Zdarza się Wam wracać do historii, które już znacie ?
Od dawna tego nie robiłam. Czytam książki nowe, bo jest ich tyle, że brak czasu na powrót do tego co już czytałam. Ale mam listę takich do których wrócę na pewno i seria o pewnej buntowniczce do nich należała. A gdy zobaczyłam to przepiękne wydanie historii, która zagnieździła się w moim sercu lata temu, wiedziałam, że z ogromnym sentymentem do niej wrócę i z przyjemnością przypomnę sobie za co ją pokochałam.
“Całe życie spędziłam, marząc o własnej historii, która miała się zacząć, kiedy dotrę do Izmanu. Historii napisanej w odległych miejscach, jakich nie znałam i nie umiałam ich sobie wymarzyć.”
Amani to dziewczyna dorastająca z rewolwerem w dłoni, mająca wyjątkowy talent do strzelania, nigdy nie pudłuje. Widziała jak wieszano jej matkę, widziała ciało mężczyzny, którego uważała za ojca. Teraz wychowywana przez wuja i ciotkę, boi się swojej przyszłości. W jej kraju kobiety są istotami niższej kategorii, bez praw, bez przywilejów, są własnością mężczyzn, a oni z kolei mogą robić z nimi co chcą. Nikt nie słucha kobiecych skarg, czy próśb o pomoc. Dlatego chce uciec, dlatego desperacko szuka sposobu by dostać się do Izmanu. I też dlatego decyduje się w przebraniu chłopca, wziąć udział w swego rodzaju zawodach rewolwerowców. Nie przewidziała jednak, że wśród konkurentów znajdzie się obcokrajowiec, który obróci jej życie do góry nogami.
Kraj dżinów, legend, baśni, pustyni i buntu. Walka o władzę, o lepsze jutro, a to wszystko otoczone magią i tajemnicami. Przepiękna historia o niesamowitym klimacie, która od pierwszej strony porywa i nigdy nie da o sobie zapomnieć - ze mną zdecydowanie tak było, zarówno lata temu jak i teraz.
Ona - niepasująca ze swoimi błękitnymi oczami do reszty społeczności. On - tajemniczy, nieumiejący się poddawać, ale podejrzanie często pakuje się w tarapaty. W sumie oboje mają do tego talent i na zmianę ratują swoje życie przy tym zapewniając nam - czytelnikom, całą moc wrażeń, emocji i niejednokrotnie przezabawnych momentów.
Alwyn Hamilton stworzyła wyjątkowych bohaterów, których nie sposób nie pokochać. Podziwiam odwagę i upór Ameni, cierpliwość i lojalność Jina, ale poznamy tu również innych bohaterów, zarówno dobrych jak i złych m.in magiczne stworzenia, półdżinów o niezwykłych mocach. Jaką rolę odegrają w walce o władzę nad ludem Miraji ? Kim jest tajemniczy książę buntownik ? I kim naprawdę jest zarówno Jin jak i sama Ameni ?
Cała ta historia zaskakuje na każdym kroku, wciąga jak piaski pustyni. Kultura muzułmańska jest niezwykle kontrowersyjna, szczególnie właśnie już wspomniane przeze mnie, podejście do kobiet i tu autorka zwraca na to szczególną uwagę. Bardzo lubię książki w takim klimacie i szkoda, że jest ich niewiele. Ale to nadaje im zdecydowanie wyjątkowości. Pamiętam, że zaraz po niej szukałam książek w podobnym klimacie i chwyciłam za “Kroniki czerwonej pustyni” ale to było może ciekawe ale jednak sporo słabsze. Następnie cykl “Setna królowa” mnie wciągnął aczkolwiek Buntowniczka twardo trzyma się na pierwszym miejscu miejscu. Jest jedyna w swoim rodzaju. I cieszę się, że znów ciągiem pochłonę wszystkie tomy. A później znów będę tęsknić za bohaterami.
Macie moje słowo, że seria jest piękna nie tylko z zewnątrz, ma do zaoferowania nie tylko śliczną okładkę i pięknie zdobione brzegi. To jest seria, która zalicza się do najbardziej przeze mnie kochanych i podziwianych i mam nadzieję, że również ją docenicie. Polecam gorąco i lecę czytać dalej.