Jak reagujecie na słowo pasożyt? Obrzydzeniem czy lękiem? A może i tym i tym? Trudno się dziwić, bo jednak sławny już tasiemiec czy glista ludzka właściwie sieją postrach, a to dopiero początek bardzo długiej listy, obejmującej nazwy tych wszystkich maleńkich, krwiożerczych bestii, które przecież powodują szereg nierzadko śmiertelnych chorób. Kolejna bardzo niepokojąca kwestia jest taka, że niestety nie wynaleziono do tej pory żadnej szczepionki, która chroniłaby nas przed nimi. Czyż nie taki obraz pasożytów utrwalił się w naszej głowie? Czy jednak słusznie tak negatywnie je postrzegamy? Okazuje się, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana niż nam się wydaje. Na szczęście Carl Zimmer, znany już niektórym za sprawą przegenialnej wg mnie książki „Śmiech ma po matce” postanowił podjąć się wyzwania i rozwiać wszelkie wątpliwości na temat znaczenia i roli pasożytów, ale co pewnie niektórych zaskoczy, z punktu widzenia przyrody i całej planety. No cóż, wygląda na to, że zamiast skupiać się tylko na sobie, powinniśmy w końcu dostrzec szerszy kontekst.
Wiecie, jaki wniosek wyciągnęłam z książki "Co cię gryzie? Fascynujący świat pasożytów"? Ano taki, że pasożyty naprawdę zasługują na nasz podziw. Są niezwykłe z wielu względów. Po pierwsze trzeba docenić skomplikowane mechanizmy adaptacyjne, jakimi dysponują. Potrafią świetnie się ukrywać, zwodzić, manipulować i tym samym kontrolować swojego żywiciela. Naprawdę nie mają sobie równych, a wszystko, co robią, jest dobrze przemyślane. Po drugie, co pewnie dla wielu z Was zabrzmi zaskakująco, stanowią siłę napędową ewolucji swych ofiar, gdyż ich geny replikują się szybciej niż jakiekolwiek inne, a to sprawia, że są zawsze o krok naprzód, zmuszając inne organizmy do zmian, do szukania ucieczki przed zagrożeniem, jakie dla nich stanowią. Można uznać to za pewnego rodzaju ewolucyjną grę pasożytów z całą przyrodą, która nigdy się nie kończy... Po trzecie są ważnym elementem każdego ekosystemu, co oznacza, że ich nagły brak, może zachwiać jego prawidłowe funkcjonowanie i doprowadzić do bardzo negatywnych i często nieodwracalnych zmian. Dostrzegacie ten paradoks? A po czwarte nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale każdy żywy organizm ma przynajmniej jednego pasożyta w swoim ciele, a sam pasożyt również może mieć pasożyta, więc chyba nie będzie przesadnym stwierdzenie, że pasożyty rządzą światem! Mogłabym tak jeszcze wymieniać: po piąte, po szóste itd. Ale nie będę Wam psuć zabawy, która na Was czeka, bo przecież sięgniecie po tę genialną książkę?
Carl Zimmer stworzył niesamowitą i pasjonującą opowieść, która naprawdę Was porwie i sprawi, że będziecie z wypiekami na twarzy czytać o pasożytach i ich poczynaniach. Ta pozycja otwiera oczy i oferuje ogrom ciekawostek. To już siódma książka z serii Zrozum i po raz kolejny Wydawnictwo Poznańskie nie zawodzi. Kolejne pozycje utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, że wydawnictwo świetnie dobiera tematy i dokładnie wie, co robi. Zajrzyjcie koniecznie do moich wcześniejszych wpisów dotyczących pozostałych książek z tej serii. Spójrzcie jeszcze na tę okładkę, czyż nie jest genialna? Aż chciałoby się rzec pieszczotliwie: pasożytki! Tylko niech Was nie zwiedzie ta milutka maska, pod którą kryją się bezwzględni władcy świata!
Dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu za egzemplarz do recenzji!