Człowiek, który umarł dwa razy recenzja

Cosy crime podlane winem

Autor: @czecholinskaweronika52 ·2 minuty
2025-01-07
Skomentuj
2 Polubienia
Minął prawie rok, odkąd przeczytałam pierwszą część serii cosy crime autorstwa Richarda Osmana i ojejku, jak bardzo stęskniłam się za tymi bohaterami.

W „Człowieku, który umarł dwa razy” również mamy trupy, zagadkę kryminalną (a nawet kilka) i czwórkę cudownych starszych ludzi, członków Czwartkowego Klubu Zbrodni. Są też znani nam już policjanci, Chris i Donna, oraz poczciwy Bogdan, polski akcent w serii :D Nie zabrakło też oczywiście typów spod ciemnej gwiazdy…

Odniosłam wrażenie, że fabuła była tutaj jeszcze bardziej wystrzelona, niż w „Czwartkowym Klubie Zbrodni”. Porachunki z mafią, kradzież fortuny i dilerzy narkotyków w jednej historii z plotkami przy herbatce i dzierganiem bransoletek przyjaźni? Brzmi bardziej niż nieprawdopodobnie, ale… to nie szkodzi. Cosy crime nie czyta się przecież dla chęci zaspokojenia wiedzy o działalności służb specjalnych, lecz dla czystej, mało wymagającej rozrywki. Ja to kupuję :)

Podoba mi się, że Richard Osman porusza w swoich książkach również poważniejsze tematy (nie chcę za bardzo spojlerować, więc wspomnę tylko o demencji, lecz sami na pewno wychwycicie ich więcej). Nie robi tego jednak ckliwie ani łopatologicznie, lecz zgrabnie wplata je między wątki fabuły. W powieści nie brakuje oczywiście typowego brytyjskiego humoru, który znacznie ułatwia przełknięcie tych ziarenek goryczy.

Jest jednak jeden poważny problem, jaki mam z książkami z tego cyklu – alkohol. O ile w pierwszej części ten temat jedynie mnie mierził (i to jakoś dopiero od połowy), tak tutaj irytowałam się od samego początku. W niektórych rozdziałach autor wspomina o nim dosłownie co stronę, a wzmianki te zazwyczaj nie są szczególnie istotne; bohaterowie piją przy zwykłych spotkaniach, w ramach nagrody dla samych siebie albo po prostu z okazji samotnie spędzanego wieczoru. Za każdym razem jednak spożywanie alkoholu jest niemal celebrowane. Gdyby ktoś z moich bliskich (nieważne – starszy czy młodszy) wlewał w siebie tyle wina i innych trunków co postaci z Coopers Chase, poważnie bym się o niego martwiła :/

Poza tym wydało mi się, że język był tutaj nieco bardziej toporny niż w pierwszej części, może to jednak wynikać ze zmiany tłumaczki; przyjemność z lektury nie ucierpiała na tym jednak jakoś mocno.

Na pewno będę kontynuować przygodę z bohaterami z Coopers Chase; mam nadzieję wrócić do nich jeszcze w tym roku :p

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-05
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek, który umarł dwa razy
Człowiek, który umarł dwa razy
Richard Osman
7.6/10
Cykl: Czwartkowy Klub Zbrodni, tom 2

Czasem warto się zatrzymać i poplotkować z przyjaciółmi przy winie, nawet jeśli dookoła trup ściele się gęsto Elizabeth Best, emerytowana agentka brytyjskiego wywiadu, właśnie dostała list. Nadawcą...

Komentarze
Człowiek, który umarł dwa razy
Człowiek, który umarł dwa razy
Richard Osman
7.6/10
Cykl: Czwartkowy Klub Zbrodni, tom 2
Czasem warto się zatrzymać i poplotkować z przyjaciółmi przy winie, nawet jeśli dookoła trup ściele się gęsto Elizabeth Best, emerytowana agentka brytyjskiego wywiadu, właśnie dostała list. Nadawcą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja dotyczy całego cyklu. Na Richarda Osmana zwróciłam uwagę, gdy pierwsza część jego serii nosiła jeszcze polski tytuł „Morderców tropimy w czwartki” i została wydana przez Muzę. Książka się...

@Rudolfina @Rudolfina

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męczę się, brnąc do końca. Jeśli j...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @czecholinskawero...

To był nasz dom
„Nie zapomnij, w czyim domu jesteś”

Motyw domu przewija się w literaturze (i sztuce w ogóle) regularnie od setek lat. Jego symbolika jest bogata i wieloznaczna – dom może być zarówno bezpiecznym azylem, sz...

Recenzja książki To był nasz dom
Dziennik zbrodni Kiriko (lat 76)
Słodko-gorzka prawda o starzeniu się w Japonii

Chyba jeszcze nie miałam okazji wspomnieć, że bardzo lubię książki, których autorzy na pierwszym planie obsadzają osoby starsze. Takie historie są dla mnie rozczulające ...

Recenzja książki Dziennik zbrodni Kiriko (lat 76)

Nowe recenzje

Nie kłam
Kłamstwa w zabójczej dawce
@jorja:

„Dwie osoby mogą dochować sekretu tylko wtedy, gdy jedna z nich jest martwa”. Zawsze kiedy obiecuję sobie, że konie...

Recenzja książki Nie kłam
Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie
Nienawidzę cię, nie odchodź
@zuszka60:

Borderline, to inaczej pograniczne zaburzenie osobowości. To choroba, która dotknęła Rachel, autorkę książki „Uratuj mn...

Recenzja książki Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie
Wyrzynacz
Wyrzynacz
@Malwi:

Opis z okładki "Wyrzynacza" Krzysztofa Jóźwika, obiecywał mroczną, wciągającą historię, a ja, muszę przyznać, zostałam ...

Recenzja książki Wyrzynacz
© 2007 - 2025 nakanapie.pl