Dama w opałach recenzja

Dama w opałach czyli tragedia na 500 stronach

Autor: @Honorata77 ·2 minuty
2012-10-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnio często się zastanawiam, czy niektórzy „tfurcy" wiedzą co to samokrytyka? To słowo chyba przestaje funkcjonować w życiu codziennym, a powinno znajdować się na pierwszym miejscu w słowniku przeznaczonym dla kandydatów na pisarzy.
Taka myśl przyszła mi do głowy po przeczytaniu kolejnej, w ostatnim czasie, szmiry czyli „Damy w opałach”. Pewnie każda z was (a może i co niektóry pan) przeczytała w życiu chociaż jednego harlequina. Co by nie mówić o jakości tych książek przynajmniej człowiek wiedział na co ma się nastawić sięgając po taką lekturę. Tymczasem wypożyczając „Damę w opałach” w miejscowej bibliotece, liczyłam na obyczajówkę, lekką i zabawną. A co dostałam? Sklecone na kolanie powieścidło, bez ładu, składu, sensu, polotu czy chociażby humoru. Miałam wrażenie, że autorka na bieżąco wymyśla fabułę, i na dodatek jest bardzo niezdecydowana, o czym tak naprawdę chce pisać.
Pokrótce o treści. Chloe Parker, 38 letnia miłośniczka Jane Austen, rozwódka z ośmioletnią córką, postanawia wziąć udział w telewizyjnym programie, którego akcja dzieje się właśnie w czasach regencji, aby podratować budżet i upadającą firmę. Amerykanka na kilka tygodni ma zamieszkać w angielskim dworze, biorąc udział, jak się okazało w reality show typu randka w ciemno. Jak łatwo się domyśleć chodzi w nim o to, aby zdobyć pieniądze oraz serce i rękę dziedzica sporego majątku. Autorka dla zmyłki daje nam nie jednego ale dwóch przystojniaków, a Chloe ciągle nie może się zdecydować którego kocha i który wzbudza w niej pożądanie. Męczy się bidula strasznie, na zmianę z wykonywaniem skomplikowanych konkurencji polegających między innymi na strzelaniu z łuku, robieniu atramentu czy haftowaniu. Żeby nie było zbyt płytko autorka, co jakiś czas, wplata w treść głębokie myśli o ciężkim życiu bez udogodnień cywilizacyjnych lub też przedmiotowym traktowania kobiet w czasach zamierzchłych.
Fabułę można by streścić w kilku zdaniach, a autorka dała z siebie wszystko rozciągając ją do prawie 500, i to kiepsko napisanych, stron. Dlaczego tak słabo oceniam to „dzieło”? Ze względu na beznadziejne wykonanie. Sam pomysł można by wybaczyć, bywają gorsze. Ale w tej książce nic się nie klei. Główna bohaterka też nie wzbudziła mojej sympatii, a wręcz przeciwnie. Losy programu śledzimy głównie jej oczami, i może zamiarem autorki było pokazanie Chloe jako płytkiej, niezdecydowanej, pustej kobiety, jednak ja odnoszę wrażenie, że to był skutek niezamierzony.
Książka jest nudna, chaotyczna, źle pomyślana (jeśli w ogóle), kiepsko napisana i ogólnie nie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dama w opałach
Dama w opałach
Karen Doornebos
5.7/10

Często myślimy, że gdybyśmy urodzili się gdzie indziej albo w innym czasie, bylibyśmy szczęśliwsi. Wtedy moglibyśmy naprawdę rozwinąć skrzydła, pokazać, na co nas stać! Na przykład taka Chloe Parker. ...

Komentarze
Dama w opałach
Dama w opałach
Karen Doornebos
5.7/10
Często myślimy, że gdybyśmy urodzili się gdzie indziej albo w innym czasie, bylibyśmy szczęśliwsi. Wtedy moglibyśmy naprawdę rozwinąć skrzydła, pokazać, na co nas stać! Na przykład taka Chloe Parker. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dwudziesty pierwszy wiek jest czasem, w którym praktycznie nie istnieją żadne ograniczenia. Jeśli dysponujemy jakimikolwiek środkami finansowymi możemy udać się do każdego zakątku na świecie. Mając do...

@Sonali @Sonali

Pozostałe recenzje @Honorata77

Przebudzeni
Przebudzeni

Chris Wooding jest autorem w Polsce niemalże nieznanym, a szkoda bo ma na kocie nie jedną książkę zarówno dla młodszego jak i starszego czytelnika. Przebudzeni to pozycja...

Recenzja książki Przebudzeni
Pocałunek śmierci
Pocałunek Śmierci

Doszłam do wniosku, że napisanie dobrej książki grozy wiąże się nieodmiennie z umiejętnością tworzenia klimatu, kreślenia plastycznych, wiarygodnych opisów i budowania na...

Recenzja książki Pocałunek śmierci

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy