“Jak daleko jesteśmy gotowi się posunąć, aby chronić swoich bliskich i ich dobre imię ?”
Są pewne granice, których z pozoru nie jesteśmy w stanie przekroczyć. Ale przesuwają się one gdy w grę wchodzi dobro ważnych dla nas osób.
Pewnie wielu z Was zna już twórczość Kingi Wójcik. Dla mnie była ona już od dłuższego czasu tą autorką, którą miałam w planie. W końcu poznałam jej twórczość zarazem poznając pierwszy tom nowej serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim.
Rok 1999, morderstwo które znała cała Polska, winny nie znaleziony przez te wszystkie lata. Wydawać by się mogło, że po 24 latach nie ma szans na odkrycie prawdy, tym bardziej, że jedyna osoba, która wszystko wskazuje na to, że widziała to makabryczne zdarzenie, nie żyje. Jak więc odkryć kto zabił Ewę Ostaszewską, której zwłoki pozostawiono na “Trzcinowisku”?
Gdy ojciec zamordowanej przychodzi do agencji detektywistycznej Aleksandra, ten z miejsca odmawia mu podjęcia się tej sprawy. Jednak później zmienia zdanie. Czy będzie tego żałował ?
Śledztwo nie będzie łatwe. Od dawna wiele wskazuje na to, że w sprawę umoczeni są policjanci. Czy rzeczywiście widziani na miejscu zbrodni trzej mężczyźni to stróże prawa, którzy z perfidią je złamali i to zakamuflowali ? Jakie tajemnice odkryje nasz detektyw ?
Kolejna książka z mrocznym klimatem i na razie nie mam zamiaru tego zmieniać. Czuje się rewelacyjnie poznając kolejne wstrząsające sprawy trudne do rozwikłania. Bo ta zdecydowanie do prostych nie należy i zarówno nasz detektyw jak i osoby pomagające mu w odkryciu prawdy, są w niebezpieczeństwie. Są osoby, które zrobią wszystko żeby ochronić swoich bliskich, a żeby byli bezpieczni, prawda nie może wyjść na jaw. I już niejedna osoba stanowiąca zagrożenie “przypadkiem” dokonała żywota.
Jedna scena wstrząsnęła mną szczególnie mocno. Zawsze takie chwile w książkach mnie przerażają. Moment gdy Katarzyna Ostaszewska zdała sobie sprawę, że jej córka nie żyje. Czemu to dla mnie takie poruszające ? Jako matka, w takich chwilach zawsze dosłownie modlę się, żebym sama nigdy tego nie doświadczyła. To niesamowicie przeraża, ta świadomość, że nie jesteśmy w stanie ustrzec naszych dzieci przed wszystkim. Podobno nie ma gorszego bólu niż ten, którego doświadcza matka tracąca swoje dziecko. Nie chcę się o tym przekonać. I nikomu tego nie życzę.
Ewa Ostaszewska była kochaną, wręcz idealną córką, uczennicą, koleżanką. Kto mógł chcieć jej śmierci w takim razie? Dlaczego doszło do tej zbrodni ?
To śledztwo to wyzwanie. Jeśli Aleksander je rozwikła, stanie się jeszcze bardziej sławny, może dzięki temu zostać tym najlepszym detektywem w kraju. Ale nie przypuszczał jak wiele odkrytych tajemnic będzie niewygodne także dla niego. Czy i on będzie zmuszony udawać, że wie mniej niż w wie w rzeczywistości ?
“Każdy chce poznać prawdę, ale niektórym może to zniszczyć życie.”
Nie brałam pod uwagę osoby, która rzeczywiście zabiła Ewę Ostaszewską. Moje podejrzenia skierowane były w inną stronę, w tą bardziej oczywistą. Autorka skonstruowała kryminał, w którym nawet osoby winne, nawet te które dopuściły się czegoś nie do zaakceptowania, na swój sposób możemy zrozumieć. Czy stają się przez to mniej winne ?
Nie brakuje tu takich dylematów moralnych. Nie brakuje zagadek, tajemnic, chwil pełnych napięcia i niepewności co będzie dalej, co z tego wyniknie. Tym bardziej, że uwikłani w tę sprawę są ludzie mający wspólną przeszłość, mający ze sobą aż za wiele wspólnego.
Świetna książka, od której bardzo ciężko się oderwać, przy której “jeszcze jeden rozdział” to taki wręcz standard dopóki się jej nie skończy. I wiem, że to seria, po której kolejne tomy będę sięgać z zaciekawieniem i z pewnością będę ich wyczekiwać.
Polecam. Mam nadzieję, że znacie już twórczość autorki, a ja nie to świetna okazja by ją poznać i pokochać. Talentu odmówić jej nie można. Dziękuję za możliwość poznania tej historii.