Droga ucieczki recenzja

"Droga ucieczki" autorstwa Małgorzaty Garkowskiej to książka, która mnie skusiła ciekawym opisem i pięknym wydaniem. Uwielbiam książki z barwionymi brzegami 🥰, do tego przy każdym rozdziale mamy grafiki nawiązujące do fabuły.

Lena, zaczyna nowe życie. Nowe miasto, nowe mieszkanie, nowe znajomości. Ale żeby to było takie proste. Były facet nie daje jej spokoju, nie potrafi przyjąć do wiadomości, że to już koniec. Będzie ją nachodził i zmuszał do posłuszeństwa. Pomoc znajdzie w przypadkowo poznanym mężczyźnie, którego uratowała w klubie. Filip, bo o nim mowa, pokaże jej jaki powinien być prawdziwy mężczyzna, to przy nim poczuje się piękna i wartościowa. Tylko czy były partner da jej w końcu spokój? Do czego będzie zdolny, to już musicie przekonać się sami.

Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Akcja pędzi do przodu, rozdziały są krótki z perspektywy obojga bohaterów, Leny i Filipa. Muszę przyznać, że nie polubiłam Leny, jak dla mnie była bardzo naiwna i dawała sobą manipulować. Niby powiedziała dość, ale nie umiała trzymać się tej decyzji, za dobrze były facet ją wyszkolił. Może jakby akcja tej książki trwała dłużej, widać by było lepiej tą przemianę kobiety. Do tego nie podobało mi się, że od razu rzuciła się w relację z Filipem, tak jakby musiała być w związku, bo inaczej nie potrafi albo leczyła jeden nieudany związek drugim. Takie trochę niepoważne zachowanie. Jeżeli chodzi o samego Filipa, to też znalazł się w nieciekawym momencie w życiu. Oszukany przez przyjaciół, teraz musi radzić sobie z konsekwencjami, ale najważniejsza dla niego jest nowa znajoma. Życie się mu wali, ale to nieważne, najważniejsze są porywy serca. To było dla mnie takie naciągane😅. Ich relacja mnie nie kupiła, za szybko się rozwijała. Ale to tylko takie tło, na pierwszy plan wysuwa się były partner i jego manipulacje, cały czas gdzieś się czai i czeka. To książka o uwolnienie się z toksycznego związku i o zmianie sposobu myślenia, co wcale nie jest proste. Niby przewidywalna, ale jednak nie do końca. Zostałam zaskoczona i zszokowana. Jeżeli jesteście ciekawi jak poradziła sobie nasza bohaterka to zapraszam do lektury. Może nie będzie to moja ulubiona książka, ale ciekawie spędziłam przy niej czas. Polecam