Spotkaliśmy się w obozowym piekle recenzja

Czy taka miłość miała rację bytu?

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
2023-05-01
Skomentuj
18 Polubień
Wiem, że sporo czytelników ma już dość powieści osadzonych w czasach obozów koncentracyjnych. Wymyślonych, niemających nic wspólnego z prawdą historyczną. Takich książek jest na rynku wydawniczym sporo, ale moją uwagę przykuł jeden tytuł, więc postanowiłem, że przeczytam Spotkaliśmy się w obozowym piekle. Niniejszą powieść napisała Krystyna Toczek, z urodzenia jaworzanka, która zawsze zainteresowała literaturą oraz historią drugiej wojny światowej. Znalazła tam inspirację do napisania powieści, która jest jej debiutem na rynku książki. Jak sama stwierdziła, chciała wiernie nakreślić prawdę historyczną o tych okrutnych czasach i oddać uczucia ludzi, którzy przechodzili przez to piekło na ziemi, jak i sami to piekło tworzyli. Czy jej się to udało?

Jak zwykle kilka słów należą się okładce książki. Tym razem jej projekt nie powalił mnie na kolana. Na tle zachodzącego słońca widać samolot, a na pierwszym planie kobietę, której mina sugeruje, że jest już zupełnie obojętna na to, co wokół niej się dzieje, co w jej życiu się wydarzyło.

Wróćmy zatem do treści powieści. Przenieśmy się do Konzetrationslager Mittelbau-Dora, do niemieckiego obozu koncentracyjnego, który postał w pobliżu Nordhausen w Turyngii, na terenie III Rzeszy. Obóz ten zaczął funkcjonować w sierpniu 1943 roku i działał aż do wyzwolenia przez aliantów. Jak podają historycy przez to miejsce przeszło około 60 tysięcy ludzi, a ponad 20 tysięcy zginęło podczas selekcji, ciężkiej i wyniszczającej pracy, podczas marszów śmierci. A tylko dlatego, że hitlerowcy potrzebowali masy niewolniczej to robót w pobliskiej fabryce zbrojeniowej Mittelwerk.

Głównym bohaterem powieści jest major Jurgen Sztoch, który został oddelegowany przez Himmlera do pomocy obersturmbannführerowi Reincholdsowi. Major nie pałał miłością do nazizmu i tego, co działo się w obozowym piekle. Dlatego też starał się jak mógł, by pomagać ludziom, którzy padali ofiarom brutalnego postępowania esesmanów. Musiał jednak stwarzać pozory, by jego przełożony nie miał podstaw oddelegować go na front wschodni. Armia niemiecka była już w odwrocie i klęska wielkiej Rzeszy była nieunikniona. Sztoch uważał na podpułkownika, by nie wpaść za głupotę. Jednak pewnego dnia w jednym z transportów więźniów pojawiła się kobieta. Kobieta, która zawładnęła sercem i umysłem Jurgena.

Co wydarzyło się na rampie przeładunkowej w obozie? Co zrobił niemiecki żołnierz, by ratować Polkę z rąk brutalnych współtowarzyszy, którzy zaspokajali swoje obrzydliwe żądze na oczach swoim kolegów i bezbronnych ludzi, w tym dzieci? Jak wyglądało życie Anny w ostatnich miesiącach działania obozu koncentracyjnego? Co takiego wydarzyło się tuż po wyzwoleniu obozu przez amerykańskie wojsko? Czy miłość tej pary przetrwa piekło i lata powojenne?

Spotkaliśmy się w obozowym piekle to pięknie napisana powieść. Wzruszająca, dająca poczucie, że nie wszyscy w tym obozowym piekle, mordowali, torturowali, gwałcili i zabijali z zimną krwią. Czy to mogło się wydarzyć? Ciężko powiedzieć, ciężko stwierdzić. Pani Krystyna Toczek stworzyła piękną historię, bardzo emocjonalną, tkliwą, dogłębnie poruszającą. Jeżeli jesteście jeszcze w stanie przeczytać kolejną powieść osadzoną w obozie koncentracyjnym, to nie wahajcie się. Warto! A przecież wiecie, że nie jestem pasjonatem romansów, czy powieści obyczajowej. Ta jednak bardzo mi się podobała, dlatego ją polecam. Ważne, że kolejna powieść nie została osadzona w Auschwitz, a w całkiem innym miejscu, choć prawdę mówiąc, każdy obóz to niewyobrażalne zło w najczystszej postaci.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-25
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spotkaliśmy się w obozowym piekle
Spotkaliśmy się w obozowym piekle
Krystyna Toczek
8.3/10

Rok 1944, obóz koncentracyjny Dora. Major Jurgen Sztoch, rozdarty między żołnierską powinnością a własnym sumieniem, z każdym dniem coraz wyraźniej dostrzega rozmiary dziejącej się na jego oczach apo...

Komentarze
Spotkaliśmy się w obozowym piekle
Spotkaliśmy się w obozowym piekle
Krystyna Toczek
8.3/10
Rok 1944, obóz koncentracyjny Dora. Major Jurgen Sztoch, rozdarty między żołnierską powinnością a własnym sumieniem, z każdym dniem coraz wyraźniej dostrzega rozmiary dziejącej się na jego oczach apo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Literatury obozowej na czytelniczym rynku zdecydowanie nie brakuje, wręcz można powiedzieć, że jest jej zdecydowany przesyt, niemniej jednak książki te w dalszym ciągu cieszą się dużym zainteresowani...

@Gosia @Gosia

𝕊𝕡𝕠𝕥𝕜𝕒𝕝𝕚ś𝕞𝕪 𝕤𝕚ę 𝕨 𝕠𝕓𝕠𝕫𝕠𝕨𝕪𝕞 𝕡𝕚𝕖𝕜𝕝𝕖 Długo się zastanawiałam nad recenzją tej książki. Jest to debiut autorki, więc dużo można wybaczyć, chociażby początkowe nadużywanie słowa "butny". Historia sama ...

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Śledztwo diabła
Wciągnięty w śledztwo

Ósma część cyklu z Kubą Sobańskim w rolach głównych za mną. Muszę przyznać, że kolejny tom czytałem z zapartym tchem, bo działo się w nim nadzwyczaj dużo, a zwroty akcji...

Recenzja książki Śledztwo diabła
Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii