Infinity Falling. Zapomnij moje błędy recenzja

"Infinity falling. Zapomnij moje błędy" autorstwa Sarah Sprinz to pierwsza książka autorki jaką miałam okazję przeczytać. Wydanie tej książki jest śliczne, a wyklejki w środku świetnie oddają jej klimat. Kamera, akcja i... cienie bycia sławnym.

Aven od zawsze marzyła by być aktorka. Jej marzenie spełniło się. Najpierw telewizja dziecięca, teraz wreszcie ma okazję zagrać w wysokobudżetowej produkcji dla dorosłych widzów. To wielki zaszczyt, ale jest jeden minus, Hayes Chamberlain, który został zatrudniany do głównej roli męskiej. Łączy ich wspólna przeszłość. Czy będę umieli współpracować???

Hayes, były członek boysbandu. Ma miliony fanek na całym świecie. Rola w filmie to dla niego nowy początek. Coś nowego. Jak się sprawdzi w nowej roli???

Ich relacja od początku jest burzliwa. Aven nie chce mieć z nim nic wspólnego. Cały czas ma do niego pretensje o przeszłość. Czy uda im się wreszcie porozmawiać i wyjaśnić sytuację?

Przemyśl filmowy nie jest tak cudowny, jakby się wydawało na pierwszy rzut oka. Jest przedstawiony jako brutalna walka i zero prywatności. Oboje zaczęli wcześnie swoją karierę. Ona jako jedenastolatka, on jako szesnastolatek. Zostali wrzuceni w machinę i zostali wykorzystywani przez tych, którym miało zależeć na ich dobru. Aven, nie miała wsparcia w rodzicach, który byli jej menadżerami i liczył się dla nich tylko rozwój jej kariery. Za to Hayes stał się marką, został wręcz wyćwiczony jak ma się zachowywać, jak pozować, co mówić, jego wizerunek był określony przez wytwórnie. Oboje nie mieli dzieciństwa. Nasi bohaterowie czują się zamknięci w złotej klatce, ale jak moją się żalić skoro to było ich marzenie. Nie radzą sobie ze sławą i stresem. Aven miewa napady paniki, przerażają ją fani i to co mogą zrobić. Za to Hayes ma anoreksję. To jego sposób by mieć wreszcie coś pod kontrolą. Cały czas walczy ze sobą, wie że jest chory i powoli choroba zaczyna znowu z nim wygrywać. Czy znajdzie w sobie siłę by dalej walczyć? Samemu ciężko, ale Aven zrobi wszystko by być dla niego wsparciem. Tylko czy w świecie pełnym fałszu jest im pisany happy end???

Mam wieki problem z oceną tej książki. Nastawiałam się na romans z kręceniem filmu w tle, a dostałam historię o minusach sławy, a wątek miłosny i filmowy są takim tłem. Większość książki to rozterki naszych bohaterów, ich strach. On cały czas im towarzyszy. Cały czas nimi rządzi. Aven uwielbia swoją pracę, uwielbia być aktorką, ale nie znosi tego co się z tym wiąże. Sława, fani, bycie ciągle obserwowanym, zero prywatności nie radzi sobie z tym za dobrze. Do tego dochodzi stalkerka, która niejednokrotnie ją nachodzi i nęka, i nikt nie może nic z tym zrobić. Za to Hayes, przyzwyczajony jest do sławy, traktuje ją jako coś co jest i będzie, nie ma wpływu na fanów więc się nimi nie przejmuje, ale jego życiem rządzi anoreksja.

📚📚📚"... Hayes Chamberlain jest przede wszystkim odnoszącą sukcesy marką. Kryjący się za nią człowiek był czymś więcej. Bezładną mieszaniną leków i uczuć - odnalazłam w nim całe mnóstwo siebie, że mnie to bolało. A potem bolało jeszcze bardziej, bo moje niemądre serce wpadło na pomysł, że zabuja się w wyobrażeniu o nim, które rzecz jasna nie miało nic wspólnego z rzeczywistością."📚📚📚

Ich romans na tle ich problemów wydaje się taki mdły i nijaki. Nienawidzą się, choć oczywiście to tylko udawanie, ranią się, a potem nie wiadomo kiedy nadchodzi wybaczenie i są razem. Bez rozmowy, bez wyjaśnienia przeszłości, od razu rzucają się na głęboką wodę. Dopiero jak opadną pierwsze wybuchy namiętności zaczną wyjaśniać sobie przeszłość. Tylko, że strach nadal im towarzyszy, czy go pokonają? Czy pisany jest im happy end???

Przeczytałam, początek trochę mnie zmęczył, ale im dalej tym ta historia nabiera rozpędu i naprawdę kibicowałam naszym bohaterom. Zasługiwali na te chwile szczęścia i ucieczkę od codzienności. Należało im się to. Może nie jest to książka idealna, ale naprawdę warto ją poznać. Jest bardzo realistyczna, zwłaszcza ten przemyśl filmowy, aż się dziwię, że ludzie godzą się na takie życie, pełne fałszu, strachu i samotności. Polecam