”Tirona. Grzechy krwi“
Kolejna książka Magdaleny Winnickiej. Polska autorka, która zadebiutowała książką “Kostandin. Grzechy mafii” powraca , na prośbę czytelników, kontynuując losy rodziny Tironów. Tym razem główną rolę w tej mafijnej książce , gra przybrany syn Alicji i Kosty - Jasper.
Zarówno wydawnictwo jak i autorka , informują, że można te książkę czytać bez znajomości poprzedniej serii. Niezaprzeczalnie tak jest JEDNAK ! gdybym miała na upartego się uczepić, to sądzę, że mało informacji podała Magda na temat tego w jaki sposób Jasper został adoptowany przez tę wyjątkową parę. Są mniej więcej informacje na temat tego , że Kosta zabił jego rodziców ale mogło bardziej odświeżyć te wydarzenia. Jednak rewelacyjnie autorka przedstawiła uczucia Jaspera jako dziecka , które boi się , że jego nowa rodzina , będzie traktować go równie bezwzględnie jak poprzednia. Czuć było przerażenie tego chłopca, jego wątpliwości co do tego jak jego zachowania zostaną odebrane i jakie będą ich konsekwencje. Jego brak poczucia bezpieczeństwa mimo tego, że Alicja wraz z Kostą niesamowicie starali się aby chłopiec czuł się kochany.
Kolejnym plusem tej książki , jest fakt, że mimo iż opowiada głównie o Jasperze i jego miłości, dostajemy też niemałą dawkę informacji o bohaterach Grzechów mafii, spędzamy z nimi czas i jesteśmy świadkami tego w jaki wspaniały sposób, osoby tak niebezpieczne , potrafią wychować swoje dzieci. Założenia Kosty , że mimo ich “zawodu” i statusu , bogactwa, dzieci trzeba wychować na zaradne i dać im możliwość przeżycia normalnego dzieciństwa , bardzo mi się podobało.
A co do samego Jaspera - Magda przeprowadza nas przez kolejne etapy jego życia, dzieciństwo , wiek dojrzewania i docieramy do dorosłości. W tym wszystkim towarzyszy mu Amiya - koleżanka ze szkoły pochodząca z Indii, wychowywana w bardzo ortodoksyjnej rodzinie, aż nazbyt ceniącej tradycję kultury niesamowicie brutalnej dla kobiet. Przyznać trzeba ,że autorka przyłożyła się do opisania tej tematyki, wątek jest świetnie dopracowany i porusza niesamowicie. Magda odzwierciedliła uczucia nie pewnej dziewczyny, która chciałaby żyć jak inni jej rówieśnicy, chciałaby móc normalnie się zakochać, poczuć tę wolność wyboru lecz wie , że jej rodzina na to nie pozwoli i wszelkie przejawy nieposłuszeństwa odczuje na własnej skórze. Z jednej strony Amiya chce wierzyć Jasperowi i jego rodzinie , że może czuć się z nimi bezpiecznie , z drugiej pozostaje nadal wierna tradycji i narzuconej jej wartościom, przez co jest zdezorientowana, przerażona, nie wie w co wierzyć , czy może mieć nadzieję, na lepsze jutro z rodziną Tironów.
Książka pisana jest głównie z perspektywy tej dwójki , naprzemiennie ale też mamy rozdziały , których narratorem są Kosta i Alicja. Są też przeskoki od teraźniejszości do przeszłości, bo poznajemy wydarzenia sprzed lat, etapy rozwoju znajomości, relacji i uczuć Amy i Japsera. Autorka na początku daje do zrozumienia , że Jasper stracił swoją miłość, że nadal szuka Amy i nie ma pojęcia gdzie ona jest. Po chwili przechodzimy do wydarzeń z przeszłości, gdzie ta Ama bierze udział i cały czas do końca uczestniczy, przez co , mi jako czytelnikowi , wciąż z boku towarzyszyły pytania - o co tu chodzi ? gdzie i dlaczego ona zniknęła i czy na końcu ją odnajdzie ? Wierzcie mi , że naprawdę autorka do samego końca, trzyma w niepewności. Oj wie jak budować napięcie! Tym bardziej, że emocji nie brak przez całą książkę, można co chwila otrzymać niemałą dawkę stresu , bezradności, ale też są zabawne momenty i takie poruszające, bo pierwsza miłość i rozterki jej towarzyszące, szczególnie w takich okolicznościach , to nie mało wrażeń. Jednak ostatnie ok 50 stron to wręcz emocjonalny rollercoaster, jazda bez trzymanki. Były chwile, że byłam po prostu przerażona albo zafascynowana naprzemiennie , nie miałam pojęcia czego się spodziewać w kolejnym zdaniu, a co mowa na następnej stronie . To było po prostu mocne i niesamowite!
Nie wiedziałam czego oczekiwać po tej książce, wierzyłam, że dostanę kolejną dobrą historię ale ta była nie tyle dobra co świetna . Zaskoczyła mnie poziomem i zawartością. Niby romans mafijny ale jednak jest tu wiele elementów innych gatunków. Książka naprawdę treściwa i wartościowa.
Dziękuję autorce za kolejną dawkę emocji i Wydawnictwu Muza za współpracę.
A Wam polecam zarówno ten egzemplarz jak i poprzednie książki autorki. Tironów warto poznać :)