Wtem denat recenzja

„Wtem denat” autorstwa Marty Kisiel, stanowi morderczo zabawną komedię kryminalną, od której nie sposób jest się oderwać. Jest to również drugi tom serii „Autokorekta”, którą swoją drogą bardzo Wam polecam, jeśli polubiliście postać Lucji Słotkiej oraz Celiny Nowackiej.

Gdy wraz z nadejściem jesiennej słoty na jaw wychodzą skutki uboczne redaktorskiego zgonu, w wydawnictwie JaMas zjednoczone siły redakcji, pecha i sekretariatu muszą się zmierzyć z ojcem dyrektorem oraz widmem rychłego bezrobocia. Nic dziwnego, że w tych okolicznościach rzucony żartem desperacki pomysł szybko staje się ostatnią deską ratunku.
Los całego wydawnictwa spoczywa teraz w kierowniczych rękach Wojciecha Szumskiego zwanego Sztywnym, który razem z krasnoludzką sekretarką i ekspertem do spraw rusza na daleki wygwizdów. Tam, w zapomnianym ośrodku wojskowym, mają się odbyć jedyne w swoim rodzaju warsztaty survivalowo-literackie dla wąskiego grona wybrańców.
I to by nawet mogło wypalić, gdyby nie kolejny denat znienacka.

Przeczytałam ten tytuł w zaledwie dwa wieczory i powiem Wam, że nie żałuję żadnej minuty spędzonej z tą lekturą. Wciągnęłam się w tę historię już od samego początku - prawdopodobnie przez fakt, że mam już za sobą jedną książkę tej autorki, więc po części wiedziałam, czego powinnam się po niej spodziewać.

Ale skoro o poprzedniej części mowa, przyznam, że „Wtem denat” humorem pobiło swoją poprzedniczkę. Przy tej pozycji nie da się być poważnym - to po prostu niemożliwe!

Element humorystyczny nadają nie tylko dialogi, ale również postacie tej historii, których nie mogę nie skomentować. Pani Marta stworzyła bardzo charakterystycznych bohaterów z innym poczuciem humoru oraz sposobem bycia, przez co nie da się ich nie lubić.

Poza humorem autorka przygotowała dla nas intrygę kryminalną, która (w moim odczuciu) została poprowadzona o wiele lepiej niż w poprzednim tomie. Zakończenie w końcu mnie kupiło, a fabuła od samego początku biegnie takim samym, szybszym tempem, dzięki czemu nie nudziłam się w trakcie czytania.

Czy książkę polecam? Jeśli potrzebujesz poprawy humoru po ciężkim dniu w pracy/szkole/uczelni, bądź masz złamane serce, to śmiało sięgnij po ten tytuł. Bierz kubek ulubionej herbaty, kocyk i najnowszą powieść Marty Kisiel i przygotuj się na przygodę, która rozbawi Cię do łez!

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.