z Karoliną mi totalnie nie po drodze, niby interesują nas te same rzeczy, ale postrzeganie świata mamy zupełnie inne
po książce "Krótka książka o miłości", na temat filmu, kina i aktorów byłam... zażenowana? zniesmaczona? poirytowana? totalnie nie wiem jak nazwać taki stan... bo niby pomysł zacny, ale to wykonanie do mnie nie trafiło, bardzo to było osobiste i myślę, że jak ktoś nie lubi osoby Korwin-Piotrkowskiej, to książki całkowicie nie trafią do odbioru, tak jakby to sobie autorka życzyła, zresztą śmieszy mnie to, że jak ktoś nie zgadza się z opinią Karoliny, jej poglądami, no po prostu nam nie po drodze ze znawczynią "szołbizu" (WTF?!), to od razu jesteśmy określani jako ci "nierozumni", że nie rozumiemy jej ciętego języka (kolejne WTF?!), jej osobowości, itd... no to z nami jest problem
stwierdziłam, że dam kolejny raz szansę Karolinie i zabiorę się za jej nową książkę, no bo może źle ją oceniłam jako osobę, jako "znawcę" tematu, który i mnie bardzo interesuje, no ale... zawiodłam się, nie wiem co mnie podsunęło, aby znów zabrać się z jej książkę, skoro poprzednia była totalną szmirą... moje zapędy sadomasochistyczne? a może po prostu zwykła nuda? albo zbyt dobre serduszko? ;) naprawdę nie wiem
ok, zaczynamy, i na początku jestem bardzo miło zaskoczona, Karolina opisuje nam historię tzw. sławy, od jakby początków jej zaistnienia, mamy królową Wiktorię oraz cara Mikołaja II, naprawdę bardzo dobrze się to czyta (szczególnie, że i to jest temat, który bardzo mnie interesuje), potem przechodzimy kolejnymi krokami do Złotej Ery Hollywood, i tu również nie mam zastrzeżeń - dobrze się to czyta, ale oczywiście dla siedzących w tym osób, to nic nowego raczej się nie dowie, są te same oklepane schematy jak Taylor i Burton, Marilyn Monroe, Audrey Hepburn, Greta Garbo, Fatty Arbuckle, Judy Garland, itd., itd., nic nowego, ale jakoś tak... opowiedziane w fajny, lekki sposób
kolejno już bardziej współczesne osoby i skandale, nie tylko osób ze świata kina, ale również muzyki czy innych artystycznych i kreatywnych zajęć, jest po prostu dobrze
ale potem... to jakaś totalna tragedia i porażka! :( pojawia się nasze podwórko, mamy jakieś polskie "gwiazdy", ich profile internetowe na FB czy innych takich serwisach społecznościowych... i ich analizę (trzecie WTF?!), analizę CZEGO? co tam jest do analizowania? te komentarze Karoliny są tak idiotyczne, że mnie po prostu zamurowało i zażenowało, a było tak dobrze... niestety połowa książki to jakieś chore "analizy" profili społecznościowych polskich "gwiazd"... przyznaję, że tę część książki bez wyrzutów sumienia pominęłam, przekartkowałam, to nic nie wnosi do czegokolwiek... znowu Prószyński zniszczył drzewa! :(
ehhh... byłam bardzo dobrej myśli, szczególnie po tych pierwszych stronach, no oczywiście nie były też idealne, bo znów po raz kolejny wylewała się frustracja i kompleksy Karoliny (oczywiście wiem, że nigdy się do tego nie przyzna, tylko ze mną jest problem i to ja nie rozumiem, ale ja nie wydaję książek, aby się dowartościować), ale przedstawione historie, przykłady były naprawdę ciekawe same w sobie i cieszę się, że ktoś to napisał, może sposób nie był idealny, ale naprawdę dobry
tak jak mówiłam, niczego nowego jeśli chodzi o Złotą Erę Hollywood nie dowiedziałam się, Karolina w sumie opierała się na dosyć małej ilości źródeł, ta bibliografia była krótka i trochę jakby niekompletna, wszystkie pozycje są raczej znane osobom, które siedzą w temacie... wydaję mi się, że moja bibliografia do pracy dyplomowej była bardziej złożona, a nie miała tych 700 stron!
no i wyszło, tak jak niestety się spodziewałam: nie polecam albo czytajcie tylko do połowy!
PS. a i totalnie rozwalały mnie skopiowane komentarze jej fanów na tematy "szołbizu" xd xd xd xd xd ojeeeeeju, jakie to było złe xd xd xd xd
Opowieść o tym, czym była kiedyś i czym jest dziś jedna z największych fantazji ludzkości, magiczna, pożądana przez wszystkich SŁAWA. Historia gwiazd, ikon, mediów, środków i narzędzi do osiągnięcia o...
Opowieść o tym, czym była kiedyś i czym jest dziś jedna z największych fantazji ludzkości, magiczna, pożądana przez wszystkich SŁAWA. Historia gwiazd, ikon, mediów, środków i narzędzi do osiągnięcia o...
Macie może taką ciotkę-niespełnioną intelektualistkę? Taką, u której trzeba odbębnić wizytę raz na rok, „bo rodzina”, wy gapicie się w stygnącą herbatę, ciotka prowadzi monolog. Grający w tle telewiz...
@KazikLec
Pozostałe recenzje @Babi
Moje guilty pleasure
Autora darzę niesamowitym sentymentem. Nie byłam jedyną, która w czasach gimnazjum zaczytywała się w jego książkach i czerpała z tego przyjemność. Mimo, że cykl zaczęłam...
Zapewne wam, tak jak i mi, filmy towarzyszą od wczesnych lat dzieciństwa i nie ważne w jakich latach zostaliśmy wychowani. Jest to rozrywka masowa, ale każdy amator znaj...