Dworek pod Lipami recenzja

Dworek pod Lipami

Autor: @aleksnadra ·3 minuty
2012-10-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Dworek pod Lipami" urzekł mnie swoją romantyczno- klimatyczną okładką. Przyciągnęła oko magnetyczną siłą i trudno było się jej oprzeć. Zachęcający opis od wydawcy, tylko wzmógł mój czytelniczy apetyt. Nie pozostało mi nic innego, tylko ulec pokusie i zagłębić się w treść...

Gabriela Strzelecka to utalentowana pisarka. Ma już dość pisania łzawych czytadeł. Chce stworzyć coś bardziej ambitnego, zmierzyć się z własnym talentem i sprawdzić ile tak na prawdę są warte jej dzieła. Niestety wydawnictwo, z którym jest związana nie podziela jej entuzjazmu. Co więcej stawia jej twarde ultimatum.
Za problemami zawodowymi, stoją również te natury osobistej. Gabriela od roku jest mężatką. Zamieszkała na wsi, w domu swojego męża Marka. Nie czuje się w nim komfortowo. Nie ma tu swojego konta, nie wpływa na decyzje dotyczące domu i rodziny. Marek wiecznie nieobecny. Gosposia Lidia rządzi twardą ręką nie zważając na potrzeby nowej pani domu. Swoje trzy grosze wtrąca również pierwsza teściowa męża. Jak tu być szczęśliwą?

Pod wpływem impulsu, Gabrysia pakuje się i ucieka. Schronienie znajduje u przyjaciółki Maryli, gdzie podczas jej nieobecności ma pilnować domu i zająć się zwierzętami. Tutaj Gabrysia może przemyśleć swoje sprawy, zastanowić się nad dalszym postępowaniem. Tutaj doznaje natchnienia, tworzy powieść, snuje historię XIX wiecznej dziedziczki Celiny. Jak się ułożą sprawy małżeńskie i wydawnicze Gabrysi? Wszystkich zainteresowanych odsyłam do "Dworku pod Lipami".

Gabrysia to godna przedstawicielka naszych czasów. Sprawnie łączy pracę z miłością, przyjaźnią. Odrobinę gorzej wygląda to od strony obowiązków. Gabrysia ma cudowny dar przenoszenia się w czasie i przyglądaniu się swoim bohaterkom z bardzo bliska. Niestety kiedy jest w transie, w czasie tworzenia, nic innego się nie liczy. Potrafi spalić garnek, nie jeść, nie pić, nie zauważyć upływu czasu. Domownicy są wyrozumiali i starają się pomóc jej w tym, w czym sobie nie radzi.
Z jej pracą wiążą się również częste wyjazdy nieobecności w domu. Kobieta nie zauważa, że jej związek utknął w martwym punkcie. Kiedy spostrzega problem, trudno go rozwiązać od ręki. Dopiero drastyczne kroki, pozwalają jej i Markowi oszacować straty a potem stworzyć program odbudowy małżeństwa.
Postać Gabrieli jest tak autentyczna, że łatwo było się z nią utożsamić. Żyć jej życiem, jej emocjami.

Inne postacie wykreowane przez Annę J. Szepielak są równie godne uwagi. Na przykład Marek, wdowiec, pracoholik. Boi się stracić ukochana kobietę, ale pamiętając porażki z wcześniejszego związku, popełnia nowe błędy i nawet tego nie zauważa. Myśli, że postępuje słusznie i nie rozumie zarzutów Gabrielii. Gosposia Lidia, która zawsze wie lepiej, doprowadzała mnie do szału swoją dobrocią, uniżonością. Skoro ja się źle czułam w jej towarzystwie, to co czuła Gabrysia?
Maryla, która jest opoką, spokojem, dobrą radą. Posiada wszystkie znamiona dobrej i lojalnej przyjaciółki. Nigdy nie zawiodła i na którą zawsze można liczyć.

Anna J. Szepielak jest niezwykłą obserwatorką ludzkich zachowań, przywar, stosunków damsko- męskich. W lekki podszyty humorem sposób uświadamia nam prawdy płynące z historii i tradycji, które są niezmienne i ponadczasowe. Po pierwsze o miłość trzeba dbać. Nie wolno zaprzestać starań i dbania o swoje uczucia. Nic nie trwa wiecznie ale tylko od nas zależy jakość naszego życia. W związku bardzo ważna jest szczerość, ufność i pewne zasady, na których opiera się małżeństwo. Wtedy z góry jest wiadome, jak w danej chwili można się zachować. Jeżeli tego zabraknie, to tworzą się sytuacje podobne do opisanych w "Dworku pod Lipami".
Po drugie rodzina i przyjaźń. To oni są naszą opoką i filarem pod nasze wybory i działania. To one są podwalinami naszej tożsamości.
Jest jeszcze taki wniosek, który przyszedł mi do głowy podczas lektury książki: mężczyźni rzadko umieją czytać w myślach. Swoje marzenia i swoje oczekiwania trzeba im uświadamiać i to najlepiej w jak najprostszej formie, bardzo precyzyjnie i po prostu często z nimi rozmawiać.

Anna J. Szepielak zastosowała trudną sztukę pisania powieści w powieści. Autora była bardzo konsekwentna, zostały zachowane wszelkie normy i ramy, jakie sobie założyła. Historie dzielą wieki, język, styl. Posunięcie to przyniosło nieoczekiwane rezultaty a mnie podwójną przyjemność konsumpcji lektury. Już sama nie wiem, która opowieść wciągnęła mnie bardziej, ta Anny J. Szepielak czy ta Gabrieli Strzeleckiej...
W obu historiach można dostrzec pewną współzależność. W opowiadaniu o Celinie wyczuwa się obawy Gabrieli dotyczące małżeństwa, zatajonych sekretów, konsekwencji pewnych zachowań. Co udowadnia tylko, że zmartwienia kobiet są uniwersalne i ponadczasowe. I nie ważne jest wtedy wykształcenie, narodowość, kolor skóry, wiara czy czasy w których przyszło im żyć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dworek pod Lipami
4 wydania
Dworek pod Lipami
Anna J. Szepielak
7.3/10

Nota wydawcy: Gabriela, autorka bestsellerów, ma dość łzawych czytadeł. Chce napisać wreszcie coś ambitnego. Niestety, wydawca nie podziela jej entuzjazmu. Na dodatek kobieta niezbyt dobrze czuje się ...

Komentarze
Dworek pod Lipami
4 wydania
Dworek pod Lipami
Anna J. Szepielak
7.3/10
Nota wydawcy: Gabriela, autorka bestsellerów, ma dość łzawych czytadeł. Chce napisać wreszcie coś ambitnego. Niestety, wydawca nie podziela jej entuzjazmu. Na dodatek kobieta niezbyt dobrze czuje się ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Dworek pod Lipami" to kolejna książka pani Szepielak jaką miałam przyjemność przeczytać. Jest to powieść, którą można określić w następujący sposób : "Dworek pod Lipami" to kolejna książka pani Szep...

@Justyna_K @Justyna_K

"Dworek pod Lipami" to druga już powieść Anny J. Szepielak, absolwentki filologii polskiej na krakowskiej WSP. Debiutu powieściowego autorki, czyli "Zamówienia z Francji" nie miałam - jeszcze - okazj...

@ejotek @ejotek

Pozostałe recenzje @aleksnadra

Wiek cudów
wiek cudów

"Wiek cudów" to przejmująca książka o uczuciach. Siła przetrwania, strachu, cierpienia jest równie wielka jak siła miłości, przyjaźni. W świecie gdzie wszystko przemija s...

Recenzja książki Wiek cudów
Finezja uczuć
Zakazana miłość

Miłość... Trudno ją zdobyć, utrzymać. Czasem trudno ją zrozumieć. Ale najtrudniej bez niej żyć. Alicja jest żoną, matką, pracownicą. Jest dokładnie taka sama jak Ty, cz...

Recenzja książki Finezja uczuć

Nowe recenzje

Never King
Never king
@libros_de_c...:

Never king Co to była za książka! Historia opowiada o młodej Winnie, która właśnie kończy osiemnaście lat. Przez cały ...

Recenzja książki Never King
Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach
Dlaczego odchodzą?
@emol:

Autorka książki „Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach” Monika @Link jest dziennikarką „Przewodnika Katolickieg...

Recenzja książki Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach
W naszym domu
Świat Jakoba Hunta
@emol:

Po książki Jodi Picoult sięgam w ciemno i jeszcze się nie zawiodłam. Nie jest to literatura łatwa, bo pisarka sięga po ...

Recenzja książki W naszym domu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl