Gdy Dan i Amy odgadli jaka jest druga wskazówka, niezwłocznie ruszyli do Wiednia – miasta wielkich kompozytorów i muzyków. W poszukiwaniu kolejnych poszlak zwiedzają miejsca wcześniej im nie znane ale to nie wystarcza by wygrać. Zwycięstwo oznacza władzę, dlatego kradzież, włamania i szantaże nie mają żadnego znaczenia. W końcu cel uświęca środki. A może jednak nie?
Zaraz po przeczytaniu pierwszej części serii „39. wskazówek”, zabrałem się za drugą. Bardzo spodobał mi się pomysł na sagę a historia niezwykle mnie wciągnęła, dlatego też nie zwlekałem. Mimo, że część drugą pisał inny autor, nie dało się tego odczuć. Podobny styl pisania i ciągłość fabuły sprawiły, że zapominałem o tym, iż kolejna książka wyszła spod pióra innego pisarza. Jest to na pewno atut, gdyż początkowo obawiałem się bardzo dużych różnic.
„Fałszywa nuta”, podobnie jak część pierwsza, ma bardzo ciekawą fabułę a pomysły autora bardzo mnie zadziwiały i to na każdym kroku. Często zastanawiałem się, czy sam wymyśliłbym coś podobnego i nierzadko dochodziłem do wniosku, że raczej nie. Akcja lektury była naprawdę szybka; kolejne zdarzenia i nowe poszlaki pojawiały się niesamowicie szybko, co jednak nie jest w tym przypadku minusem. Miejsca tejże powieści przygodowej dość szybko zmieniały się, dzięki czemu mogliśmy wybrać się wraz z bohaterami w podróż po Europie – w tej części np. po Wiedniu i Wenecji.
Charaktery bohaterów pozostały niezmienne. Amy wciąż jąkała się na widok swoich kuzynów, co było naprawdę irytujące i nie zrozumiałe. Dan pozostał młodszym, bardziej wygadanym ale mniej obeznanym w nauce i historii bratem, który nieraz zadziwia swoją inteligencją i dobrą pamięcią a także nierzadko załamuje dobitną nieznajomością bardzo popularnych i ważnych osób, jak i wydarzeń z przeszłości. Mimo to, ma on tylko jedenaście lat co może go w jakiś sposób usprawiedliwiać.
Wciąż nienawidzę całej rodziny naszych głównych bohaterów. Są oni naprawdę bardzo nieznośni i nie mają żadnych skrupułów. Atakują, oszukują i kradną bez jakiegokolwiek opamiętania. Widać zawładnęła nimi żądza wygranej. Zastanawiam się, jak cała historia potoczy się dalej, gdyż póki co widzę, że kuzynowie Amy i Dana są gotowi ich zabić… Na bardzo różne sposoby.
Uważam, że seria „39 wskazówek” jest warta polecenia. Historia, którą ukazuje, nie jest nowa i na pewno w innych książkach można spotkać podobne motywy przewodnie, ale nie powinien to być powód aby przesądzać, czy saga jest dobra czy też nie. Drugą część czytało mi się naprawdę dobrze – wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Jednakże, jest to raczej książka, którą czytamy aby spędzić miło czas, a nie zafascynować się i poddać silnym emocjom. Oceniam na 7/10.