Dziecko Elizjum recenzja

Dziecko Elizjum

Autor: @snieznooka ·2 minuty
2024-05-10
Skomentuj
1 Polubienie
Olivia Wildenstein potrafi z łatwością pogruchotać czytelnikowi serce. Czytając pierwszy tom cyklu Aniołowie Elizjum nie mogłam uwierzyć, że właśnie tak chce rozegrać tą historię. Nie chciałam tego robić, miałam szczerą nadzieję, że trzyma w rękawie małego asa, którego będzie chciała użyć podczas kolejnej książki. „Dziecko Elizjum” to drugi tom cyklu Aniołowie Elizjum, bardzo długo na niego czekałam i za nic na świecie nie mogłam go odpuścić. „Pióro” wywołało we mnie tak wiele emocji, że nie mogłam sobie z nimi dać rady, miałam książkowego kaca. Bardzo lubię książki o aniołach, zawsze intryguje mnie podejście do tego tematu i kreacja stworzona przez autorów. Jeden motyw może zostać użyty i przedstawiony w tak różny sposób, że sprawi, że stanie się czymś zupełnie nowym. Intrygującym w odbiorze, odświeżającym i budzącym w nas emocje. Zabierając się za tą książkę zachęcam was do sięgnięcia w pierwszej kolejności po „Pióro”, aby lepiej zrozumieć historię i niczego nie pominąć.
Główną bohaterką książki autorstwa Olivii Wildenstein pod tytułem „Dziecko Elizjum” jest Celeste zerwała kontakt z aniołami po tym tragicznym wydarzeniu, które pozostawiło w jej sercu pustkę. Wypełniła się poczuciem winy i goryczą. Ostatnie cztery lata dziewczyna spędziła poza anielskimi obowiązkami, zapisała się na studia, robiła wszystko, aby wyrzec się swoich obowiązków. Celeste nie ma nic przeciwko osiedleniu się w przyziemnym stylu życia, którym się cieszyła, nawet, jeśli oznaczało to naznaczenie jej, jako upadłego anioła.
Kiedy kolejne tragiczne wydarzenie uderza i burzy jej pozornie poukładane życie, Celeste staje twarzą w twarz z mężczyzną, którym gardzi najbardziej na świecie, ten, który odpowiada za śmierć jej przyjaciółki. Ktoś, kogo nienawidzi każdym piórem na skrzydłach. Asher, w poczuciu obowiązku wobec pewnej osoby, jest zdeterminowany, aby Celeste zebrała swoje pióra i wstąpiła do Elizjum. Nie potrafi wyrzucić jej z głowy, ani z serca. Co się wydarzy między tą dwójką? Czy Asher ma wobec niej szczere zamiary? Czy Celeste zmieni zdanie i będzie zbierała pióra zamiast je tracić?
„Dziecko Elizjum” zabiera nas poza Nowy Jork i Elizjum, autorka ukazuje nam, że anielski świat jest znacznie większy niż z początku mogliśmy sądzić. Poszerzenie wykreowanego świata jest wspaniałe, jeszcze bardziej bujne, cieszę się, że mogliśmy dostrzec inne gildie anielskie. Z początku Asher budził we mnie skrajne emocje, ale im posuwałam się w lekturze dalej, tym lepiej mogłam go poznać. Stał się interesujący, okazuje się, że jest to bardzo złożona postać. Mogłam odczuć jego udrękę i ciężar poczucia winy, które dźwigał przez lata. Postrzegał swoje działania tak, jakby niszczył czcigodnego Anioła i budził w nim wadliwego człowieka. Celeste jest równie bystra i nadal dzieli się swoimi przemyśleniami, jednocześnie rzucając wyzwanie tradycjom i wartościom, które od dawna są niezmienne. Nie może się doczekać, kiedy straci skrzydła, w końcu pożegna się ze światem, którego nienawidziła i będzie kontynuować życie, które dla siebie zbudowała. Asher pomaga jej uświadomić sobie, że zamiast się poddawać, może pomóc zmienić tradycje i wartości, których od dawna nienawidziła. Olivia Wildenstein w swojej anielskiej wizji nie bała się ukazać, że nie są bez skazy. Anioł są uosobieniem dobroci i czystości, mają ambicje skażone chciwością i absurdalnym poczuciem wyższości. To ten system spowodował nieszczęście wielu ludzi, jak i ich samych. „Dziecko Elizjum” była zdecydowanie książką wartą przeczytania, to nastrojowa, szorstka i bolesna historia o stracie, nadziei, miłości.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziecko Elizjum
Dziecko Elizjum
Olivia Wildenstein
9.3/10
Cykl: Aniołowie Elizjum, tom 2

Za dziewięćdziesiąt dwa dni opierzone wyrostki łączące mnie z moim ludem w końcu odpadną. Nie będę za wami tęsknić, drogie skrzydełka. Celeste spędziła ostatnie cztery lata, budując nowe życie po...

Komentarze
Dziecko Elizjum
Dziecko Elizjum
Olivia Wildenstein
9.3/10
Cykl: Aniołowie Elizjum, tom 2
Za dziewięćdziesiąt dwa dni opierzone wyrostki łączące mnie z moim ludem w końcu odpadną. Nie będę za wami tęsknić, drogie skrzydełka. Celeste spędziła ostatnie cztery lata, budując nowe życie po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Co cię nie zniszczy, ukształtuje Cię na nowo. Pamiętaj o tym, Celeste. Pamiętaj, że ten sam ogień, który zmienia drewno w popiół, przekształca piasek w szkło”. Celeste cztery lata temu straciła w...

AN
@anitka170

Tak bardzo uwielbiam historie o aniołach. Opowieści o nich, to jeden z rodzaju fantastyki, który na zawsze będzie siedział głęboko w moim sercu. "Dziecko Elizjum" to drugi tom serii "Aniołowie Elizj...

@distracted_by_books @distracted_by_books

Pozostałe recenzje @snieznooka

Przybądź wraz z północą
Przybądź wraz z północą

„Przybądź wraz z północą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Rachel Griffin, miałam wobec historii duże oczekiwania. Lubię sięgać po książki autorów, których nie m...

Recenzja książki Przybądź wraz z północą
Delirium
Delirium

„Delirium” autorstwa Jarosława Dobrowolskiego to książka, którą bardzo chciałam przeczytać, od jakiegoś czasu obserwowałam ją na mediach społecznościowych, czytałam zach...

Recenzja książki Delirium

Nowe recenzje

Generał zemsty
Jak okrutny morze być "Generał zemsty"!
@Allbooksism...:

Okładka książki jest czymś pierwszym na co zwracam uwagę jako czytelnik.Ma poprostu intrygować przyciągać wzrok i skłan...

Recenzja książki Generał zemsty
Adwokat diabła
Prokurator który lubi zabijać
@emol:

Na świecie coraz więcej krajów odchodzi od kary śmierci, ale w Stanach Zjednoczonych nadal wykonywana jest jeszcze w ba...

Recenzja książki Adwokat diabła
Kto zabił mamusię?
Głos zza grobu
@Moncia_Pocz...:

Małgorzata Starosta to kolejna autorka, z której powieściami chciałam się bliżej zaznajomić, ale jak dotąd jakoś nie by...

Recenzja książki Kto zabił mamusię?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl