Ja, pustelnik. Autobiografia recenzja

Człowiek gór

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-09-01
Skomentuj
16 Polubień
Lubię biografie, lubię czasami autobiografie, gdy są dobrze napisane, bo nie każdy potrafi opowiadać o sobie, aż wreszcie lubię książki o górach, choć w górach nie byłam i boję się wysokości, zimna, psów, wilków itd. Ale książki himalaistów, taterników i alpinistów mnie fascynują, bo opowiadają o zmaganiu się z samym sobą, o walce ze słabością w sobie, z lękiem, o stawaniu się lepszym człowiekiem itd.
W 'Ja, pustelnik' czytamy o tych wejściach, o trudnościach, jakie im towarzyszyły, o porażkach. Największe napięcie czułam, czytając o zmaganiach z Annapurną i Broad Peak. Zdjęcia ośnieżonych gór, tych ogromnych czap śniegu dodatkowo mnie przerażały. Pustelnik opowiada o dzieciństwie i o swojej rodzinie, o tym, ile go kosztowało zostanie himalaistą, o walce ze swoją słabością, wynikłą z opiekuńczości rodziców, o zaniedbywaniu własnej rodziny, o tym, że wejścia na góry były częścią jego osoby.
Na stronie 409 mówi tak:
'W tych słowach zabrzmiała tęsknota za tym, żeby góry były teatrem naszych przeżyć, by w tym teatrze można było poczuć emocjonalne uniesienie, głębokie, wewnętrzne, by nic go nie zakłócało (...) Rzeczywistość, od której uciekamy w góry, dogania nas tam i wali po łbie'.
A na stronie 249 mówi tak:
'Strach przed czymś, co mogłoby rozwalić ten status quo, był paraliżujący. Niezupełnie przystawało to do odważnego człowieka z gór, ale kto powiedział, że odwaga w górach jest równoznaczna z odwaga w życiu codziennym? To dwie różne bajki'.
Taka właśnie jest ta opowieść Piotra Pustelnika, człowieka kojarzonego z byciem herosem. To przyznanie się do sukcesów i porażek, to opowieść o dążeniu do samorealizacji, ale i przyznanie się do 'dania ciała', na przykład, gdy zmarł jego towarzysz wspinaczki, ale i gdy rozpadło się jego małżeństwo, albo gdy opowiada o samotności w warszawskiej korporacji i że góry były ucieczką przed rutyną życia domowego.
Czytałam tę autobiografię myśląc nad swoim życiem, swoimi porażkami i sukcesami i przyznam się Wam, że książka pomogła mi wejść w siebie i zastanowić się co dla mnie jest moim Everestem, a czego nie chcę zawalić. Piotr Pustelnik mówi nam o tym, że możemy osiągnąć wiele, ale zawsze odbywa się to kosztem czegoś, że nie jesteśmy doskonali. Mówi też o tym, że honor, odpowiedzialność i sumienne podejście do obowiązków mogą uratować innym życie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-09-17
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ja, pustelnik. Autobiografia
2 wydania
Ja, pustelnik. Autobiografia
Piotr Pustelnik, Piotr Trybalski
7.6/10

Czternaście ośmiotysięczników w 20 lat. Trzeci Polak, który zdobył Koronę Himalajów i KarakorumNajwyższe szczyty i cena, jaką trzeba za nie zapłacićLegendarny himalaista Piotr Pustelnik po raz pierwsz...

Komentarze
Ja, pustelnik. Autobiografia
2 wydania
Ja, pustelnik. Autobiografia
Piotr Pustelnik, Piotr Trybalski
7.6/10
Czternaście ośmiotysięczników w 20 lat. Trzeci Polak, który zdobył Koronę Himalajów i KarakorumNajwyższe szczyty i cena, jaką trzeba za nie zapłacićLegendarny himalaista Piotr Pustelnik po raz pierwsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon