Śmierć ma 143 cm wzrostu recenzja

Das Kind

Autor: @fiend ·1 minuta
2012-06-24
Skomentuj
1 Polubienie
Jeżeli chodzi o książki, posiadam różne zboczenia. Jednym z nich jest konfrontacja tytułu oryginału z wersją polską, która zbyt często mija się z pierwowzorem. Takie stawianie sytuacji od czasów „wirującego seksu” wpisało się chyba w nasz znak rozpoznawczy. Nie mam tym samym pojęcia jak tłumacz mógł niemieckojęzyczny „Das Kind” przełożyć na „Śmierć ma 143 cm wzrostu”. Może ta głębokość i dwoistość interpretacji oryginału go przytłoczyła. Faktycznie, niemieckojęzyczne „dziecko” jest za mało wymowne, trzeba więc zakwestionować wszystko, z autorskim zamysłem włącznie.
Tyle słowem wstępu.

Jednym z głównych bohaterów powieści jest Robert Stern. Człowiek sprawujący profesję jednego z lepszych prawników w Berlinie. Jego życie, podobnie jak jego mieszkanie, jest puste. Nie ma on u boku nikogo bliskiego, kto mógłby ów pustkę wypełnić. Pomimo, że upłynęło dziesięć lat od śmierci jego nowo narodzonego dziecka, nie jest on w stanie przejść z tym do porządku dziennego.
Pewnego dnia poznaj dziesięcioletniego Simona, nieuleczalnie chorego na raka mózgu, który przekonany jest o tym, że w poprzednim wcieleniu był mordercą. Próbując to udowodnić doprowadza Roberta do kolejnych, ukrytych w różnych zgliszczach, zwłok. Dziwnym trafem (!) policja nie wierzy w reinkarnację małego Simona, przez co Stern staje się głównym podejrzanym o dokonanych morderstw.
Gdyby tego było mało, do Roberta zaczyna przemawiać głos człowieka o nieznanej mu tożsamości. Szantażuje go emocjonalnie uderzając w najbardziej czuły w nim punkt – daje mu nadzieje, że jego zmarły syn Felix wciąż żyje.
Czy Robert przeżyje ten szereg kuriozalnych i absorbujących czytelnika wydarzeń? Czy odkryje prawdę o swoim synu? Czy Simon udowodni prawdziwość reinkarnacji? Wiecie, gdzie szukać odpowiedzi.

W książce przewijają się także wątki pedofilii, handlu dziećmi i szeroko pojętej reinkarnacji, które bezpośrednio dotyczą głównych bohaterów, przez co jest ona jeszcze bardziej wciągająca i intrygująca. Autor do perfekcji opanował granie na emocjach odbiorcy czy dozowanie napięcia. Ponadto nie subiektywizuje on, próbując nam ukradkiem przesłać kanony wartości, jedynie opisuje, relacjonuje, a przedstawione fakty pozostawia własnej interpretacji.

Podsumowując: Dawno nie czytałam tak dobrej książki o tak wypaczonym tytule.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-06-24
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć ma 143 cm wzrostu
2 wydania
Śmierć ma 143 cm wzrostu
Sebastian Fitzek
8.0/10
Seria: Danse Macabre

Robert Stern wygląda na człowieka sukcesu, ale w rzeczywistości nie potrafi otrząsnąć się po tragicznej śmierci swojego dziecka Feliksa. Pogrążony w żałobie Stern spotyka ciężko chorego dziesięciolatk...

Komentarze
Śmierć ma 143 cm wzrostu
2 wydania
Śmierć ma 143 cm wzrostu
Sebastian Fitzek
8.0/10
Seria: Danse Macabre
Robert Stern wygląda na człowieka sukcesu, ale w rzeczywistości nie potrafi otrząsnąć się po tragicznej śmierci swojego dziecka Feliksa. Pogrążony w żałobie Stern spotyka ciężko chorego dziesięciolatk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubicie książki, w których pełno jest nielogicznych i trudnych do wyjaśnienia zdarzeń? Jeśli tak, to taką właśnie książką jest thriller "Ostatnie dziecko" Sebastiana Fitzeka. Jeśli jesteście ciekawi ...

@martyna748 @martyna748

Sebastian Fitzek to nazwisko, z którym spotykałam się wielokrotnie na innych blogach. Nie wiedziałam wiele o tym autorze, zachęcona recenzjami sięgnęłam po Śmierć ma 143 cm wzrostu. Zaintrygował mnie ...

MI
@miedzystronami

Pozostałe recenzje @fiend

Przewrotka
Przewrót i wywrót

Przewrotka to książka, która zachęca tytułem, intrygującą szatą graficzną, ostatecznie zapowiedzią pierwszorzędnej treści oscylującej wokół tematyki egzystencjalno-reflek...

Recenzja książki Przewrotka
Świr i apokalipsa wg kretyna
Wariackie wariacje

Jerzy Alt - imię i nazwisko, które zarówno mi jak i miażdżącej większości społeczeństwa nie mówi nic. Nawet w wszechwiedzącej sieci powiązany jest tylko ze swoją jedyną k...

Recenzja książki Świr i apokalipsa wg kretyna

Nowe recenzje

Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii
Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr