Recenzja powieści Nataszy Sochy "(Nie) miłość. Z tobą i bez ciebie" z pewnością nie jest łatwa. Autorka podejmuje temat skomplikowanej relacji, w której niełatwo wyczuć jednoznacznie pozytywne czy negatywne emocje – związek Cecylii i Wiktora to pole minowe, w którym od dawna zbrakło miłości, ale i rozłąka nie jest prosta. Socha portretuje małżeństwo w sposób niejednoznaczny i nieoczywisty, pokazując, że pomimo wypalenia i rutyny, które zdominowały ich relację, obowiązek, a nawet resztki przywiązania mogą sprawić, że ludzie pozostaną ze sobą w kluczowych chwilach.
Wypadek Cecylii staje się dla małżonków punktem zwrotnym, choć nie w sposób oczekiwany. Jest czymś w rodzaju wymuszonej konfrontacji z ich rzeczywistością – nie mogą już udawać, że w ich relacji nie ma problemu, bo stają się na siebie niejako skazani. Wiktor, mający już życie poza związkiem, musi odłożyć swoje pragnienia, a Cecylia, zmuszona do przyjęcia jego pomocy, odkrywa, jak małżeństwo, nawet pozbawione czułości, staje się próbą lojalności. Socha pokazuje, że „niemiłość” to stan złożony i paradoksalny. Oboje walczą o własną przestrzeń, ale i nie umieją tej drugiej osoby całkowicie wykluczyć ze swojego życia.
Książka jest więc refleksją nad samą definicją miłości – czy jej brak oznacza koniec, czy tylko stagnację, z której można się jeszcze podnieść? Historia Cecylii i Wiktora nie daje prostych odpowiedzi, ale zadaje pytania, które każdy czytelnik może rozważyć w kontekście własnych relacji.
Socha stawia przed nami lustro, zmuszając do zastanowienia się nad własnymi relacjami i nad tym, czym jest prawdziwe uczucie. Poprzez losy Cecylii i Wiktora autorka zdaje się sugerować, że miłość to nie tylko namiętność czy romantyczne uniesienia, ale często także prozaiczna codzienność, w której radość miesza się z rozczarowaniem. „Niemiłość” to stan, w którym bohaterowie tkwili już długo – odizolowani od siebie, wyczerpani narastającą obojętnością, lecz wciąż dziwnie powiązani czymś trudnym do zdefiniowania.
Powieść jest napisana z dużą wrażliwością na detale. Socha opisuje drobne gesty, momenty ciszy, codzienne frustracje i niespełnione oczekiwania, tworząc portret relacji bardziej autentyczny niż romantyczny. Małżeństwo Cecylii i Wiktora to coś w rodzaju „cichego frontu” – pełne wzajemnych ran, pretensji, ale i cichego zrozumienia, które utrzymuje ich przy sobie, choćby na poziomie odpowiedzialności czy poczucia obowiązku.
Warto docenić, jak autorka unika moralizatorskiego tonu. Nie ocenia swoich bohaterów, pozwala im być niedoskonałymi, pogubionymi, a nawet niekonsekwentnymi w działaniach i uczuciach. Dzięki temu ich historia nie jest jedynie „moralną lekcją” o konsekwencjach braku miłości, ale raczej realistycznym, psychologicznym portretem ludzi, którzy próbują odnaleźć sens w trudnej rzeczywistości.
"(Nie) miłość. Z tobą i bez ciebie" to nie tylko opowieść o zaniku uczuć, ale też o poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czym naprawdę jest miłość, a czym staje się życie bez niej. Dla jednych może być przestrogą, dla innych – cenną lekcją, że związek to proces wymagający wysiłku i odwagi, a nie jedynie biegłość w uniesieniach. Socha oferuje nam historię, która zmusza do refleksji, pozostawia ślad i sprawia, że po jej przeczytaniu długo nie możemy zapomnieć o Cecylii i Wiktorze oraz ich skomplikowanym, choć na swój sposób pięknym dramacie.