Handlarz śmiercią recenzja

Czasem lepiej nie wiedzieć... („Handlarz śmiercią” - Sara Blædel)

Autor: @Bujaczek ·3 minuty
2012-08-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Napęd. Siły nadciągające jak fala. Doznanie było znajome, ale zwykle pojawiało się już wtedy, gdy stała na miejscu zdarzenia. Przypominało zastrzyk, który pobudzał całe ciało, uderzał w pierś i docierał do głowy w postaci mrowienia. Była gotowa. Wątpiła w swoje umiejętności dopóki nie poczuła tego kopa, a wtedy całe zdenerwowanie czające się tuż pod skórą znikało. Peter zwykle mówił, że ulega wtedy transformacji i z Luise zmieniała się w asystent kryminalną Rick z Wydziału Zabójstw Komendy Miejskiej Policji w Kopenhadze.”*

Człowiek jest z reguły istotą ciekawską, czasem bywa tak, że jego zawód wymaga nawet by potrafił wyszperać to co ukryte. Przydatna umiejętność, ale czasem bywa niebezpieczna czy nawet uciążliwa. Bywają momenty, w których lepiej było by wiedzieć za mało niż za dużo. Los bywa jednak przewrotny o czym doskonale wiemy i czasem trzeba wykazać się sprytem by zmienić jego bieg…

W niedzielne popołudnie ktoś znajduje zwłoki kobiety. Do tej sprawy zostaje przydzielona Louise Rick asystent kryminalna z Wydziału Zabójstw Komendy Miejskiej Policji w Kopenhadze. Jakiś czas później policja rozpoczyna drugie śledztwo. Tym razem ofiarą był reporter pewnej gazety, który najprawdopodobniej komuś wadził. Rick mimowolnie bierze udział obydwóch śledztwach ponieważ jej przyjaciółka Camilla Lind reporterka i koleżanka zabitego mężczyzny na własną rękę chce odkryć prawdę. Louise stara się ją od tego odwieść, a gdy już jest za późno chroni by nic nie stało się jej przyjaciółce. Czy te morderstwa mają coś ze sobą wspólnego? Co odkrył reporter, że musiał zginąć? No i wreszcie kto tym wszystkim kierował?

Skandynawskie kryminały to dla mnie w dalszym ciągu nowość. To moje drugie bodajże podejście do powieści pisarzy skandynawskich i jak na razie się nie zawiodłam. „Handlarz śmiercią” intryguje tytułem oraz notą wydawcy. Jest to pierwszy tom serii, który wydany w 2004 roku w ojczystym języku od razu zyskał wielu czytelników. Tak jak wspomniałam zaintrygował mnie opis i się skusiłam na tę pozycję. Mimo ciekawości zaczynałam czytać ją z obawą czy się nie zawiodę. Zawsze tak mam gdy sięgam po debiuty i coś czego nie mam sprawdzonego. Wszystkie obawy minęły jednak bardzo szybko, a ja zostałam wciągnięta w świat gangsterów, narkotyków i władzy. Przez kilkanaście pierwszych stron poznajemy dokładnie etapy prowadzenia śledztwa, które często prowadzą do nikąd, ale zdarza się, że trzeba j powtarzać po Kika razy. Istnieje bowiem możliwość, że za którymś razem odkryje się coś ważnego. Autorka skupia się na tym by czytelnik mógł zrozumieć, że często prowadzenie sprawy o morderstwo nie jest łatwe, a żmudne. W tym przypadku mimo wielu poszlak i dowodów przez dłuższy czas stało w miejscu. Na szczęście Sara Blædel opisała też prywatne życie Rick, które uzupełniało momenty gdy w śledztwie nic się nie działo. Pozwala to też poznać nam kobietę jako zwykłego człowieka, który ma życie prywatne, w którym też się dużo dzieje. Ciekawie jest też opisany motyw przyjaźni między policjantką, a dziennikarką. Kobiety łączy silna więź, ale zawody przez nie wykonywane sprawiają, że stają po różnych stronach barykady.

„Handlarz śmiercią” to kryminał, który ma ciekawą fabułę, która z biegiem akcji się rozkręca i sprawia, że naprawdę trudno oderwać się od czytania. Podobało mi się o jak autorka skrupulatnie ukazuje działania policji oraz dziennikarzy. Widać, że mimo konfliktu interesów w pewnych momentach współpraca bywa chwilowo przydatna. Postacie są zarysowane wyraźnie i w sposób przemyślany. Wydają się tacy prawdziwi i dobrze nam znani. Bawią nas i zaskakują. Nie wiem jak inni, ale ja byłam zaskoczona wynikiem sprawy. Może przez chwilę coś podejrzewałam, ale odrzuciłam to jako absurdalny pomysł. A jednak czasem pierwsza myśl naprawdę jest tą dobrą.

Debiut tej duńskiej powieściopisarki polecam fanom gatunku jak i tym, którzy dopiero się z nim zapoznają. Ostrzegam jednak by zagospodarować sobie więcej czasu na lekturę tej powieści ponieważ naprawdę wciąga i intryguje. Mi wystarczyła jedna noc na zapoznanie się z „Handlarzem śmiercią". Trzyma w napięciu i zmusza do snucia własnych wniosków. Spróbowałam i się nie zawiodłam. Polecam!

*str. 36

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-08-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Handlarz śmiercią
2 wydania
Handlarz śmiercią
Sara Blædel
7.4/10
Cykl: Louise Rick, tom 1

Pierwszy tom z cieszącej się wielką popularnością serii duńskiej królowej kryminałów. Wydział Zabójstw Komendy Miejskiej Policji w Kopenhadze opanowuje gorączka, kiedy w weekend wpływają zgłoszeni...

Komentarze
Handlarz śmiercią
2 wydania
Handlarz śmiercią
Sara Blædel
7.4/10
Cykl: Louise Rick, tom 1
Pierwszy tom z cieszącej się wielką popularnością serii duńskiej królowej kryminałów. Wydział Zabójstw Komendy Miejskiej Policji w Kopenhadze opanowuje gorączka, kiedy w weekend wpływają zgłoszeni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autorką książki jest Sara Blædel urodzona w 1964 roku – dziennikarka prasowa i telewizyjna, znana przede wszystkim jako duńska królowa kryminałów. Z wykształcenia jest grafikiem, ale jej zainteresowa...

@ewfor @ewfor

O tej książce było głośno zanim jeszcze została wydana. Zazwyczaj taki szum wokół nowości mnie skutecznie zniechęca, ale z racji mojej sympatii do skandynawskich kryminałów, postanowiłam sięgnąć mimo ...

@ViconiaDeVir @ViconiaDeVir

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Już nie ma tamtej mnie
Już nie ma tamtej mnie

Naprawdę zaczynam lubić ciszę. Została moją sojuszniczką. Rzeczy dzieją się w ciszy. Jeśli nie pozwolisz, żeby cię raniła, może uczynić cię silniejszą, zostać twoją niem...

Recenzja książki Już nie ma tamtej mnie
To, co skrywamy przed światem
To, co skrywamy przed światem

– Odsłonięcie swoich wrażliwych punktów nie jest oznaką słabości. Raczej daje wszystkim do zrozumienia, że ufasz swojej sile. Wiesz, że zniesiesz każdy ból. To właśnie s...

Recenzja książki To, co skrywamy przed światem

Nowe recenzje

Walka
"Walka"
@tatiaszaale...:

„Przeklęta historia zatoczyła koło”. “Walka” to rewelacyjny czwarty tom cyklu “Saga kaszubska”. Pani Daria jest niesam...

Recenzja książki Walka
Opuszczę ją po śmierci
"Niektóre uczucia prowadzą do grobu"
@Mirka:

@Obrazek „Czasami żeby pokonać diabła, musisz stać się jego przyjacielem.” W życiu niemal każdego z nas pojawia si...

Recenzja książki Opuszczę ją po śmierci
Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mrocz...
@Uleczka448:

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka An...

Recenzja książki Szepty ciemności
© 2007 - 2024 nakanapie.pl