Dziecko lodu recenzja

"Dziecko lodu"

Autor: @Amarisa ·3 minuty
2012-03-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Do tej pory nie miałam okazji czytać żadnej książki napisanej ręką Elizabeth McGregor. Sięgając po "Dziecko lodu" oprócz opisu książki znalazłam na tylnej okładce krótką wzmiankę o autorce. Wg niej jest ona laureatką wielu nagród literackich, które otrzymała za krótkie formy narracyjne. Dalej jest wzmianka o tym, że jest ona autorką docenionych już przez świat czytelniczy sześciu thrillerów psychologicznych a także, że pod pseudonimem Holly Fox wydaje ona powieści humorystyczne. Jednakże najbardziej zaintrygowało mnie ostatnie zdanie dotyczące jej twórczości. Wspomniano bowiem, iż "Dziecko lodu" jest jej największym i najambitniejszym dziełem. Te kilka słów wystarczyło, żebym sięgnęła po książkę z zamiarem przeczytania jej i przekonania się na własnej skórze, czy faktycznie powieść ta jest tak doskonała, jak ją opisują.

I nie zawiodłam się.

Książka opowiada nam trzy zupełnie inne historie, dziejące się w różnych miejscach a także czasie. Jednakże te trzy historie wzajemnie się zapętlają, uzupełniają i razem tworzą jedną, spójną całość. Przedstawiony świat widzimy oczami trojga głównych bohaterów - Jo Harper, Augustusa Petermana oraz wielkiej, białej niedźwiedzicy - zwanej Pływaczką. Całą trójkę łączy jedno - historia wielkiej wyprawy Franklina na Arktykę, w poszukiwaniu Przejścia Północno - Zachodniego.

I tak poznajemy młodą, ambitną dziennikarkę - Jo Harper, która po splocie różnych wypadków walczy o życie jej ukochanego dwuletniego synka - Sama. Ratunkiem dla niego może być jedynie przeszczep szpiku kostnego od jego przyrodniego brata - Johna. Problem w tym, że nie doszły pasierb Jo wyruszył śladami ekspedycji Franklina, aby uciszyć zarówno wyrzuty sumienia po śmierci ojca, jak też żeby udowodnić zmarłemu, iż osiągnie to, czego jemu za życia nie udało się osiągnąć - znajdzie ślady zaginionej załogi, która wyruszyła w rejs w 1845r dwoma najlepiej wyposażonymi na tamte czasy statkami - Erebusem i Terrorem - a po której ślad zaginął w 1847r. Jo musi walczyć z czasem, "aby ocalić zarówno życie swojego dziecka, jak i spokój sumienia niedoszłego pasierba".

Autorka przenosi nas niejednokrotnie w czasie, do lat 1845-1848 ukazując nam oczami młodego Augustusa Petermana przebieg całej franklinowskiej wyprawy, od samego początku do tragicznego zakończenia. Ukazuje nam trudy morskiej przeprawy a także traktowanie poszczególnych klas społecznych na statkach. Najlepiej mogą świadczyć o tym słowa opisu zastępcy Franklina - Francisa Croziera, :
"Nie urodził się w bogatej angielskiej rodzinie - wyjaśnił - Jest, tak jak my wszyscy, tylko balastem. Ale to najlepszy marynarz, jakiego kiedykolwiek znałem. Przeżył na statku sztormy, pożary, widział potwory; dotarł nawet na Wschód. Nie nadadzą mu jednak szlachectwa, jak Rossowi. Nie zaprowadzą go do Jej Wysokości. Nie jego.". A także jakże okrutne podsumowanie "Balast jest na statku potrzebny". Świadectwo wyprawy Franklina zostało pokazane oczami Gusa jako świadomy zabieg autorki. Jak sama wspomina: "Chciałam przedstawić tragedię widzianą oczami dziecka". Każdy z nas wie, że dzieci, również te nastoletnie, są bardziej wrażliwe na otaczającą je krzywdę i nieszczęście. Historia przedstawiona z ich punktu widzenia jest wrażliwsza, prawdziwsza, przesiąknięta większym dramatyzmem. Gdyby historię tę opowiedział ktoś dorosły, zaprawiony w życiu, wyglądałaby ona zapewne zupełnie inaczej. Dorosły nie zwraca bowiem już uwagi na niektóre szczegóły, zobojętnia się w wielu przypadkach. Zatem rozumiem zabieg autorki. Miał ukazać nam prawdziwy tragizm ludzi z załóg Erebusa i Terrora.

Pomiędzy historią Jo i Augustusa przyglądamy się wędrówce białej niedźwiedzicy, którą badacze nazwali Pływaczką. Obserwujemy jej zmagania podczas podążania w wyznaczonym sobie celu. Zachowania wynikające z czystej natury i instynktu zwierzęcia. Co ją jednak łączy z historią Jo i młodego chłopaka ze statku? Wg badaczy obserwujących zwierzę podąża ona dokładnie tropem statków Franklina...

"Dziecko lodu" to książka, którą mogę z całym sercem polecić każdemu, bowiem każdy znajdzie w niej coś, co lubi - dramat, przygodę, historię. Napisana jest przystępnym językiem, nawet w momencie ukazania historii z perspektywy Augustusa - kiedy to cofamy się do lat 1845-48 - nie stanowi on problemu, aby każdy mógł dokładnie zrozumieć, o czym jest w danej chwili mowa. Jest to barwnie ukazana historia walki o życie, miłość, zrozumienie, przebaczenie, pogodzenie się z losem.

Naprawdę polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziecko lodu
2 wydania
Dziecko lodu
Elizabeth McGregor
7.4/10

Po śmierci partnera Jo Harper zostaje sama z ukochanym dwuletnim synkiem Samem. Gdy dziecko zapada na ciężką chorobę, istnieje tylko jedna niewielka szansa na jego uratowanie - przeszczep szpiku kostn...

Komentarze
Dziecko lodu
2 wydania
Dziecko lodu
Elizabeth McGregor
7.4/10
Po śmierci partnera Jo Harper zostaje sama z ukochanym dwuletnim synkiem Samem. Gdy dziecko zapada na ciężką chorobę, istnieje tylko jedna niewielka szansa na jego uratowanie - przeszczep szpiku kostn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Elizabeth McGregor - angielska pisarka, autorka miedzy innymi kilku thrillerów psychologicznych. Pisze również pod pseudonimem Elizabeth Cooke lub Holly Fox. Jej najbardziej znaną powieścią jest Dziec...

@magda87 @magda87

Pozostałe recenzje @Amarisa

Biedny Tom już wystygł
Biedny, oj biedny...

"Kto powinien sięgnąć po tę powieść? Może i się powtórzę, gdyż pisałam o tym przy okazji omawiania poprzednich tomów, ale w tym wypadku powinno zostać mi to wybaczone – b...

Recenzja książki Biedny Tom już wystygł
Pod gwiazdami Smoka
Detektyw Murdoch znów ma pełne ręce roboty!

"Kto powinien sięgnąć po tę książkę? Miłośnicy kryminałów, zwłaszcza tych retro. Amatorzy detektywistycznych zagadek rozwiązywanych w starym, dobrym stylu. Pasjonaci spra...

Recenzja książki Pod gwiazdami Smoka

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii