Marriage for One recenzja

Jack i Rose (hmm imiona jak zakochanych z „Titanica”) postanawiają zawrzeć małżeństwo, dzięki któremu oboje będą mieli dla siebie jakieś korzyści. Jack jako świetny prawnik będzie miał dodatkową możliwość wzbogacenia się oraz ociepli swój wizerunek, a Rose będzie mogła otworzyć i prowadzić swoją wymarzoną kawiarnię. Swoją znajomość zaczęli od ślubu i początkowo czują się oni w swoim towarzystwie dość niezręcznie i nie ma się co temu dziwić. Lecz jak można się domyślać ich stosunki nie będą stale takie chłodne. Co przyniesie więc układ, który zawarli Rose and Jack? I co tak naprawdę było powodem zawarcia „małżeństwa dla korzyści”?

Nowość od Wydawnictwa Znak okazała się bardzo przyjemną lekturą z wątkami sunshine & grumpy, slowburn romanse i fake marriage. Ciekawi bohaterzy chodź czasem irytujący, fajna fabuła, często z sarkastycznym dialogami i zabawnymi momentami.

Widząc, że książka ma sporo stron i wiedząc, że jest tutaj motyw slowburn trochę bałam się, że lektura będzie oporna i nie będę mogła doczekać się rozwoju akcji, jednak moje obawy okazały się błędne. Uczucia bohaterów zaczynają budzić się dość szybko, ale nie od razu wychodzą one na światło dzienne.

Jack zaczyna coś czuć do Rose, jednak przez długi czas stara się to odpychać. Z jednej strony jest bardzo opiekuńczy, może nawet nadopiekuńczy, ale mimo to nie chce porzucić maski silnego macho i przyznać się do swoich uczuć. Natomiast Rose jako osoba która przez całe życie musiała radzić sobie sama, ciężko przyjmuje oferowaną przez Jacka pomoc i szczerze mówiąc trochę irytowały mnie te ciągłe licytacje bohaterów aby Rose pozwoliła sobie pomóc Jackowi.

Gdy miłosna relacja naszych bohaterów zaczęła się rozwijać, bardzo cieszył mnie nawet najmniejszy gest, który Jack wykonał względem Rose. Widać było, że ich kontakty zaczynają iść w tą właściwą stronę. Gesty te początkowo były rzadkie i subtelne, lecz z czasem było ich coraz więcej. To właśnie książki „slowburn” dają nam tę przyjemność odkrywania romantycznej relacji dość powoli.

Motywy sunshine & grumpy oraz slowburn są ostatnimi czasy bardzo popularne i lubiane. Jeśli lubicie romanse z takimi motywami uważam, że „Marriage For One” będzie dla Was świetną propozycją.