Czerwono mi recenzja

ALEK ROGOZIŃSKI
Czerwono mi

Moja pierwsza książka ,a 20 autora, ale szaleństwo.
Styl pisania strasznie mnie powalił, było lekko do tego szybko się czytało, no i oczywiście było ciekawie i z humorem. Czasami śmiałam się sama do siebie na co mąż dziwnie patrzył. Ale nie kiedy autor tak potrafił zwinnie ubrać w słowa niektóre sytuację że nie pozostawało mi nic innego jak się zaśmiać.


Jestem mile zaskoczona historią rozgrywającą się w Opolu gdzie kilka gwiazd bierze udział w konkursie o milion złotych. Niestety okazuje się,że ktoś postanawia zlikwidować zainteresowanych wygraną. Czy to ktoś obcy, a może któraś z gwiazd próbuje pozbyć się konkurencji?

Każdy z bohaterów jest ciekawie wykreowani i ma swój styl ,swój charakter gdzie mogą czytelnika albo irytować, albo wzbudzić sympatię, ale jedno jest pewne zrobią wszystko by wygrać.
W książce można znaleźć ciekawe smaczki do nawiązań z prawdziwych sytuacji obecnych w naszym kraju, stara protestująca kobieta przeciw rządowi 😆, albo prezenter który zapowiada gwiazdy skojarzył mi się z pewnym dziennikarzem znanej stacji. Gdzie niegdzie można dojrzeć także inne inspiracje gwiazdami polskiej sceny muzycznej. Ogólny obraz festiwalu jest pokaźny sarkastycznie i w krzywym zwierciadle. Warstwa obyczajowa w książce pokazuje relacje między gwiazdami ,ich utarczki słowne i absurdalne konekcje.
Jedno jest pewne, że z każdym z bohaterów zastanawiałam się kto może być zamachowcem, czy jest jeden czy może kilku?

Książka przesyła nam jednak jedną myśl że człowiek zrobi dużo różnych rzeczy by osiągnąć swój cel. Czy to pieniądze, sława lub coś innego. Czasami człowiek nie patrzy czy skrzywdzi kogoś innego by zdobyć swój upragniony cel.

Przez książkę przelatuje się szybko, przez zaskakujące zwroty akcji, fajny styl pisania autora też dużo daje. Można się przy nich świetnie odstresować. Autor po mimo takiej ilości książkę już napisanych potrafi zaskoczyć czytelnika w sposób pozytywny. Pan Alek z pewnością ma talent do pisania tak sarkastycznych powieści co nie zawsze wychodzi innym autorom.


Zakończenie było jednym wielką wtopą. Oczywiście w moim wydaniu bo niestety nie zdążyłam przejrzeć kto za tym wszystkim stoi, a książka już się skończyła tak szybko mi się ją czytało. Natomiast jeśli chodzi o poszlaki i informacje które miały przybliżyć do rozwiązania zagadki, potrafiły one zmylić nie w tę stronę, gdzie potem człowiek myśli, a właściwie dlacego tak to pomyślałam ,przecież to oczywiste że miało być tak nie inaczej.
Napewno nie jest to ostatnia książka Pana Alka którą przeczytałam. Sama muszę się przekonać czy inne będą mi się podobać.

Polecam przesłuchać też audiobook gdzie książkę świetnie przeczytała Katarzyna Pakosińska pięknie budując nam humor.