Legenda ludowa recenzja

Debiut zdecydowanie wart uwagi!

Autor: @maitiri_books_2 ·3 minuty
2022-11-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Karolina Derkacz jest na polskim rynku debiutującą autorką. I od razu wkracza na ów rynek z przytupem ze swoją powieścią kryminalno-fantastyczną. "Legenda ludowa" to pierwszy tom cyklu "Cuda wianki".

Akcja powieści dzieje się w Wisłowicach, mniej więcej na początku XX wieku. Mniej więcej, bo stworzony przez autorkę świat to świat fantastyczny, chociaż nie magia czy zjawiska nadprzyrodzone wiodą w tej historii prym. Wisłowice to niewielka katolicka wieś, w której każdy zna każdego, a plotki to chleb powszedni. Chociaż mieszkańcy wsi chodzą do kościoła w każdą niedzielę i święto, starają się przestrzegać przykazań, nie są tak bogoobojni, jak wygląda to na pierwszy rzut oka. Pogańskie praktyki i zabobony mają się tu całkiem dobrze. Pewnego dnia wydarza się we wsi tragedia. Młoda dziewczyna zostaje znaleziona nieprzytomna, z ranami na ciele, które wyglądają na zadane przez dzikie zwierzę. Część mieszkańców szybko dochodzi do wniosku, że dziewczynę zaatakował wilkołak, wieść szerzy się lotem błyskawicy. Wszyscy są przerażeni. Miejscowy sołtys zgłasza sprawę do miejskich organów ścigania i wkrótce we wsi pojawia się ekscentryczny komisarz Radzkin, który postanawia zaprowadzić we wsi swoje porządki. Rozpoczyna się polowanie na czarownice, a właściwie na zielarkę, która za takową w oczach Radzkina uchodzi. Przy okazji za mniejsze lub większe przewinienia obrywa się sporej części wisłowickiej społeczności. A wilkołak grasuje dalej. Mieszkańcy postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce.

Zasiadając do lektury nie wiedziałam, czego się spodziewać, bo "Legenda ludowa" to pierwsza powieść Karoliny Derkacz i z wiadomych względów nie znam jej twórczości. Trochę początkowo przeraziła mnie objętość książki, bo liczy sobie ona aż 560 stron raczej drobniejszego druku, ale kiedy zaczęłam czytać, dosłownie popłynęłam. Debiut autorki to doskonała mieszanka fantastyki, słowiańskich wierzeń, kryminału i komedii. Dawno nie odpoczęłam tak dobrze przy książce, jak podczas lektury tej cegiełki. I dawno się tak nie uśmiałam. Nawet nie wiem, kiedy połknęłam te 560 stron, tak dobrze się bawiłam.

Głównymi bohaterami powieści jest rodzina Sosnów: Zdzisław, Jadwiga i ich córka Basia. Baśka uważa się za dorosłą i próbuje chodzić swoimi ścieżkami, co nie zawsze jej wychodzi pod czujnym okiem matki, która wychowuje córkę w zgodzie z powiedzeniem "bo co ludzie powiedzą". Basia jest zadziorna, pyskata, wygadana, żywiołowa, nie zwraca uwagi na konwenanse. Z drugiej strony stara się słuchać rodziców. Kiedy w okolicy robi się niebezpiecznie, siedzi potulnie w domu, albo wychodzi z niego tylko z kimś dorosłym. Cała rodzina jest bardzo fajna. Jadwiga trzyma ich wszystkich twardą ręką, łącznie ze Zdzisławem, który sam o sobie mówi, że jest pod pantoflem żony. Pierwszoplanowe postaci są świetnie scharakteryzowane, ale i drugoplanowym niczego nie brakuje. W powieści przewija się cała gama bardzo barwnych, charakterystycznych bohaterów. Każdy z nich czymś się wyróżnia, każdy jest jakiś. Bardzo ciekawie zostały dobrane nazwiska do bohaterów. Za serce szczególnie ujęli mnie Obszczydupka i grabarz, którego zaloty do Zielarki, która również jest wyjątkowo interesującą postacią. Akcja powieści toczy się wartko, głównie dlatego, że przeważają w niej żywe, naturalne dialogi. Autorka świetnie prowadzi fabułę, z wprawą i gracją manewruje postaciami, a im samym miesza w życiu tak bardzo i w tak nieoczekiwanych momentach, że zapiera dech w piersiach. Autorka ukazuje w powieści nasze wady i przywary narodowe, a nawet je potęguje, przez co zyskują większy wyraz. Wytyka je jednak w taki sposób, aby nikt nie poczuł się dotknięty. Zagadka kryminalna w powieści to złoto i diamenty. Do końca nie wiadomo, kto stoi za napadami na młode dziewczyny i czy to faktycznie nie jest wilkołak, bo po drodze jeden się nawet w książce pojawia i z miejsca staje się podejrzanym. Sprawa zostaje rozwiązana dopiero pod sam koniec powieści i do samiutkiego końca trzyma w napięciu. Pod koniec zaczęłam się bać, że rozwiązanie tej zagadki poznamy dopiero w kolejnym tomie, bo książka się już kończyła, a cały czas nic nie było wiadomo. Cieszę się jednak, że autorka postanowiła domknąć w tym tomie wspomniany wątek, bo oczekiwanie na kontynuację byłoby wtedy katorgą. W pewnym stopniu i tak będzie, bo na samym końcu pojawia się zwrot akcji i książka się kończy.

Uwielbiam tę powieść za zdecydowanie nietuzinkowe rozwiązania, klimat zaściankowej wsi, przerysowaną polską rzeczywistość, za wierzenia słowiańskie w komplecie z katolicką religijnością, za cudownych bohaterów, za zabawę językiem, doskonały humor sytuacyjny i za dystans przede wszystkim. Serdecznie polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Legenda ludowa
Legenda ludowa
Karolina Derkacz
7.3/10
Cykl: Cuda-wianki, tom 1

Niebanalne i cudownie absurdalne połączenie kryminału, fantastyki i słowiańskich wierzeń ze swojskością polskiej prowincji i wybornym humorem. Wisłowice to osobliwe miejsce – żarliwa wiara katolicka...

Komentarze
Legenda ludowa
Legenda ludowa
Karolina Derkacz
7.3/10
Cykl: Cuda-wianki, tom 1
Niebanalne i cudownie absurdalne połączenie kryminału, fantastyki i słowiańskich wierzeń ze swojskością polskiej prowincji i wybornym humorem. Wisłowice to osobliwe miejsce – żarliwa wiara katolicka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubisz wiejskie klimaty? Małe miejscowości, w których każdy każdego zna? Jeżeli tak, Legenda ludowa jest powieścią, po którą musisz sięgnąć. Przyznam, że początkowo nie podchodziłam do niej poważnie....

@Banshee22 @Banshee22

„[...] Przecież to podobno we wsi zamknięta jest cała mądrość narodu” Zawsze zarzekałam się niczym żaba wody, że nie czytam, książek fantasy, bo nie lubię takiej literatury i nawet nie wiem, skąd t...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

The Name Drop
Zamiana miejsc i co z niej wyszło

„The Name Drop” to opowieść o przypadkowej zamianie ról dwójki młodych ludzi, Elijaha i Jessici, którzy trafiają na staż w Nowym Jorku. Ich historie zaczynają się zupełn...

Recenzja książki The Name Drop
Dama
O walce ze smokiem i nie tylko..

„Dama” Evelyn Skye to przede wszystkim świetna, czytająca się właściwie sama, rozrywka. Ale nie tylko. Bo „Dama” to również powieść, która przywołuje zarówno klasyczne b...

Recenzja książki Dama

Nowe recenzje

Twierdza Chiny
Mocarstwo u bram
@atypowy:

Różne mamy powody by sięgać po książki. Często by znaleźć tam chwilę wytchnienia. By cieszyć się pięknym językiem. By o...

Recenzja książki Twierdza Chiny
Nocna runda
Reacher - żandarmski pitbull
@Meszuge:

Pisząc o kolejnej przeczytanej książce tego autora, czuję się jak ktoś, kto w towarzystwie opowiada siedemnasty raz ten...

Recenzja książki Nocna runda
Złodziej Gwiezdnego Pyłu
Baśnie tysiąca i jednej nocy
@Kantorek90:

Lubicie sięgać po historie inspirowane starymi baśniami? Ja uwielbiam, dlatego bardzo ucieszyłam się, kiedy debiut lit...

Recenzja książki Złodziej Gwiezdnego Pyłu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl