Jeże. Najeżona kłopotami namiętność recenzja

Dzięki jeżom dzika przyroda jest na wyciągnięcie ręki...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @StartYourDayWithBooks ·3 minuty
2021-06-19
Skomentuj
8 Polubień
Nie musimy wcale wyruszać w daleki świat i zapuszczać się w nieznane rejony w poszukiwaniu dzikiej przyrody. Mamy ją na wyciągnięcie ręki w postaci niepozornego, kolczastego zwierzątka. Pewnie teraz wszyscy jak jeden mąż wykrzykniecie: jeż! I tak, oczywiście, macie rację. Jestem też przekonana, że każdy z Was stwierdzi, że jest ich coraz mniej. I to jest niezaprzeczalny fakt, który stał się dla nas bardzo namacalny. Zauważamy to, bo jeż żyje tak blisko nas. Myślę, że każdy mieszkaniec miast i przedmieścia przynajmniej raz w życiu spotkał na swojej drodze jeża, a może też go uratował. Co w takim razie poszło nie tak? Dlaczego te zwierzęta znikają? Odpowiedzi na to pytanie udzieli Wam Hugh Warwick, badacz i miłośnik jeży oraz dożywotni członek Brytyjskiego Towarzystwa Ochrony Jeży. W swojej książce „Jeże. Najeżona kłopotami namiętność” dzieli się wiedzą na ich temat i wieloletnimi wynikami swoich badań, bo podąża za nimi już od ponad trzydziestu lat. Przez ten czas starał się zrobić wszystko, by odwrócić przerażający spadek ich populacji.





Niektórzy ludzie potrafią zarażać pasją i miłością do przyrody i to właśnie oni zmieniają świat na lepsze. Jednym z nich jest właśnie Hugh Warwick, który zabrał mnie w fascynującą podróż śladami jeży, aż do ich początków. Okazuje się, że ich „tuptanie” rozpoczęło się ponad 70 milionów lat temu, bo jeżokształtne skamieliny pochodzą z ery dinozaurów, a uściślając, ich ostatnich dni. Autor zaserwował mi ogrom wiedzy na temat ich życia, budowy ciała, pożywienia, naturalnych wrogów, (wiedzieliście, że jest nim borsuk? My ludzie też mamy wiele na sumieniu…), ale przede wszystkim objaśnia, dlaczego są tak pożyteczne i ważne dla nas wszystkich, jak możemy im pomóc i się nimi zaopiekować. Hugh Warwick obala wiele mitów, m.in. pomysł, że przenoszą owoce na grzbiecie. Pokazuje przykłady, jak bardzo jeże rozgościły się w naszym codziennym życiu, stając się bohaterami literackimi (a wszystko zaczęło się od „Pani Mrugalskiej”), gier komputerowych, czy symbolem bankowości. Zostały nawet włączone do promocji rekwizytów sado-maso. Czy słyszeliście o Międzynarodowych Igrzyskach Olimpijskich Jeży? Ta pozycja to ogrom ciekawostek, a jednocześnie piękna opowieść o miłości i fascynacji tymi kolczastymi zwierzątkami. Autor raczy nas dużą dawką poczucia humoru i nie pozwala ani przez chwilę się nudzić. Mamy okazję stanąć oko w oko z jeżem i zrozumieć, jak wiele mu zawdzięczamy.


To nie jest jedynie książka o jeżach, ale też o naszym stosunku do dzikiej przyrody i jednej z najsilniejszych relacji. Dzięki autorowi poznałam pojęcie „dylematu jeża”, który świetnie to pokazuje, a przez który tak naprawdę wszyscy cierpimy. Większość z nas pragnie bliskości przyrody, kiedy jednak nam się udaje do niej zbliżyć, często przynosi to więcej szkody niż pożytku, bo z jednej strony próbujemy cieszyć się nią, a z drugiej nie potrafimy w pełni docenić i nie dajemy nic w zamian, a przede wszystkim ją niszczymy. Kiedy jednak wycofujemy się i zostawiamy ją w spokoju, zaczynamy tęsknić albo zupełnie o niej zapominamy i odcinamy się od wartości, jakie niesie, a przez to przyspieszamy jej niszczenie. I to jest właśnie „dylemat jeża”, przed którym wszyscy stoimy. Musimy znaleźć „złoty środek” i próbować tak zbliżyć się do dzikiej przyrody, by jej nie szkodzić, bo obie strony mają czerpać korzyści z tej relacji.





To jedna z najlepszych książek przyrodniczych, jakie dane mi było czytać w swoim życiu. Chciałabym, żeby sięgnęło po nią jak najwięcej osób, bo jest naprawdę cudowna! Otwiera oczy, wzbudza emocje, daje do myślenia, sprawia, że ma się ochotę rzucić wszystko i wyruszyć w poszukiwaniu tego cudownego kolczastego zwierzątka. A w ostatnim czasie trzeba się mocno postarać, by go „nakryć”. Zgadzam się z autorem, że jeż jest ikoną dzikiej przyrody, którą mamy dosłownie na wyciągnięcie ręki. „Prawdziwa miłość polega na pokochaniu kogoś z sąsiedztwa”, tak pisze Hugh Warwack i trudno się z tym nie zgodzić. Weźmy sobie to do serca i zróbmy wszystko, by nam ten najlepszy sąsiad z możliwych nie uciekł…





Dziękuję Wydawnictwu Marginesy za egzemplarz do recenzji!





PS Ta kolczasta okładka jest cudowna i idealna do miziania! Chciałabym jeszcze docenić pracę tłumacza - Adama Pluszki. Czytajcie, naprawdę warto!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-13
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jeże. Najeżona kłopotami namiętność
Jeże. Najeżona kłopotami namiętność
Hugh Warwick
7.3/10

Proszę państwa, oto jeż, jeż ma kolce wzdłuż i wszerz – a oprócz tego to niezwykle ciekawe i urocze zwierzę, które żyje tuż obok nas. Wędruje przez pola i po obrzeżach lasów, myszkuje w parkach i ogr...

Komentarze
Jeże. Najeżona kłopotami namiętność
Jeże. Najeżona kłopotami namiętność
Hugh Warwick
7.3/10
Proszę państwa, oto jeż, jeż ma kolce wzdłuż i wszerz – a oprócz tego to niezwykle ciekawe i urocze zwierzę, które żyje tuż obok nas. Wędruje przez pola i po obrzeżach lasów, myszkuje w parkach i ogr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Znalezienie sposobu na stworzenie więzi ze światem przyrody jest pierwszym i najważniejszym krokiem w naszej próbie zachęcania do oporu w trwającej wojnie z dziką przyrodą. Hugh Warwick Pasjonując...

@bookovsky2020 @bookovsky2020

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie