Wigilia mają być okazją do spotkania i być może do pojednania. Jednakże.... Czy uda się spełnić te marzenia? Czy siostrom uda się odbudować relacje i czas, który straciły? Czy demony przeszłości pozwolą obu siostrom zacząć nowe, spokojne życie? Czy spotkanie po latach może przynieść coś dobrego? I czy pewne wydarzenia mogą zmienić całe dotychczasowe postrzeganie świata i siebie nawzajem? Odpowiedzi na te pytania poznacie, gdy zdecydujecie się na przeczytanie tej lektury.
Autorka już od pierwszych stron serwuje nam wachlarz emocji. Odczuwamy ból, cierpienie, i poczucie ogromnej bezradności. Sytuacja niestety się nie poprawia a nam wydaje się, że gorzej być już nie może. A jednak. Ta książka jest przesiąknięta ludzkimi problemami, które możemy spotkać w dzisiejszym życiu. Jednak często ukrywamy je przed światem i cierpimy w ogromnej samotności. Mimo smutku, zdarzają się też jednak życzliwi ludzie w koło, dzięki którym obie dziewczynki starają się na nowo poukładać swoje zniszczone życie. Temat przemocy jest bardzo trudny i bolesny. I tylko dzięki bezinteresownej pomocy przyjaciół, bliskich i własnej determinacji, jesteśmy w stanie się jej przeciwstawić. Pani Ania Ziobro za serwowała nam historię bolesną a zarazem wspaniałą. Ciężko było się oderwać od tej lektury, bo ciekawość ci będzie dalej zwyciężała za każdym razem. Poza tym pokazała też co najważniejsze. Że czas mimo wszystko, potrafi nieco załagodzić rany a rodzina i przyjaciele, którzy kochają Cię i naprawdę wspierają mogą na nowo odnaleźć się wzajemnie. Do tego jeszcze, mogą zacząć wspólne, szczęśliwe i przede wszystkim spokojne "drugie życie". Aniu, gratuluję Ci wspaniałej powieści i tego, w jaki sposób potrafisz słowami opisywać ludzkie emocje. Wszystkie opinie jakie słyszałam o tej pozycji, są absolutnie zasłużone. Gratuluję z całego serca i czekam na kolejne równie wzruszające i tak przemyślane historie. Polecam wszystkim, bo to pozycja która skłania do wielu refleksji i ukazuje, to co naprawdę ważne. Przyznaję 9⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów i zachęcam Was do lektury.