Najszczęśliwsza recenzja

Dla jednego szczęście to zdrowie i rodzina, dla drugiego dobra praca, dla jeszcze innego szczęście to móc zjeść ciepły posiłek. A co jeśli dla człowieka nadrzędnym celem szczęścia jest zemsta? Do czego to może doprowadzić?
📚 Max Czornyj w swojej książce "Najszczęśliwsza" właśnie taki obraz szczęścia nam ukazuje. Aby te szczęście osiągnąć trzeba latami się przygotowywać i mieć wszystko skrupulatnie zaplanowane.
☕ Ależ mi się ta książka spodobała. Autor zastosował klasyczny "myk" z dwoma płaszczyznami wydarzeń. No i wiadomo, że gdy takie coś się pojawia, to kiedyś w końcu muszą się te płaszczyzny połączyć. Oczywiście w tym przypadku też tak było. Ale jak!
📚 Czornyj zastosował takiego plot twista, że w ogóle się nie spodziewałam.
☕ Poznajemy malarza, Dawida Kastera, w takim momencie w życiu, że można by było powiedzieć, że ma wszystko. Kariera, oddany przyjaciel, piękna, kochająca żona i wiadomość, która dopieszcza ten ogrom wspaniałych rzeczy wokół. Aż wszystko to nagle traci. Zostaje sam.
📚 Max Czornyj przedstawia nam historię, w której z pozoru nic do siebie nie pasuje, a jednocześnie czujemy ten duszny i mroczny klimat, i doskonale wiemy, że za rogiem czai się rozwiązanie zagadki. I tak płyniemy niespiesznie przez fabułę, aby w końcu elementy tej układanki zaczęły trafiać na swoje miejsce.
📚 Autor stworzył powieść pełną napięcia a także bohaterów, którzy walczą z demonami przeszłości. Każdy z nich został został doskonale przedstawionym. Każdemu z nich możemy współczuć ze względu na to co im się w życiu przytrafiło. Czujemy autentyczność przeżywanych przez nich emocji, do tego stopnia, że pojawia się uczucie utożsamiania się z ich lękami i nadziejami.
☕ "Najszczęśliwsza" to wciągający thriller psychologiczny, który ukazuje wiele aspektów ludzkiej psychiki. Pokazuje jak człowiek radzi sobie z traumą utraty bliskiej osoby na własny sposób. A także, jak ludzki umysł tłumaczy sobie pewne zachowania, aby usprawiedliwić siebie i swoje czyny. Fabuła posuwa się do przodu niespiesznie ale nie jest to mankament. Dzięki temu jesteśmy w stanie jeszcze bardziej zagłębić się w tę historię, a zakończenie budzi w nas większe zaskoczenie.