Chłopcy, których kocham recenzja

Do wszystkich chłopców, których kochałam...

Autor: @arcytwory ·1 minuta
2019-10-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W przerwie od stale piętrzącego się stosu egzemplarzy recenzenckich M. wypożyczyła dla mnie ze szkolnej biblioteki poezję. I to nie byle jaką, bo "Chłopców, których kocham". Debiut Anny Ciarkowskiej są zbiorem krótkich notatek z codzienności, raportami z załamań i zapiskami z uniesień. Dedykowana raczej kobietom niż mężczyznom.
Jest to poezja, która jest idealną przedstawicielką poezji social-mediów. Pięknie wydana, a wiecie, że jestem okładkową sroką. Morski klimat, piękne kolory i ilustracje. Dbałość o szczegóły jest godna podziwu. Jednak w końcu trzeba zajrzeć do środka, który już tak nie zachwyca. Wnętrze stanowi dość banalna poezja, która nie zawsze zmuszała mnie do refleksji. Kilka myśli, zapisków sobie zapisałam, ale było to na zasadzie „znam to uczucie, autorka ładnie ubrała to w słowa, dlatego sobie zapiszę”. Jednak nie wywołała we mnie tak ogromnych emocji jak poprzednio przeczytane przeze mnie tomiki innych poetów.
Wiersze są krótkie i jasne. Momentami wydawały mi się podobne do tych, które tworzy Rupi Kaur, jednak nie wgryzły mi się w duszę w takim samym stopniu. Czytając wiersze Ciarkowskiej miałam wrażenie, że czytam czyjś pamiętnik, w którym opisywana jest miłość i wszystkie jej odcienie. Jest tu mowa o jej głębi, porywczości, delikatności, namiętności i w końcu – przemijalności. Każdy moment tego uczucia jest ważny i godny zapamiętania. Zwieńczeniem tomiku są listy, które utrzymane są w podobnym klimacie jak wiersze. Dotyczą one różnych faz związku.
Poetka pokazuje, że współczesna poezja nie jest trudna w odbiorze. Przeciętny czytelnik nie musi się jej bać. Nie chodzi w niej o dogłębne analizowanie i doszukiwanie się ukrytego sensu. W poezji chodzi o współodczuwanie. Jednak ja tak naprawdę współodczuwałam kilkanaście na ponad 300 stron. Czuję się lekko rozczarowana, miałam nadzieję na więcej.
Tomik „Chłopcy, których kocham” polecam osobom, które nie są przekonane do współczesnej poezji. Może dzięki niemu odkryjecie sympatię do tego gatunku i odnajdziecie nowe oblicza wrażliwości. Jednak ostrzegam – zdaniem starszego arcytworka czasem wychodzi zbyt banalnie i infantylnie, a cały tomik jest według mnie nierówny.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-03-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chłopcy, których kocham
Chłopcy, których kocham
Anna Ciarkowska
8.6/10

„Przepraszam, czy mogę się u ciebie schować? Czy możemy zbudować z koca kryjówkę na jedną noc i dwoje ludzi? I zostawmy nas na chwilę samych.” Krótkie notatki z codzienności, raporty z załamań i zapis...

Komentarze
Chłopcy, których kocham
Chłopcy, których kocham
Anna Ciarkowska
8.6/10
„Przepraszam, czy mogę się u ciebie schować? Czy możemy zbudować z koca kryjówkę na jedną noc i dwoje ludzi? I zostawmy nas na chwilę samych.” Krótkie notatki z codzienności, raporty z załamań i zapis...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon