Niebo w kolorze siarki recenzja

Czy to pamięć nas kreuje, czy to my ją tworzymy?

Autor: @StartYourDayWithBooks ·1 minuta
2022-01-13
1 komentarz
3 Polubienia
„Niebo w kolorze siarki” mogło być tylko kolejną książką o tym, jak jesteśmy kształtowani przez relacje i środowisko w którym dorastamy. Ale tak nie jest i nie chodzi wcale o to, że to powieść napisana z rozmachem, bo tego nie da się nie zauważyć i nie poczuć. Tutaj kryje się po prostu dużo więcej. Przede wszystkim wspaniale została ukazana relacja człowieka z pamięcią, bo tak to należy nazwać. Czasem przecież doskonale się z nią rozumiemy, a czasem kompletnie nie. Czy to ona nas kreuje, czy to my ją tworzymy? Kjell Westo uświadomił mi, że powinnam zadać sobie to pytanie.





Przeplatające się losy trojga przyjaciół zatopione w fińskich realiach lat 50tych prze kolejne dekady aż do teraz stanowią niezwykle barwną panoramę, z której można wyłowić ogrom emocji kryjących się w melancholii z jaką Kjell Westo wszystko nakreślił. Kolejno przemykające kadry ukazujące skomplikowane relacje, które budują bohaterów razem i osobno, są niezwykle magnetyzujące i bardzo poruszające. Wszystko opiera się na wspomnieniach jednego z nich, który patrzy w przeszłość niejako pogodzony z tym co przyniosła, a jednocześnie stara się oprzeć swojej zwodniczej pamięci i tęsknocie za tym, co już było…





Najbardziej poruszyła mnie w tej powieści niezwykła żarliwość przeżywania chwil i wspomnień, która jest wręcz namacalna. Dostałam całą paletę uczuć, z której mogłam czerpać tyle, ile chciałam. Nie dałam się zwieść spokojnemu rytmowi prozy skandynawskiej, za którym kryło się tak wiele kotłujących się niemal emocji. Kjell Westo zachwycił mnie poetyckością i umiejętnością malowania słowami. Ta książka to niezwykłe, a zarazem zwyczajne kadry z życia, które została wykreowane z niezwykłą precyzją i zmysłem obserwatorskim. Powiedzieć o niej rasowa i wspaniała to zdecydowanie za mało.





To już kolejna perełka, jeśli chodzi o Serię Dzieł Pisarzu Skandynawskich Wydawnictwa Poznańskiego, która zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. To od niej zaczęła się moja miłość do prozy skandynawskiej. Uwielbiam oprawę graficzną tej serii, a okładka „Nieba w kolorze siarki” jest jedną z moich ulubionych. Brawa dla Uli Pągowskiej. Wielkie ukłony w stronę tłumaczki Katarzyny Tubylewicz.





Na koniec mój ulubiony cytat z książki: „Deja vu? Zawsze myślałam, że to tylko rodzaj żalu, że życie jest tak nierzeczywiste. Jak hiraeth. Wszystko, co pamiętamy, jest czymś, co nam się przyśniło”.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niebo w kolorze siarki
Niebo w kolorze siarki
Kjell Westö
7.8/10
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich

Wciągająca powieść o dorastaniu w Finlandii u schyłku XX wieku „Mówimy, że istnieje czas niewinności: dzieciństwo. Kiedy człowiek żegna się z dzieciństwem, traci niewinność. A przecież w dziecińst...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 2 lata temu
Świetna recenzja, też zawsze z przyjemnością czytam książki z tej serii.
× 1
@StartYourDayWithBooks
@StartYourDayWithBooks · ponad 2 lata temu
Dziękuję ❤️🙂
Niebo w kolorze siarki
Niebo w kolorze siarki
Kjell Westö
7.8/10
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Wciągająca powieść o dorastaniu w Finlandii u schyłku XX wieku „Mówimy, że istnieje czas niewinności: dzieciństwo. Kiedy człowiek żegna się z dzieciństwem, traci niewinność. A przecież w dziecińst...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Zuza Wróbel na tropie
Nastoletni detektywi w międzywojennej Warszawie
@tea.books.l...:

Czy da się napisać kryminał dla dzieci i młodzieży, który zainteresuje też starszych czytelników? I czy to dobry pomysł...

Recenzja książki Zuza Wróbel na tropie
Śpiewająca lipka. Bajki Słowian Zachodnich
Podróż do bajkowego raju
@aga.kusi_po...:

Z tymi bajkami się spajam. Od dziecka zachwycają mnie rysunki, jakie są na niektórych stronach - niebywałe i wywołujące...

Recenzja książki Śpiewająca lipka. Bajki Słowian Zachodnich
a dookoła nas rzeczy różne
Notatki z życia.
@gosiaprive:

Gdzieś przeczytałam intrygującą recenzję tej książki. Zachęciła mnie. Kupiłam książeczkę, trochę poczytałam, nie wciągn...

Recenzja książki a dookoła nas rzeczy różne
© 2007 - 2024 nakanapie.pl