Emigracja po pięćdziesiątce recenzja

Dlaczego los jest wobec nas taki niesprawiedliwy?

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2020-08-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Często los potrafi płatać nam figle. Czasami musimy z nim walczyć, czasami – tracąc siły i wszelkie nadzieje – bezwiednie się jemu poddajemy. Tak naprawdę nie zawsze stoi on po naszej stronie i nie zawsze nam sprzyja. Ale zawsze mobilizuje nas do podjęcia określonych działań z natury poprawiających nasze życie …
Maria, pielęgniarka z powołania, pełna miłości i empatii do ludzi, w swoim życiu przeżywa bolesne chwile. W czasie przemian ustrojowych w kraju, gdzie jej zawód został dotknięty kryzysem, postanawia założyć prywatny dom opieki. Miała nadzieję, że posiadane wykształcenie, zdobyte wieloletnie doświadczenie w tym zawodzie, ale też uznanie wśród ludzi, jakim się cieszyła, wystarczą, aby podołać temu zadaniu. Nic bardziej mylnego. Wszystko sprzysięgło się przeciwko niej i jej planom. Machina biurokracji doprowadziła ją na skraj załamania nerwowego. Każdego dnia napotykała mnóstwo problemów nie tylko z biurokracją, ale z codziennymi kontrolami, ze złośliwościami funduszu zdrowia i konkurencji, do tego dołożyły się problemy ze współpracownikami. A po drodze wielokrotnie była oszukiwana przez ludzi. Była naiwna i łatwowierna, i to ją bardzo zgubiło. Długi, w które popadła jej rodzina, zmusiły rodzinę do wyjazdu za granicę. Wyjechali do Niemiec, tam również pracowała w domu opieki i zarabiała na wyzwolenie się od długów. Ciężko jej było i trudno rozpoczynać nowe życie po pięćdziesiątce na emigracji, ale nie poddała się, stopniowo spłacała długi i starała się nie wracać do bolesnej przeszłości.
Emigracja po pięćdziesiątce to bardzo bolesna i trudna lektura, zwłaszcza w odbiorze dla nas, czytelników. Nie łatwo się zmagać się z czyimiś trudnymi wspomnieniami. Przy tej lekturze wielokrotnie odnosi się wrażenie, że cała sytuacja nas dotyka, że my jesteśmy jej bohaterami i musimy zmagać się z tą trudną sytuacją. Autorka otwiera się przed nami, nie ma żadnych tajemnic, szczerość tryska z każdej stronicy. Przez to jej relacja nabiera znaczenia i wydaje się być bardzo realna, zwłaszcza walka z machiną urzędniczą w naszym kraju. Historia ukazuje też trud ciężkiej pracy pielęgniarki, zawodu, który w naszym kraju nie jest doceniany i odpowiednio wynagradzany. A jeżeli dodatkowo praca jest pasją i angażuje się całe serce w pomoc chorym, to uważam, że taki zawód to życiowa misja i poświecenie. Wielki szacunek należy się takim osobom, ukłon w ich stronę.
Nie wiem, jak długo będę jeszcze żyła. Nie wiem, co będę mogła jeszcze zrobić. Wiem jedno. Takie było moje przeznaczenie. Takie życie dla mnie było zapisane w scenariuszu Pana Boga. Mogłam wiele rzeczy zrobić lepiej. Może mniej ufać ludziom, może być bardziej ostrożna? … Zrobiłam wszystko, co mogłam. Dla moich chorych, dla drugiego człowieka. I gdybym miała ponownie wybierać swoją drogę zawodową, zostałabym pielęgniarką. To najpiękniejszy zawód na świecie. Żyjesz dla innych, a o to przecież tak naprawdę chodzi”.
Ta lektura skłania do refleksji nad pozycją tego zawodu we współczesnych realiach. Często nie mamy pojęcia, z jakimi problemami na co dzień się borykają i walczą, nie wspominając o trudnych pacjentach i roszczeniowej rodzinie takiego chorego. Ale one wszystko biorą na siebie, całe niepowodzenia w pracy skrywają w sobie, nie skarżą się, ale starają się z uśmiechem na twarzy i pogodnym usposobieniem stać przy łóżku pacjenta, czasami zastępując mu rodzinę w ostatnich chwilach jego życia.
Warto sięgnąć po te wspomnienia. Nie tylko, aby dowiedzieć się, jak przepisy i regulacje utrudniają lub wręcz uniemożliwiają prowadzenie własnej działalności, ale, aby otworzyć oczy i zobaczyć, jak ciężką i pełną bólu pracę wykonują pielęgniarki. Refleksja sama ciśnie się na usta, doceniajmy wykonywaną pełną poświęceń pracę przez pielęgniarki, szanujmy ten zawód, ale też – jako pacjenci czy ich najbliżsi – nie utrudniajmy im tej pracy, nie wylewajmy na nie wszelkich pretensji czy niezadowolenia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Emigracja po pięćdziesiątce
Emigracja po pięćdziesiątce
Maria Zielińska
6.3/10

Nie zawsze los stoi po twojej stronie, ale zawsze możesz o to zawalczyć. Cena marzeń i przekonań bywa bardzo wysoka. Walka z przeciwnościami losu – trudna i nie zawsze sprawiedliwa. Przekonała się o ...

Komentarze
Emigracja po pięćdziesiątce
Emigracja po pięćdziesiątce
Maria Zielińska
6.3/10
Nie zawsze los stoi po twojej stronie, ale zawsze możesz o to zawalczyć. Cena marzeń i przekonań bywa bardzo wysoka. Walka z przeciwnościami losu – trudna i nie zawsze sprawiedliwa. Przekonała się o ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W życiu zawodowym ponosimy klęski przeważnie te nieprzewidywalne. To, co spotkało, Marię główną bohaterkę książki pt. ''Emigracja po pięćdziesiątce'' autorstwa Pani Marii Zielińskiej było dla niej w...

@Anna30 @Anna30

Książkę otrzymałam z klubu recenzenta serwisu nakanapie.pl . Czytając tą książkę nie dowierzałam, że takie rzeczy dzieją się naprawdę. A jednak. Pani Maria w poruszających dla niej wspomnieniach chce...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Dni w historii ciszy
Jaka może być cisza? Relaksująca, krępująca, nachalna, spokojna …

Jaka potrafi być cisza? Relaksująca, krępująca, nachalna, spokojna … Ma wiele twarzy i nie wszystkie są jeszcze odkryte. To nasze zadanie, aby pokazać jej prawdziwe i sz...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
Pożegnanie z ojczyzną
Zabawa czy walka o ojczyznę?

Odnajdujemy się w epicentrum trudnych wydarzeń dla naszego kraju. Jest rok 1793, czyli po drugim rozbiorze Polski, a niebawem przed trzecim. Kraj na krawędzi upadku, po ...

Recenzja książki Pożegnanie z ojczyzną

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl