Dalia recenzja

Dalia

Autor: @daria.ilovebooks26 ·6 minut
2024-11-05
Skomentuj
1 Polubienie
"-Wiesz, do czego kobiecie służy mężczyzna?
- Służy, by ją osłaniać, wspierać i kochać"

Maryśka Banach ma napisać książkę erotyczną. Pomóc ma jej w tym Sebastian Historyk, który pracuje w ekskluzywnym klubie Dalia.

Czy Maryśka da sobie radę? Czy będzie potrafiła napisać całkiem inną niż dotychczas książkę? Jak spotkanie z Sebastianem zmieni jej życie?

Maryśka to kobieta sukcesu. Wszystko czego chciała, pragnęła to ma. Ukochanego psa, papugi, wspaniały dom, praca, w której jest bardzo dobra i odnosi sukcesy oraz książki. Jest pisarką i nie narzeka na popularność. Stara się iść przez życie zawsze z uśmiechem na twarzy. Pewnego dnia wydawca zleca jej napisanie książki erotycznej. Powiem szczerze, że trochę nie rozumiem tego pomysłu. Kobieta pisze książki całkiem innego gatunku, a mianowicie fantastykę jak sama przyznaje. Pomiędzy fantastyką a erotykiem no jest dosyć duża różnica, prawda? Co innego jakby był to romans. Niby dobrze jest sobie urozmaicić, ale po co pisać coś w tym nie czuje się dobrze? Maryśka jednak mimo początkowej niechęci decyduje się podjąć tego zadania, przy czym z racji, że nie jest obeznana w temacie to średnio wie jak się zabrać za to wszystko. W ten sposób w jej życiu zjawia się Sebastian Historyk.

Maryśka to bohaterka, która trochę mnie irytowała swoim sposobem bycia. Jej zachowanie, teksty średnio przypadły mi do gustu. Taka osoba "patrzcie na mnie jestem super wyjątkowa". Momentami strasznie żenująca. A jej zachowanie wobec wobec Sebastiana podczas pierwszego spotkania? Okropne i bardzo niedojrzałe. Cały jej sposób zachowania bardziej pasuje to jakieś nastolatki, a nie do dojrzałej i dorosłej kobiety. Z tego względu już na początku trochę mnie do siebie zraziła.
Sebastian Historyk. Mężczyzna o dosyć wyjątkowym nazwisku. To właśnie on ma pomóc w pisaniu książki przez Maryśkę. Wprowadza ją do klubu a to co się tam dzieje ma ją zainspirować do napisania erotycznej książki. Mężczyzna jest w klubie barmanem, ale czasami robi również inne rzeczy. Powiem szczerze, że nie rozumiem trochę sensu rozmowy kwalifikacyjnej na podstawie, której otrzymał pracę w klubie. Od początku mnie zastanawiało po co to? Bo jeżeli jego szefowa od początku miała w planach, że mężczyzna ma być barmanem to jaki sens miało to co się tam zdarzyło? Przeczytacie, to będziecie wiedzieć o co mi chodzi.

Kwestia klubu Dalia jest dosyć ciekawie przedstawiona. Kiedyś czytałam podobną książkę z taką tematyką, ale jednak poszło to w innym kierunku. Czuć tutaj ten klimat, tą atmosferę. Tajemniczość. Wszystko dzieje się na zasadzie dobrowolności, a wszyscy są anonimowi. Każdy uczestnik ma maskę przy czym w zależności od pełnionej przez niego roli różni się ona kolorem. Wszystko jest tutaj szczegółowo uregulowane, aby zapewnić bezpieczeństwo obu stronom i przede wszystkim co najważniejsze, wszystko to się dzieje za zgodą każdej ze stron. Nasza bohaterka uczestniczy głównie w charakterze obserwatora, choć pojawiają się sytuacje, w których może dołączyć do przedstawienia. Jednak czy skorzysta z okazji?

"Dalia jest jak lepki narkotyk, przykleja się do skóry, wnika w pory. Nawet jeśli wzięłaś prysznic i szorowałaś skórę, jakaś część narkotyku już pod nią wniknęła. Jesteś zgubiona. Prędzej czy później wracasz do Dalii po odkrycie kolejnych jej skarbów"

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona opisem scen erotycznych. Są one dosyć dobrze napisane a to już dosyć dużo mówi, bo niestety w większości książek po prostu są tak opisane, że aż skręca z zażenowania. Tutaj na szczęście tego nie było. Jedyne co do czego się doczepię i jest naprawdę wielki minus to używane pewnych określeń. Jeśli jestem już w stanie się pogodzić pojęciem "p*iczka", z którym już nie raz się spotkałam a mimo to i tak dalej przeszkadza, to "wulwa" totalnie to mnie nie przemówiło. Pierwszy raz spotkałam się z takim określeniem i myślałam nawet, że zostało ono wymyślone na potrzeby historii tak jak w przypadku innych określeń tego typu. Zaskakująco, takie pojęcie istnieje, bo z ciekawości wpisałam to w Google. Jednak nie zmienia to faktu, że mimo że jest to dobrze użyte określenie to jednak dosyć zaburzało mi odbiór historii. W ogóle nie przemawia do mnie te pojęcie i dosyć mi to popsuło lekturę. Ponadto, za mało dzieje się w klubie. Powiedziałabym, że większą część książki zajmuje relacja Sebastiana i Maryśki niż to co się dzieje w Dali, a wydaje mi się, że ten wątek powinien być dominujący. W końcu przez całą historię chodzi o napisanie książki erotycznej, prawda?

Sebastian i Maryśka to nie są bohaterzy idealni i bez problemów. Każdy z nich ma swoje własne demony, które w mniejszym bądź większym stopniu wpływają na ich obecne życie. Mam tu przede wszystkim na myśli Sebastiana, który z pewnych względów wzbrania się przed bliższym kontaktem z bohaterką, przynajmniej początkowo. Historia pokazuje, że życie każdego z nich nie było idealne. Mężczyzna doświadczył dużego cierpienia. Po pewnym wydarzeniu w przeszłości całkowicie się zmienił a obecnie można powiedzieć, że tylko egzystuje. Praca nie sprawia mu radości, jest już wyczerpany i ma dość. Pojawienie się Maryśki w jego życiu jest jak pojawienie się promyka słońca. Jak wcześniej nikt nie widział, żeby mężczyzna się uśmiechał czy cieszył to tak dzięki jej obecności w jego życiu tak się dzieje. Wspomnienia Maryśki pokazują, że ona też dosyć dużo przeszła. Miała dosyć burzliwą przeszłość, ale udało jej się wyjść na prostą.

Relacja bohaterów rozwijała się bardzo powoli. Od początku czuć pomiędzy nimi chemię, która z dalszym rozwojem historii coraz bardziej wzrasta. To co się pomiędzy nimi dzieje jest naprawdę bardzo powolne i jak bardzo lubię motyw slow burn to tutaj nie przypadł mi do końca do gustu. Nie raz czułam zniecierpliwienie ze względu powolność rozwoju relacji pomiędzy bohaterami. Było to dla mnie zdecydowanie za wolne.

"Dalia" to dosyć ciekawa pozycja. Początkowo miałam pewne obawy co do niej. Niestety, nie do końca przepadam za książkami, które są bardzo pikantne. Kiedyś czytałam, na chwilę obecną znacznie mniej, bo ciężko dobrze napisać taką książkę. Tutaj było dosyć dobrze. Nie należy się jednak tu spodziewać jakiś zaskoczeń czy zwrotów akcji. Zdecydowanie większa część historii poświęcona bohaterom, ich relacji znacznie dominuje. Im bliżej końca tym coraz mniej mi się chciało czytać i historia mnie zwyczajnie nudziła. To co mi się tam nie spodobało, to ta swoista "zemsta" na byłym od Maryśki. Było już tego za dużo. Fakt, mężczyzna nie jest dobrą postacią i kara by mu się przydała. Jednak wydaje mi się, że tutaj posunęło się to zdecydowanie za daleko. Nie mówiąc już o tym, że stoi to w sprzeczności z polityką całego klubu, prawda?
Do końca mnie ciekawiło i dalej ciekawi jaki biznes prowadzi bohaterka. Wiem tylko, że bardzo dobrze sobie radzi, ma bardzo dużo zamówień i wręcz nie potrafi się z nimi wyrobić. Jest to coś z drewnem, ale czym ona konkretnie się zajmuje to powiem szczerze, że się nie dowiedziałam. I nie wiem czy to dlatego, bo jednak tej informacji w książce nie było, albo już po prostu z tego znużenia gdzieś mi umknęła. Stawiam, że może to były jakieś deski z własnoręcznym grawerem, bo w każdym razie taką od bohaterki otrzymał Sebastian.

"Dalia" jest to książka, która jest dosyć cienka. Niestety, mimo że pozycja nie jest gruba to jednak miałam wrażenie, że taka jest.
Zdecydowanie na plus zasługuje piękne wydanie. Naprawdę okładka jest cudowna i oczywiście nawiązuje do treści. Książka z pewnością nie dla każdego, ale polecam się zapoznać. Może zachwyci, miłego!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-05
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dalia
Dalia
Patrycja Dzień
7.7/10

Życie Maryśki Banach jest w miarę poukładane, wystarczająco szybkie i względnie zwariowane. Kobieta jest szczęśliwą trzydziestolatką, która osiągnęła wszystko, czego chciała. Ma dom, własny biznes, p...

Komentarze
Dalia
Dalia
Patrycja Dzień
7.7/10
Życie Maryśki Banach jest w miarę poukładane, wystarczająco szybkie i względnie zwariowane. Kobieta jest szczęśliwą trzydziestolatką, która osiągnęła wszystko, czego chciała. Ma dom, własny biznes, p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

#współpracabarterowa #wydawnictwomieta 💜💗💜Wyobraźcie sobie, że jesteście autorami poczytnych książek fantasy i nagle Wasz wydawca wpada na pomysł, że napiszecie książkę erotyczną. Nie tylko zleca Wam...

@juhhha @juhhha

„Dalia” Patrycji Dzień to połączenie powieści obyczajowej z erotyczną i muszę stwierdzić, że efekt jest pełen ekscytacji. ❤️ Maryśka Banach jest pisarką, tworzy rękodzieło, jest szczęśliwa posiadacz...

ST
@a.buchmiet

Pozostałe recenzje @daria.ilovebooks26

Zabić cień
Mrocznie, tajemniczo i wciągająco

"Jude spoglądał na mnie, jakby widział ukrytą w mojej głębi wojowniczkę. Silną kobietę, którą mogłam się stać. Ja zaś w odbiciu w jego oczach widziałam najlepszą wersję ...

Recenzja książki Zabić cień
Ally Love Feels No Love
Love?

"Każdy sobie na mnie ćwiczył jak na worku treningowym. Oddawał ciosy, a ja przyjmowałam je i tylko czasami w odwecie kołysałam się złowrogo. Nikt nie traktował mnie jak ...

Recenzja książki Ally Love Feels No Love

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie