Przygody w zatoce San Francisko recenzja

Daleko, a tak blisko

Autor: @adam_miks ·2 minuty
2023-11-20
1 komentarz
9 Polubień
Zbiór opowiadań Jacka Londona „Przygody w Zatoce San Francisco” to trochę sensacji, trochę awantur w najlepszym wydaniu. Złodzieje, przemytnicy, tudzież najróżniejszego gatunku cwaniacy, to główni bohaterowie tychże opowiadań. I, rzecz oczywista, policja nadbrzeżna, starająca się pilnować porządku.
Narratorem tych opowieści jest młody człowiek, który zatrudnia się w owej policji nadbrzeżnej, aby zarobić na czesne w szkole średniej. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że jest on alter ego Jacka Londona. Wiecie kochani – gdy się czyta tekst który pokazuje ze szczegółami połów ryb, to tylko jedno można powiedzieć. Autor tego tekstu widział połów nie jeden raz. Zresztą nie tylko połowu dotyczy poprzednia uwaga.
Każdy drobiazg jest opisany z taką maestrią, że kwestia kim jest narrator nie ulega najmniejszym wątpliwościom. Również pewne jest to że w roli policjanta czuł się jak ryba w wodzie ( przepraszam za banalne porównanie wobec tematu opowiadań Jacka Londona).
Są to historie pisane ze swadą i pomysłem. Widać w nich inteligencję Autora oraz dowcip. Jeśli nie wierzycie że można opisać pogoń za piratami z przymrużeniem oka, zapraszam do lektury „Wyprawy na piratów ostrygowych”.


Wszystkie te opowiadania są umieszczone między naturalizmem a awanturniczym romantyzmem. Są świadectwem walki człowieka z szeroko pojętym złem, z nierównościami społecznymi, z ambicjami bez pokrycia. Zastanawiające może się wydawać to, że to co przeżył i opisuje London – może się wydarzyć wszędzie i o każdym czasie. Człowiek nigdy nie zmądrzeje?


Za każdym razem, gdy otwieramy książkę, jesteśmy w samym środku wydarzeń, tak jakby za bohaterem podążał kamerzysta i wszystko rejestrował na czułej błonie filmowej. Opowiadania charakteryzują się szybkim tempem, kilkoma zwrotami akcji na przestrzeni jednego opowiadania. Nie nudziłem się zatem, tytuł zbioru jest adekwatny do tego co czytamy. Rzeczywiście są to przygody, niekoniecznie wydumane opowieści z nutką pseudofilozofii. Są za to oryginalne, to trzeba podkreślić, niebanalne. Po prostu prawdziwe.


Być może to dziwne, nie przystające porównanie do marki pisarza, jakim jest Jack London. Lecz z tyłu głowy mam obraz detektywa w sutannie. Co tydzień ojciec Mateusz z popularnego serialu tropi morderców, aby za każdym razem, gdy pokaże rozwiązanie zagadki kryminalnej, powiedzieć: „To nie koniec. To dopiero początek”.
I u Londona tak jest właśnie. To taka zabawa w kotka i myszkę. Wiadomo, że tego dnia coś się wydarzy, że licho nie śpi. Policja morska musi mieć się na baczności. Mam takie wrażenie że jest to coś w rodzaju serialu. Złodzieje chcą oszukać policję, a ta stara się przewidzieć poczynania bandytów. I tak co tydzień, przepraszam – w każdym opowiadaniu.


Język opowiadań jest przejrzysty, czysty, bez zbędnych dodatków. Widać że Jack London miał łatwość pisania ( o czym mówi sam w autobiograficznym „Martinie Edenie”), poza tym są to jego osobiste przeżycia. Tym samym, tak myślę, było mu łatwiej przelać na papier, to wszystko co nosił w sobie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-06
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przygody w zatoce San Francisko
Przygody w zatoce San Francisko
Jack London
9/10

"Książkę tę napisał London w czasie, gdy Indianie byli w Ameryce Północnej nie ciekawostką i rekwizytem dla turystów, lecz stanowili pewien problem. Pamiętano jeszcze, że niedawno jeszcze przemocą wy...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Jak ja kochałam Londona w czasach bujnej młodości!Na starość dziecinnieję, więc muszę do niego wrócić 😉
Przygody w zatoce San Francisko
Przygody w zatoce San Francisko
Jack London
9/10
"Książkę tę napisał London w czasie, gdy Indianie byli w Ameryce Północnej nie ciekawostką i rekwizytem dla turystów, lecz stanowili pewien problem. Pamiętano jeszcze, że niedawno jeszcze przemocą wy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @adam_miks

Bezdzień
jak zacząć dzień, jak skończyć

Pozornie zwyczajnie rozpoczęty dzień, jeden dzień z wielu podobnych do siebie, a jednak mogący przynieść wydarzenia, które zaważą na życiu człowieka. Tak oto podsumować ...

Recenzja książki Bezdzień
Krzesło i inne opowiadania
Krótko o życiu krzesła, ale nie tylko

Katarzyny Lewandowskiej „Krzesło”, zbiór opowiadań – miniatur pełen jest portretów kreślonych delikatnym rysunkiem, aż z miłością do swoich bohaterów. Tak jakby Autorka ...

Recenzja książki Krzesło i inne opowiadania

Nowe recenzje

Morderstwo na wzgórzu
W Abbeymead zbrodnia nigdy nie śpi… ale zawsze ...
@burgundowez...:

Jeśli lubisz kryminały, które nie tylko intrygują, ale i otulają jak miękki koc w chłodny wieczór, „Morderstwo na wzgór...

Recenzja książki Morderstwo na wzgórzu
Stewardesa. Ból w jej oczach
Ból w jej oczach
@aneta5janiec12:

Jak mogliście zauważyć książki Kingi Jesman bardzo lubię, dlatego też z przyjemnością sięgam po jej kolejne powieści. K...

Recenzja książki Stewardesa. Ból w jej oczach
Ucieczka z zaścianka
"nie jest łatwo zmienić mentalność ludzi w tym ...
@Mirka:

@Obrazek „Miłości nie da się zaplanować, bo ona przychodzi kiedy chce” Współczesne kobiety mają dostęp do edukacj...

Recenzja książki Ucieczka z zaścianka
© 2007 - 2025 nakanapie.pl