Między młotem a imadłem recenzja

Czy można wpakować się w jeszcze większe bagno, niż to w którym się przed chwilką było? Zdecydowanie tak!

Autor: @maciejek7 ·3 minuty
2023-11-27
Skomentuj
28 Polubień
"Między młotem a imadłem" to kolejna, siódma już część z serii komedii kryminalnej Olgi Rudnickiej o zabawnych perypetiach Matyldy Dominiczak. Nie jest to może literatura ze zbyt wielkim przesłaniem, ale za to z dużą dawką świetnego humoru, którą czyta się z niebywałą przyjemnością i uśmiechem na ustach. To po prostu lekarstwo na zły nastrój. Zażycie go gwarantuje poprawę humoru od ręki, bez żadnej zwłoki. A ja uwielbiam tego typu książki, bo zawierają w sobie i ciekawą zagadkę kryminalną i jednocześnie bawią.

"Ta kobieta ma więcej żywotów niż kot i łazi własnymi ścieżkami. Nie próbuj za nią nadążyć, bo nie zdołasz."
Matylda nie byłaby sobą, żeby ponownie nie wpakować się w jakieś tarapaty, niemal sama się o nie prosiła. Lecz bardzo się zdziwiła, gdy po przejażdżce w trumnie (do czego zdążyła się już niejako przyzwyczaić), została pochowana żywcem...
Jednak po głębszym namyśle, przyszło jej do głowy, że to chyba nie jest jednak prawdziwy grób, bo przecież ma czym oddychać a pod ziemią zabrakłoby jej powietrza. Ciekawe tylko w jakim celu i kto ja tak urządził? Jej głosik w głowie podsuwa różne pomysły, ale głos rozsądku zdecydowanie jest im przeciwny.
Gdy policja (nieoficjalnie oczywiście) zaczyna się zajmować jej zniknięciem, mąż Matyldy jest bardzo tym faktem zdziwiony. Roman nawet nie zauważył, że nie ma żony, więc czego chce ta policja od niego?

"Mąż Matyldy wyglądał jak paszczur po kuracji odchudzającej. Tudzież szczurołak z Wiedźmina, którego komisarz Mizera namiętnie czytała. Krótko mówiąc - miernie, mizernie i nijako."
Gdy po jakimś czasie otrzymuje odpowiedź na zadawane samej sobie pytania, jest wręcz niesamowicie zaskoczona. Jakim cudem udało się jej tak wpakować w kłopoty? A na domiar złego nie ma żadnego rozsądnego wyjścia z tej sytuacji. Tym bardziej, że po kilku godzinach spędzonych w trumnie jest tak wściekła, ze nie potrafi logicznie myśleć. Lecz czy tylko dlatego? Wiadomo tylko, że nieszczęścia nie tylko chodzą parami, ale nawet czwórkami i więcej...
A wydawać by się mogło, że jako prywatny detektyw miała za zadanie "tylko" odszukać cztery zaginione dziewczyny, które były byłymi "narzeczonymi" bardzo znanego architekta. Architekt ten ma wiele różnorakich znajomości, utrzymuje kontakty i z mafią, i z gangami, ale także z elita policji, więc oficjalnie trudno było się do nie dobrać. Zatem szczęścia miała spróbować właśnie Matylda mająca do pomocy emerytowanego policjanta Tomczaka... A wiadomo, że nie jest on zbytnio bystry.

"Stary pierdziel, pomyślała z niesmakiem, patrząc, jak Tomczak wciska w spodnie pomiętą koszulę. Zasłonił rybi brzuch, ale przez niedopięty guzik na szyi wystawały siwe kręcone włosy, co nie poprawiało ogólnego wrażenia, jakie sprawiał jeszcze podczas służby - niedomytego gliny rodem z seriali policyjnych, w których ten najbardziej skacowany, społecznie wyobcowany i wymiętolony przez gorzałę, baby i fajki detektyw błyszczał intelektem, nie przejmując się - podobnie jak Brudny Harry - takimi niuansami jak przepisy. Dla uściślenia - Tomczak nie błyszczał."
Niejednokrotnie działania bez pomysłu, które są specjalnością Matyldy, jak również te "przemyślane" i wymyślane przez Toczaka nie zawsze wychodziły na dobre i im i prowadzonym przez nich dochodzeniom. W tej książce dzieje się naprawdę dużo, mimo niezbyt wielkiej objętości, lecz sporo różnych wątków.
A teraz żeby wykaraskać się z tych kłopotów potrzebny jest naprawdę genialny plan, żeby tym razem nie zostać pogrzebanym tak naprawdę...

To kolejna komedia kryminalna, która mnie rozbawiła i poprawiła humor na jakiś czas.
Myślę, że za jakiś czas powinna ukazać się część następna, mam taką nadzieję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-02
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Między młotem a imadłem
Między młotem a imadłem
Olga Rudnicka
7.3/10
Cykl: Detektyw Matylda na tropie, tom 7

Matylda Dominiczak zapadła się pod ziemię. Komisarz Marecki wszczyna poszukiwania, choć główny podejrzany milczy jak zaklęty, adwokat zasłania się tajemnicą zawodową, a Roman wie, że żonę widział, ty...

Komentarze
Między młotem a imadłem
Między młotem a imadłem
Olga Rudnicka
7.3/10
Cykl: Detektyw Matylda na tropie, tom 7
Matylda Dominiczak zapadła się pod ziemię. Komisarz Marecki wszczyna poszukiwania, choć główny podejrzany milczy jak zaklęty, adwokat zasłania się tajemnicą zawodową, a Roman wie, że żonę widział, ty...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Olga Rudnicka i jej seria komedii kryminalnych z Matyldą Dominiczak w roli głównej jest jedną z tych serii, które są nieco mniej popularne niż chociażby Alka Rogozińskiego. Czy to jednak oznacza, że ...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @maciejek7

Szczęście ma smak szarlotki
Czy szczęście ma smak szarlotki???

“Szczęście ma smak szarlotki” to ciepła i lekka opowieść obyczajowo-romansowa. Książka napisana jest prostym językiem, to jakby pamiętnik, który główna bohaterka zaczęła...

Recenzja książki Szczęście ma smak szarlotki
Juno
Zachwycające jezioro

"Brzeg Juno wciąż jeszcze był pusty, po nabrzeżnym piachu nie biegały dzieci, nie szczekały psy turystów, woda chlupotała na wietrze." Znam nieco jezioro Juno i jego ok...

Recenzja książki Juno

Nowe recenzje

Zapach pustyni
Świetna książka
@paulinkusia...:

Na wstępie chciałabym podziękować Monice oraz @wydawnictwovideograf za zaufanie i możliwości objęcia patronatem medialn...

Recenzja książki Zapach pustyni
Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia
Pozwól mi odejść z godnością
@sylwiacegiela:

Mówią, że w życiu pewne są tylko podatki i śmierć. Z tym że te pierwsze są powtarzalne, a umieranie to już ostateczność...

Recenzja książki Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia
Proszę, pokochaj mnie, tato!
Poświęcenie
@kuklinska.j...:

Gdy w listopadzie zeszłego roku kończyłam czytać powieść Marty Maciejewskiej "Proszę, pokochaj mnie, Mamo" od razu stwi...

Recenzja książki Proszę, pokochaj mnie, tato!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl