Człowiek o fasetkowych oczach recenzja

Człowiek o fasetkowych oczach

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2019-10-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
 Człowiek o fasetkowych oczach ma w sobie coś tak magicznego i nieuchwytnego, że nie mam słów, aby to opisać. Jestem tak zahipnotyzowana opowieściami przedstawionymi przez Wu Ming – Yi, że muszę wrócić na ziemię z dalekiej podróży, ale podróży innej niż wszystkie moje dotychczasowe ...
 Punktem kulminacyjnym powieści jest dotarcie spodziewanej chmury śmieci do wybrzeży Tajwanu. Wśród nich jest wszystko, co można sobie wyobrazić. Wraz z nimi przybywa na wyspę Atre, młodzieniec z innej, nieziemskiej wyspy Wayo Wayo. 
 Dwóch bohaterów, diametralnie odmiennych, pochodzących z rożnych stron świata, niespodziewanie się spotyka. On, młody chłopiec, Atre, zgodnie z panującym na wyspie Wayo Wayo zwyczajem, jako drugi syn, opuszcza rodzinę i wyrusza w bezkresną podróż. Jego wyprawa z góry zdana jest na niepowodzenie i pewną śmierć. Jednak los lubi płatać figle, i to co zdaje się być pewne i oczywiste, jednak takie nie jest. Ona, kobieta po przejściach, Alice, opłakująca męża i syna, którzy zaginęli w wyprawie górskiej, przygotowuje się do popełnienia samobójstwa. Wszystkiego się wyzbywa, porzuca pracę, mentalnie przygotowuje się do podróży w jedną stronę, z której już nie ma odwrotu.
 A jednak coś łączy tych bohaterów, postanowienie zmiany swojego życia, planowana wyprawa w nieznane, bezkresna podróż bez możliwości powrotu. Przeszłość kształtuje ich oczekiwania i wyobrażenia o innym świecie, ten który jest przed nimi, do którego zmierzają, a którego jeszcze nie znają. Mają mgliste wyobrażenia, które mają zamiar urzeczywistnić. 
 „(...) przeznaczenie to przeznaczenie i kiedy przychodzi ten właściwy moment, odnajdzie cię, tak jak strzała odnajduje dzika”.
 Człowiek o fasetkowych oczach to trudna lektura, ale tym bardziej satysfakcjonującą i intrygująca. W niej nic nie jest jednoznaczne i dopowiedziane. Wszystko jest wielkim symbolem, niezmaterializowane i nieuchwytne. Opowiedziane historie są tylko tłem prowokującym czytelnika do głębszej refleksji i zastanowienia się nad sensem życia. Zaczepiają nas, kuszą i wyzwalają w nas niesamowite, niecodzienne emocje i wrażenia. Paleta odczuć jest nieskończona. Odczuwamy na przemian radość i smutek, żal i rozgoryczenie, tęsknota za najbliższymi otacza nasze serca, nadzieja trzyma nas przy życiu i nadaje jemu sens. A to wszystko jest tak pięknie i subtelnie nam podane, szczerze i z otwartym sercem. 
 Po tej lekturze myśli kłębią się po głowie, pojawia się mnóstwo egzystencjalnych pytań, na które cały czas poszukujemy odpowiedzi. Uczy też pokory wobec otaczającego świata, wszystko co zostało nam zaplanowane i jest nam przeznaczone, nas nie ominie. Ręka Boga kieruje naszym życiem, i czy nam się to podoba czy też nie, powinniśmy to zaakceptować, i nie walczyć z przeznaczeniem. 
 „Czasem rzeczy nie znikają, po prostu przestajemy je dostrzegać”.
 Przy lekturze Człowieka o fasetkowych oczach czułam się błogo, przeniosłam się w nieznany mi świat. Od bohaterów wiele się nauczyłam, dużo zrozumiałam, nauczyłam się cierpliwości i wytrwałości. Dążenie do realizacji marzeń wyposażyłam w wyrozumiałość. Wszystkie moje przemyślenia i zmagania ze swoimi przekonaniami miały miejsce w pięknej scenerii, w otoczeniu dzikiej i nieokiełznanej natury, często nietkniętej przez cywilizację, ziejącej dzikością i surowością. W obcowaniu z przyrodą czułam zapach morza, świeży i rześki smak wiatru, błędnym wzrokiem błądziłam po skalistych górach. Ale cóż, w pewnym momencie musiałam się obudzić i wrócić na ziemię. Sen się skończył, a wraz z nim tajemnicza i poruszającą przygoda. 
 Całe przesłanie tej powieści zamknęłabym w poniższym cytacie:
 „Ale stopniowo docierało do niej, że tak naprawdę chodzi o to, by żyć tak, jak się da: uciekać, kiedy trzeba, walczyć, gdy wymaga tego sytuacja, i jak skowronek umrzeć, kiedy nastanie czas umierania”. 
 Polecam szczerze, wyborna uczta dla smakosza literatury wschodniej. Nikogo nie zawiedzie, przekaże wiele cennych lekcji życia, oczaruje od pierwszej strony. Obok niej nie można przejść obojętnie, nią się można delektować bardzo długi po jej skończeniu. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-10-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek o fasetkowych oczach
Człowiek o fasetkowych oczach
Ming-yi Wu
6.9/10

"Kilka słów o książce: Na wyspie Wayo Wayo co drugi syn musi odejść w dniu, w którym kończy piętnaście lat jako ofiara dla morskiego Boga. Atre jest jednym z takich chłopców, ale jako najsilniejszy p...

Komentarze
Człowiek o fasetkowych oczach
Człowiek o fasetkowych oczach
Ming-yi Wu
6.9/10
"Kilka słów o książce: Na wyspie Wayo Wayo co drugi syn musi odejść w dniu, w którym kończy piętnaście lat jako ofiara dla morskiego Boga. Atre jest jednym z takich chłopców, ale jako najsilniejszy p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Moje drugie spotkanie z Wydawnictwem Kwiaty Orientu przebiegło ciekawie, nawet bardzo. Baśniowa powieść, którą zaserwował mi portal Czytam Pierwszy, była niesamowicie intrygująca. Nie jestem szczegó...

ID
@IdeCzytac

Arte jest drugim synem, wiec jego los jest znany od urodzenia. Pewnego dnia zostanie złożony jako ofiara i wypłynie sam w morze. W tym samym czasie, Alice planuje samobójstwo po zaginięciu jej syna i...

@Patriseria @Patriseria

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Pożegnanie z ojczyzną
Zabawa czy walka o ojczyznę?

Odnajdujemy się w epicentrum trudnych wydarzeń dla naszego kraju. Jest rok 1793, czyli po drugim rozbiorze Polski, a niebawem przed trzecim. Kraj na krawędzi upadku, po ...

Recenzja książki Pożegnanie z ojczyzną
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Kim jesteś kuracjuszu? Szukającym Miłości czy Sanatoryjnym Recydywistą?

Kto jeszcze nie był w sanatorium, ma znakomitą okazję się przekonać, czy to miejsce dla niego. Nie każdy się tam odnajdzie i zaakceptuje panujące zasady. Ale nie warto s...

Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Nowe recenzje

Na progu zła
Na progu zła.
@Malwi:

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wy...

Recenzja książki Na progu zła
Szczury Wrocławia. Dzielnica
Śmierć czyhająca na każdej dzielnicy
@elutka_a:

Sierpień 1963, Wrocław Wielkie miasto nieznikające z nagłówków gazet w Polsce, jak i całej Europie. Mimo skrupulatnych...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica
How Does It Feel?
Nienawiść, fascynacja, pożądanie
@maitiri_boo...:

"How Does It Feel" to jedna z mroczniejszych podróży przez świat elfów, jakie miałam okazję w swoim życiu czytać. Nasyc...

Recenzja książki How Does It Feel?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl