Desire or Defense recenzja

Andie dziewięć miesięcy temu straciła rodziców w wypadku samochodowym a tym samym stała się prawnym opiekunem swojego młodszego brata. Z trudem godzi opiekę nad nim a także pracę jako pielęgniarki. Nie pomaga też to, że brat praktycznie się do niej nie odzywa.

Mitch jest graczem NHL a tym samym jest osobą, która nie panuje nad emocjami, wszczyna bójki, wybucha gniewem przez co zostaje zawieszony a także zostaje zmuszony do trenowania młodzieżowej drużyny hokeja.

To co urzekło mnie w książce jest niesamowite przeciwieństwo bohaterów. On jest gburowaty a ona wyszczekana co często doprowadza do sprzeczek pomiędzy nimi i kłótni. Fabuła bardzo lekka i przyjemna przez co bardzo szybko się ją czyta. W dodatku historia ta skupia się wokół Mitcha, jego zawieszeniu a także pracy z terapeutą nad jego zachowaniem. A na koniec mamy kobietę, która stara się z całych sił zapewnić bratu odpowiednią opiekę. Książka może nie jest jakaś porywająca jednak bardzo dobrze mi się ją czytało. Bohaterowie zostali bardzo dobrze dopracowani a ich charaktery sprawiły, że są oni wyjątkowi.

Autorka zaserwowała nam historię, która pokazuje nam, że nawet ktoś sławny może mieć trudną przeszłość, z którą sobie nie radzi. Nie wiem jak wy, ale książka ma niesamowity klimat hokejówki, rozdziały są bardzo lekko rozpisane, sport dobrze opisany a także w taki sposób, że wręcz zachęca do czytania.

"Zapuchnięte, smutne oczy Andy sprawiają, że boli mnie serce. Serce, które powinno być zamknięte na cztery spusty, wręcz zabarykadowane". - ten bohater może z pozoru wydawał się nieprzystępny, ale w głębi siebie był nieśmiały i nie wiedział, jak rozmawiać z kobietami a zwłaszcza z tą jedną.

"Desire of defense" to książka, która może po okładce wskazywać, że będzie zabawna i pełna humoru, ale wcale tak nie jest. Jest to książka, która porusza temat życia z osobą, która nadużywa alkoholu i substancji odurzających a także ich rezultatów oraz żałobę po stracie bliskiej osoby, po której nie jest tak łatwo się otrząsnąć.