99 ofiar Tytusa Mayera recenzja

Czy mordercy można współczuć? Pełna kontrowersji historia Tytusa Mayera.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Marcela ·5 minut
2024-02-03
2 komentarze
17 Polubień
Marcel Moss to jeden z lepszych i poczytniejszych pisarzy tego pokolenia. Jego książki jednocześnie zachwycają i przerażają, budząc spore kontrowersje. Autora można kochać lub nienawidzić - swoją twórczością wzbudza tak duże kontrowersje, ale jednocześnie nie boi się poruszać trudnych i niewygodnych współczesnych tematów jakie dotykają przeważnie nastolatków, czyli hejt w sieci, depresja i samobójstwa czy przemoc fizyczna i psychiczna. Na swoim konice ma takie książki jak choćby seria hejterska ("Nie odpisuj", "Nie patrz", "Nie krzycz"), seria o licealistach ("Nie wiesz wszystkiego", "Nie wiesz nic", "Nie wiesz dlaczego", "Wszyscy muszą zginąć", "Już nikt mnie nie skrzywdzi") czy inne pojedyncze, niezwiązana żadną serią książki ("Mroczne sekrety", "Pokaż mi", "Furia", "Idealna para"). Oprócz mrocznych thrillerów autor tworzy również książki z gatunku Young Adult, czyli mówiące o okresie dorastania.

"99 ofiar Tytusa Mayera" to jedna z najnowszych książek autora, która ukazała się w październiku 2023 roku pod patronatem wydawnictwa Filia. Książka liczy sobie 320 stron i należy do gatunku thrillera/kryminału.

Była prezenterka Julia Karpiel postanawia wskrzesić swoją karierę, publikując autoryzowaną biografię Tytusa Mayera - seryjnego mordercy zwanego "Bydlakiem z Chełma". Dwadzieścia pięć lat wcześniej Mayer został skazany na dożywocie w związku z wyjątkowo brutalnym morderstwem dwóch osób, jednak niektórzy twierdzą, że rzeczywista liczba jego ofiar może sięgać nawet stu. Wkrótce Julia spotyka się z Mayerem, który przez następne dni opowiada jej ze szczegółami swoją przerażającą historię. Kobieta uświadamia sobie, że człowiek, którego wszyscy mają za chodzącego diabła, sam wielokrotnie padł w swoim życiu ofiarą jeszcze gorszych potworów. Tylko czy ból zadawany nam przez innych może usprawiedliwić naszą własną agresję? Gdy Julii wydaje się, że zebrała wystarczająco dużo materiału, Mayer wyjawia jej swój najgłębiej skrywany, szokujący sekret. Informacja ta sprawia, że kobieta zadaje sobie pytanie, czy warto odgrzebywać pamięć o człowieku, który był zdolny do takich okrucieństw. Zwłaszcza, że czuje, iż Mayer i tak nie powiedział jej wszystkiego... Ile osób tak naprawdę zabił Tytus Mayer?

Na początku nie mogłam się wciągnąć. Może to wina choroby, bo wszystkie książki autora łykam jak młody pelikan od pierwszych stron, a w przypadku "99 ofiar..." nie mogłam się wciągnąć. Ale to tylko przez dwa pierwsze rozdziały, gdy musiałam przywyknąć do sposobu narracji i przedstawienia historii. Później było już dobrze. Jak zwykle czym szłam dalej w fabule tym było mroczniej, groźniej i mega wciągająco. "99 ofiar Tytusa Mayera" to kolejna książka autorstwa Marcela Mossa, którą jestem wręcz zachwycona.

Czy można współczuć mordercy? Bestialskiemu mordercy? Czy seryjny zabójca może wzbudzić w nas szczere współczucie? Marcel Moss udowadnia, że... tak. Czytając tę książkę nie sposób nie współczuć Tytusowi. Przynajmniej przez jakiś czas. Autor stworzył historię dobrego, czułego, odważnego, pełnego miłości nastolatka, który próbuje uchronić swoją rodzinę przed rozpadem. Nastoletni Tytus ma odwagę sprzeciwić się despotycznemu ojcu. Próbuje ochronić matkę i siostrę przed wyrządzanym przez ojca złem. Czy to mu się uda? Zwłaszcza, że wydaje się, że chłopiec jest sam ze swoimi problemami. Czy Tytus zdoła uratować najbliższych?

"99 ofiar Tytusa Mayera" to książka o przemocy, bezsilności, bezradności a jednocześnie przepełniona nadzieją, siłą i wolą walki opowieść o tym, że dobro jednak nie zawsze zwycięża. Co przesądziło, że młody i dzielny Tytus stał się mordercą? Do czego musiało dojść, żeby kochający człowiek posunął się do tak okrutnych i bestialskich morderstw? I ile tak naprawdę ich popełnił? Czy społeczeństwo słusznie sugeruje, że Tytus zabił blisko 100 osób? A może te morderstwa nie były jego dziełem... Może Tytus został w coś wrobiony? Tylko dlaczego nigdy się nie bronił? Może jednak to prawda co mówią ludzie... Czy Julii uda się dojść do sedna tej sprawy? Czy pozna największe tajemnice skrywające się w mózgu sadystycznego mordercy? Czy kobieta uwierzy w wersję Tytusa? Pytań jest mnóstwo a odpowiedzi przychodzą bardzo powoli...

Marcel Moss stworzył przewrotną historię. Przewrotną, bowiem tu współczuje się mordercy a nie jego ofiarą. I to już budzi ogromne kontrowersje, sprawiając, że ta książka ma skrajne opinie - od bardzo dobrych po beznadziejne. Autor nie stroni od przemocy - czytelnik jest zalewany brutalnymi opisami zbrodni ale też jednocześnie poznaje życie Tytusa, które wzbudza w nim głębokie współczucie. Czytelnik szybko dochodzi do wniosku, że największą ofiarą w tej historii jest właśnie Tytus i to on zasługuje na współczucie a nie jego ofiary, które tak naprawdę nie są tak do końca niewinne. I tu pojawiają się kolejne kontrowersję - o czym świadczy fakt, że współczujemy mordercy? To pytanie może wyjaśnić negatywne komentarze na temat książki - sami z przerażeniem odkrywamy, że coś z nami jest nie tak, skoro za sprawą autora i jego książki stajemy się odporni na krzywdę ofiar a zaczynamy "kibicować" mordercy. Ja tak miałam podczas lektury, ale ja akurat wiem, że ze mną nie wszystko jest w porządku i nie przejmuje się tym, że mogę zostać zlinczowana za swoją opinie, bo mnie książka bardzo się podobała. Lubię krwiste powieści i pełne makabrycznych opisów książki, ale cóż, typy czytelników są różne. Powieść Marcela Mossa uważam za jedną z lepszych w jego książkowym dorobku. Książka szybko wciąga i zabiera nas na przejażdżkę wstrząsającym rollercoasterem. Długo nie zapomnicie o tej pozycji właśnie przez powstałe wokół niej kontrowersje. Warto również wspomnieć o bardzo zaskakującym, pełnym nieoczekiwanych zwrotów akcji zakończeniu książki. W życiu bym nie pomyślała, że tak może się to zakończyć. Świetny zwrot akcji (a właściwie kilka) dodający całości pikantnego smaczku.

"99 ofiar Tytusa Mayera" to książka dla ludzi o mocnych nerwach. Skierowana do czytelnika lubującego się w makabrycznych opisach, nie bojącego się rozlewu krwi i takiego, który lubi niebanalne postacie. Zdecydowanie nie polecam tej książki wrażliwcom. Omijajcie ją raczej szerokim łukiem. Natomiast fani autora będą zachwyceni. Jedna z lepszych książek Marcela Mossa. Polecam serdecznie :).



Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-03
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
99 ofiar Tytusa Mayera
99 ofiar Tytusa Mayera
"Marcel Moss"
8.3/10

Była prezenterka Julia Karpiel postanawia wskrzesić swoją karierę, publikując autoryzowaną biografię Tytusa Mayera – seryjnego mordercy zwanego „Bydlakiem z Chełma”. Dwadzieścia pięć lat wcześniej Ma...

Komentarze
@Czytajka93
@Czytajka93 · 3 miesiące temu
Bardzo chętnie kiedyś przeczytam książkę 😉, zgadzam się z Tobą, że Moss jedynym z najlepszym pisarzy tego pokolenia,a recenzja niezwykle interesująca ❤️
× 1
@Marcela
@Marcela · 3 miesiące temu
Dziękuję🙂 A lekturę serdecznie polecam☺️
× 1
@Lorian
@Lorian · 3 miesiące temu
Zaciekawionym :) Nigdy nie czytałem książek Mossa, czas chyba się przełamać i sięgnąć po literaturę spoza fantastyki.
× 1
@Marcela
@Marcela · 3 miesiące temu
Jeżeli nie przeszkadza Ci przemoc w książkach to polecam😉
× 1
@Lorian
@Lorian · 3 miesiące temu
Sam piszę powieść z dużą ilością przemocy :) Na pewno przeczytam, kiedy uporam się ze stosem nieprzeczytanych ;)
99 ofiar Tytusa Mayera
99 ofiar Tytusa Mayera
"Marcel Moss"
8.3/10
Była prezenterka Julia Karpiel postanawia wskrzesić swoją karierę, publikując autoryzowaną biografię Tytusa Mayera – seryjnego mordercy zwanego „Bydlakiem z Chełma”. Dwadzieścia pięć lat wcześniej Ma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wiele słyszałam o autorze. Nie powiem, że wszystkie opinie były zachwycające, jednakże przeważała ta większość, która twierdziła, że jak dobry thriller, to Marcel Moss w ciemno. I w końcu sięgnęłam p...

@justyna1domanska @justyna1domanska

Cześć i czołem! Q: Lubicie thrillery, które są nie do przewidzenia? Gdzie na końcu totalnie wypala Wam mózg od niespodziewanego zwrotu akcji? Tytus Mayer po 25 latach wychodzi z więzienia. Został s...

@strazniczkaksiazekx @strazniczkaksiazekx

Pozostałe recenzje @Marcela

Źródlisko
Źródlisko

Ewa Przydryga urodziła się w Poznaniu. Jest absolwentką filologii angielskiej i autorką cenionych przez krytyków i czytelników thrillerów psychologicznych w stylu "domes...

Recenzja książki Źródlisko
Nienarodzona
Nienarodzona

Ewa Przydryga to autorka 11 książek z gatunku kryminału i thrilleru. Urodziła się w Poznaniu. Od wczesnego dzieciństwa uwielbiała czytać książki, choć nie planowała kari...

Recenzja książki Nienarodzona

Nowe recenzje

Nasz Świdermajer
***
@apo:

Czy macie miejsce, które łączy Waszą rodzinę? Miejsce, które spaja pokolenia? Przestrzeń, gdy o niej pomyślisz, wywołuj...

Recenzja książki Nasz Świdermajer
Love, Theoretically
Mimo podobieństw, rewelacja!
@maitiri_boo...:

"Love, Theoretically" to moje kolejne spotkanie z twórczością Ali Hazelwood i kolejne udane, mimo wielu podobieństw do ...

Recenzja książki Love, Theoretically
Ulotny zapach czereśni
Piękna i poruszająca serca powieść.
@anettaros.74:

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnien...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl