Oplątani Mazurami recenzja

Czarodziejka z Jeziora

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @justyna_ ·2 minuty
2020-08-21
Skomentuj
4 Polubienia
Mazury to region bogaty w historię. Wszechobecne cuda przyrody na co dzień przenikają się ze światem pradawnych legend. Jak głosi jedna - Czarodziejka Jezior z dawnej pruskiej legendy pływa po mazurskich jeziorach w łódeczce z liścia olchy i tka cienkie pajęcze nitki. Oplątuje nimi serca przybyszy, aby pamiętali o tym wyjątkowym zakątku Polski i ciągle tu wracali…

Zbiór opowiadań Katarzyny Enerlich „Oplątami Mazurami” mocno kotwiczy w historii Mazur, ale i w pruskich legendach tego regionu. W dużej mierze powstały one dzięki współpracy autorki z mieszkańcami Mrągowa, to materiały dotyczące dalszej i bliższej przeszłości mieszkańców Mazur (Enerlich również pochodzi z tych rejonów). Opowiadania są krótkie, historie raczej proste i wzbudzające nostalgiczne emocje. Autorka nawiązuje w nich do dawnych nazw miejscowości, do zasłużonych i znanych ludzi którzy dawniej zamieszkiwali te tereny. Poszczególne opowiadania łączy wspólny mianownik - historia dawnych Prus Wschodnich, która jest głęboko zakorzeniona w świadomości bohaterów, a często wyznacza postrzeganie całego życia i świata. Enerlich w wielu miejscach odnosi się do natury, do miłości ziemi, nieuchronności życia i śmierci. Zdarza się, że bohater opowiastki wraca wspomnieniami do miejsc, w których przebywał, do czasów dzieciństwa czy pierwszych miłości. Czasem ich zachowania determinuje przypadek, czasem wojenna zawierucha. Przedstawiane są tutaj zwyczaje i obyczaje ludności zamieszkującej Prusy Wschodnie oraz legendy związane z tym miejscem.

Bohaterowie opowiadań są różnorodni. Przede wszystkim są to jednak ludzie prości, którzy z pokorą i oddaniem uczą się zrozumienia dla wyroków losu. To ludzie, których źródłem jest mazurska ziemia, którzy są zależni od pór roku, którzy wierzą w gusła i podania ludowe, leczą się herbatą z lipy i sokiem z malin. Ludzie, którzy wyjechali: bo musieli, bo chcieli, po latach wracają i często muszą stawić czoła nowej rzeczywistości. „Oplątami Mazurami” żyją przeszłością. Nie tylko za sprawą podróży w czasie pokazującej jak kiedyś wyglądały mazurskie miejscowości. Wspomniane czasy minione to nie jedynie miejsca, ale w głównej mierze dzieciństwo i młodość, pogoń za marzeniami. Sporo miejsca poświęcono relacjom międzyludzkim, zarówno tym między kobietą a mężczyzną, jak i tymi w rodzinie.

Te krótkie formy opierają się na prostych, ale uniwersalnych prawdach. Mówią o nieuchronności losu, o tym że nie można wygrać z przeznaczeniem. O tym, że los potrafi nagrodzić, ale i ukarać i zadrwić. Przypomina, że można uciekać i powracać, można kochać i nienawidzić, ale ziemia zawsze będzie. I często stanowi miejsce, gdzie można wrócić.

Rzadko sięgam po opowiadania, na co dzień preferuje dłuższe formy. Nie ma co ukrywać, że do opowiadań podchodzę z dystansem, muszą mieć w sobie to „coś”, żeby mnie zaczarować. Ze zbiorem Enerlich było zupełnie inaczej. Świat dawnych Mazur pochłonął mnie od pierwszej strony. Przed wszystkim jest to zasługa samej pisarki, która świetnie oddała klimat mazurskiej ziemi z czasu przedwojennych i powojennych. Choć nie jest to proza wybitna, choć styl pisarki jest mocno specyficzny. Sporo brakuje – choćby realizmu, choćby dopracowania, czasem razi naiwność historyjek i powtarzalny schemat. To trochę takie dyrdymałki i banialuki, zabarwione lokalnym patriotyzmem, ale mimo wszystko przyjemne. Poziom mocno nierówny, niektóre dopracowane z dbałością o szczegóły niektóre pisane na przysłowiowym kolanie. „Oplątani Mazurami” to lektura na jednej wieczór, serwowałam ją sobie w podzielonych dawkach, jako dodatek do popołudniowej kawy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-21
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oplątani Mazurami
2 wydania
Oplątani Mazurami
Katarzyna Enerlich
7.1/10

Opowiadania, które powstały z myślą o tych, którzy dali się uwieść tajemniczej Czarodziejce Jezior. Według pruskiej legendy - Czarodziejka pływa w olchowej łódeczce i nitkami babiego lata oplątuje se...

Komentarze
Oplątani Mazurami
2 wydania
Oplątani Mazurami
Katarzyna Enerlich
7.1/10
Opowiadania, które powstały z myślą o tych, którzy dali się uwieść tajemniczej Czarodziejce Jezior. Według pruskiej legendy - Czarodziejka pływa w olchowej łódeczce i nitkami babiego lata oplątuje se...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Zakochał się od razu, bo taka miłość od pierwszego spojrzenia jest przecież możliwa.”* Legendy, podania i wierzenia towarzyszą nam chyba od zawsze. Przechodzą z pokolenia na pokolenie i cz...

@Bujaczek @Bujaczek

"Oplątani Mazurami " to zbiór osiemnastu opowiadań autorstwa Katarzyny Enerlich. Dla wielu z nas Mazury to piękny region słynący z pięknych jezior, lasów i czystego powietrza. Ale to także region mają...

@malineczka74

Pozostałe recenzje @justyna_

Robaki w ścianie
Robaki w ścianie

Przyznam szczerze, że jakiś czas temu kryminały polskich autorów zaczęłam omijać szerokim łukiem. Przez powtarzalny motyw, płaskich bohaterów i zakończenia bez zaskoczen...

Recenzja książki Robaki w ścianie
Strefa interesów
The Zone of Interest

Martin Amis napisał powieść „Strefa interesów” w 2014 roku, w Polsce po raz pierwszy została wydana w 2015 roku. Hannah Doll jest żoną komendanta. Oficer – Golo Thomson ...

Recenzja książki Strefa interesów

Nowe recenzje

Idąc po górach
Ucieczka od wolności
@ladymakbet33:

Czy zawsze jesteśmy kowalami własnego losu, jak głosi znane porzekadło? Otóż perypetie życiowego rozbitka pokazują, że ...

Recenzja książki Idąc po górach
Za zasłoną milczenia
Za zasłoną milczenia
@dorota.l.b:

"Umarłam dla świata dwudziestego ósmego sierpnia, w niedzielę. Tamtego dnia słońce zalało kraj kolejną falą upałów." Ta...

Recenzja książki Za zasłoną milczenia
Trzcinowisko
Nad Trzcinowiskiem
@bookoholicz...:

Ehhhhh... jakie to było dobre "Trzcinowisko" to znakomity przykład kryminału, który wciąga czytelnika niczym mroczne ba...

Recenzja książki Trzcinowisko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl