„Ocalenie gangstera” autorstwa Anny Wolf to już trzeci, a zarazem finałowy tom serii Bracia Tarasow. Czy Wy również nie lubicie czytać ostatniej części danego cyklu/trylogii? Ja mam z tym ogromny problem, dlatego też lektura tej książki była dla mnie sporym problemem. Przez prawie całą historię czułam pewien żal, a na samym końcu w moim sercu pojawiła się pewna pustka...
Czy żałuję, że sięgnęłam po ten tytuł? Zdecydowanie nie! Pani Ania po raz kolejny zabrała mnie do świata mafijnych porachunków, w którym wszelkie zasady nie mają racji bytu.
Drewniana chata otoczona lasem, z dala od cywilizacji… Rea Renado nie ma pojęcia, gdzie jest i dlaczego znalazła się w tym miejscu. Wie tylko tyle, że grozi jej niebezpieczeństwo. Kiedy więc w chacie pojawia się nieznajomy mężczyzna, Rea – przekonana, że może spodziewać się najgorszego – próbuje go znokautować. Tajemniczym przybyszem okazuje się jednak Konstantin, który po wykonanym zleceniu zamierzał spędzić tam noc. Jest niebezpieczny, a jego nazwisko zwiastuje kłopoty. Mimo że powinien trzymać się od kobiety z daleka, postanawia jej pomóc, nie wiedząc, że tym samym narazi się mafii. Kłopoty jakie ta dwójka ściągnie na siebie w Nowym Jorku, nie znikną nawet w Las Vegas. Mieście, w którym władze ma rodzina Tarasow. Mieście, które nie należy już tylko do nich. Bo co zaczęło się w Vegas, kończy się Vegas.
Muszę przyznać, że Pani Ania ma dar do tworzenia serii książek - „Ocalenie gangstera” świetnie współgra z poprzednimi częściami Braci Tarasow. Wszystkie trzy części kipią od nadmiaru akcji oraz brutalnego świata mafii - co tu dużo mówić, wszystkie części łączą się w jedną, spójną całość!
Mogę Was zapewnić, że w tej powieści nie zabraknie tajemnic, dużej ilości akcji oraz namiętności. Jeśli chodzi o ten ostatni element, to Wolf potrafi opisać je ze smakiem, za co cenię jej twórczość. Zazwyczaj trafiam na dość brutalne opisy erotycznych scen, które zniechęcały mnie do dalszego czytania, jednak tutaj było zupełnie inaczej, za co należą się autorce ogromne brawa. Jeśli chodzi o akcję... W tej pozycji sporo się dzieje! Nie chcę Wam za dużo spojlerować, więc powiem tylko, że autorka nie raz spowoduje u Was szybsze bicie serca!
Już na samym początku autorka wprowadza nas w wir wydarzeń - nie daje nam nawet chwili oddechu, tylko podrzuca kolejne zwroty akcji, które zamiast odpowiedzi na męczące mnie pytania, sprawiały, że w mojej głowie pojawiało się coraz więcej niewiadomych. Co tu dużo mówić „Ocalenie gangstera” to pozycja, która trzyma w napięciu swojego czytelnika od początku do końca.
Bracia Tarasow to seria, w której nie zabraknie silnych bohaterek płci pięknej. Kobiety, które wystąpiły w mafijnej serii tej autorki, nie są słabe, czy bezbronne oraz nie czekają na swojego księcia z bajki, który wybawi ich z opresji. Przedstawione damy są bezwzględne, a w wyniku zagrożenie nie cofną się przed niczym.
Czy książkę polecam? Jeśli masz za sobą oba tomy tej serii, to warto byś sięgn*ł po ten tom, by dowiedzieć się jaki finał zgotowała swoim bohaterom autorka. Pani Aniu, gratuluję wydania kolejnej, dobrej powieści!