Ostatni lot recenzja

Czy można tak po prostu zniknąć?

Claire to żona Rory’ego, obrzydliwie bogatego człowieka, który znany jest jako syn osławionej pani senator. Dodatkowo sam obecnie stoi na progu kampanii. Ich małżeństwo jest na pozór szczęśliwe i sielankowe, bo na co dzień Rory to despotyczny oprawca. Kobieta w ogromnej willi czuje się jak więzień i gdy pewnego dnia czara goryczy się przelewa, z pomocą przyjaciół obmyśla prawie doskonały plan. Chce zniknąć.

Eva po nieudanej karierze na studiach zbacza na złą drogę. Choć miało być tylko na chwilę, na przeczekanie obrana droga zostaje z nią na dłużej. Splot wydarzeń sprawia, że zasila światek przestępczy, a kiedy śledczy depczą jej po pietach w głowie rodzi się plan: „chcę zniknąć!”.

Obie tak inne. Obie tak zdesperowane.

„Ostatni lot” to dobrze skrojona i przemyślana historia, która wciąga od pierwszych stron. Tu nie ma jednego głównego bohatera, a głos oddany jest na przemian Claire i Evie, co daje nam możliwość poznania wydarzeń z obu stron. Nie znajdziesz tu Drogi Czytelniku krwawych i brutalnych scen, nawet w momentach gdy opisywany jest problem przemocy w rodzinie. Autorka - Julie Clark - postawiła sobie zadanie, żeby wzbudzić ciekawość w czytelniku i je sukcesywnie realizuje. Powieść charakteryzuje niebanalna intryga, przemyślana kreacja bohaterów oraz nieoczekiwane zwroty akcji.

„Ostatni lot” to przede wszystkim opowieść o odwadze, bo zarówno Claire jak i Eva muszą być odważne by przemóc się i… zniknąć. Obie doskonale znają konsekwencje porażki, wiedzą co je czeka gdy nie uda się zniknąć w zaplanowany wcześniej sposób. Niech Was nie zmyli tytuł – to nie historia pewnego samolotu, który wybiera się w ostatnią podróż. To historia kobiet, które dążą do celu, które nie boją się marzyć, a realizację marzeń okupują heroiczną walką. To historia o przyjaźni i solidarności.

Powieść o kobietach i dla kobiet. I dla fanów gatunku też.



Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza

Opis od Wydawcy:

Dwie kobiety. Dwa loty. Jedyna szansa, żeby zniknąć.

Claire Cook wiedzie idealne życie u boku Rory’ego, wspaniałego męża. Związek z zamożnym politykiem, luksusowe mieszkanie na Manhattanie i żadnych powodów do zmartwień. Ale to tylko pozory. Za zamkniętymi drzwiami ich domu nic nie jest takie, jak się wydaje. Apodyktyczny mąż nie potrafi zapanować nad swoim wybuchowym charakterem i wyładowuje agresję na żonie, a armia jego lojalnych pracowników śledzi każdy ruch Claire. I choć Rory kontroluje żonę przez całą dobę, to nie wie, że Claire od miesięcy planuje ucieczkę.

Podróż służbowa, w którą Claire ma się udać sama, to dla niej niepowtarzalna szansa, by wreszcie uwolnić się od męża psychopaty. Na lotnisku w jednym z barów kobieta przypadkowo spotyka Evę, z równą determinacją próbującą zerwać z przeszłością. Strach i pragnienie ucieczki są tak silne, że dwie nieznajome kobiety podejmują spontaniczną decyzję, która na zawsze odmieni ich życie. Zdesperowane postanawiają wymienić się kartami pokładowymi: Claire poleci jako Eva do Oakland, a Eva do Portoryko jako Claire. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i nikt nie odkryje prawdy, zostawią przeszłość za sobą i zaczną nowe życie.

Kiedy po wylądowaniu w Oakland Claire dowiaduje się o katastrofie lotniczej z udziałem samolotu lecącego do Portoryko, ma w głowie mętlik. Eva wspomniała, że jest pogrążoną w żałobie wdową i nikt nawet nie zainteresuje się jej zniknięciem. Czy to nie idealna okazja, by przejąć tożsamość tragicznie zmarłej kobiety i bezpowrotnie zostawić za sobą przeszłość? Claire nie wie jednak, że Eva ją okłamała, a życie, o którym opowiadała, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przejmująca fabuła, nieustanne, stopniowo budowane napięcie, zwroty akcji oraz nieprzewidywalne zakończenie. Julie Clark napisała hipnotyzujący thriller o silnych kobietach, które stają w obliczu ogromnego wyzwania.