O jedno cię proszę jest thrillerem, który trudno odłożyć na bok. Czym zaskoczy nas Laura Dave? Jak bardzo Autorka namiesza czytelnikowi w głowie? Czego możemy się spodziewać po historii, w której każdy podobno ma jakiś sekret? Czy słusznie książka została wyróżniona w klubie książki Reese Witherspoon? Przekonajmy się!
Chroń ją!
To są ostatnie słowa, które przekazuje Owen swojej żonie Hannah. Z pozoru wydają się dobrze dobranym małżeństwem, pełni miłości, szczęścia. Żyją skromnie, ale każde z nich może się realizować zarówno w pracy jak i w swoich pasjach. To właśnie tego dnia Hannah dowiaduje się, że Owen zniknął, a do drzwi firmy, gdzie pracował, puka FBI i stawia zarzuty oszustw finansowych. Nasza główna bohaterka musi zająć się szesnastoletnią córką Owena, Bailey, która nie przepada za swoją macochą. Akcja nabiera rozpędu, gdy Hannah zaczyna zastanawiać się nad powodami zniknięcia. Kto odpowiada za machlojki w firmie? Dlaczego Owen uciekł? Komu może zaufać? Czy FBI jest naprawdę po jej stronie? Jakie sekrety skrywał mąż? Co Ty byś zrobił, drogi czytelniku, gdyby okazało się, że najbliższa ci osoba jest zupełnie kimś innym? Czy wszystko to, co wspólnie przeżyli, było prawdą? Nielegalne interesy, niebezpieczeństwo i mnóstwo podejrzeń, tylko kto tu mówi prawdę, a kto manipuluje?
„Nie może mu pani ufać. To szaleństwo, że pani nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie może pani zawierać umowy z diabłem i oczekiwać, że to będzie dla pani korzystne.”
Wielowarstwowość historii: O jedno cię proszę
O jedno cię proszę to naprawdę opowieść, od której trudno się oderwać. Niczym w filmach Hitchcocka czytelnik od razu znajduje się w środku wydarzeń. Dzięki narracji pierwszoosobowej emocje Hanny, jak i trudne decyzje, są bliskie naszemu sercu. Niemal od razu czujemy więź z główną bohaterką i ruszamy jej śladem. Mamy tu rewelacyjny przykład thrillera, który zaskakuje swoją obyczajowością oraz psychologią postaci. Odkrywanie przeszłości Owena jak i podążanie za wskazówkami jest doskonałą zabawą dla każdego, kto sam lubi na chwilę stać się śledczym i wyciągać własne wnioski. Bardzo cenię to w książkach, które dają przestrzeń czytelnikowi na snucie domysłów, szukanie odpowiednich tropów. Czytelnicy mocnych wrażeń, oczekujących krwawych zwrotów akcji, mogą nie odnaleźć wspólnego języka z powieścią, bo uwaga skupiona jest na zupełnie innych elementach powieści. Na uwagę zasługuje też rozwój relacji macochy z przybraną córką. Kobiety muszą zjednoczyć się w chwili, gdy ich życie wywraca się do góry nogami. Znaczące są tu małe gesty, słowa, które nigdy wcześniej nie zostały wypowiedziane. Czytelnik obserwuje trud macierzyństwa, jego brutalny obraz, gdy jesteśmy w stanie zrobić wszystko, aby chronić tylko własne dzieci. Właśnie ta wielowarstwowość powieści urzeka, utrzymuje w napięciu i zmusza do zadawania sobie podstawowego pytania: jak zachowałbym się w tej sytuacji?
„- Co ja teraz zrobię, Hannah? – pyta. Moje imię wisi jak oskarżenie.”
Komu ufać?
Gdy porwie nas już obyczajowość historii, zaczynamy zastanawiać się, który z bohaterów O jedno Cię proszę jest tym dobrym, a który tym złym. Kto kłamie? Tropy prowadzą nas do różnych miejsc, osób i uwielbiam to, że pomimo narracji osobowej, to wciąż jest wybór czytelnika. Hannah daje nam swobodę decyzji, to razem z nią rozpoczynamy własne śledztwo, a wszystko po to, aby chronić córkę. O jedno cię proszę to wyjątkowa opowieść ukazująca ciepło rodzinne i jak wiele może się zmienić, gdy obydwie strony będą walczyć o relację. Bardzo doceniam też uknutą fabułę, która rzucała trochę kłód pod nogi bohaterki i nie dostarczała nam łatwych rozwiązań. Przez to, że tak bardzo chcemy poznać prawdę, trudno odłożyć książkę na bok. Mam nadzieję, że zostanie mocno doceniona na polskim rynku tak jak i na amerykańskim, bo O jedno cię proszę to zdecydowanie coś, co powinien przeczytać każdy miłośnik thrillerów i relacji rodzinnych.