Dziesięć dni recenzja

Dziesięć dni mroków ludzkiej psychiki

Autor: @zkotemczytane ·2 minuty
2022-05-17
Skomentuj
4 Polubienia
Dziesięć dni to najnowsza propozycja świeżo powstałego Wydawnictwa Labreto, imprintu serwisu Legimi. Czas na thriller psychologiczny, który skrywa w sobie niezwykle mroczną historię. Czy będą ciarki, czy będzie mieszanie w głowach? Jakie emocje czekają na czytelnika? Przekonajmy się!

Znikające kobiety

Dziesięć dni – dokładnie na tyle znikają kobiety. Policja wychodzi z siebie, a wciąż nie potrafi przechytrzyć porywacza. Po dziesięciu dniach są wypuszczane na ulice, sprawca zostawia na nich swój podpis. Kobiety żyją w strachu, nieznane są motywy. Każda powinna czuć się zagrożona. Sprawie przygląda się dziennikarka, Eva, która rozmawia z wypuszczonymi ofiarami. Zadaje niekomfortowe pytania, sama zaczyna snuć podejrzenia i szukać punktów wspólnych. Do czasu. Do czasu aż nie obudzi się w tej samej piwnicy co ofiary. Rozpoczyna się wyścig z czasem, dziesięć dni w strachu. Czy Eva zostanie wypuszczona? Kto jest porywaczem? Dlaczego torturuje kobiety? Co stara się przekazać światu? Czy porwanie dziennikarki to zemsta za jej teksty i próbę poznania prawdy?

„- Jest tam kto?! – krzyknęła Eva, waląc pięściami w drzwi. – Halo! Proszę mnie stąd wypuścić! Słyszy mnie ktoś?!
Wołała tak i bębniła rękami, dopóki ją rozbolały. Ze szlochem osunęła się na podłogę, przyciągnęła kolana do piersi i objęła je ramionami. Zadrżała, z zimna i ze strachu. W głowie miała istną gonitwę myśli. Jakim cudem się tutaj znalazła? Z kim się dzisiaj widziała? A może wczoraj? Jaki właściwie jest dzień? Dokąd się wybierała?”

Dziesięć dni mroków ludzkiej psychiki

Przygotujcie się na ciarki. Mel Sherratt w niezwykły sposób potrafi manipulować emocjami czytelnika. Prowadzenie narracji z dwóch perspektyw jest jednym z najmocniejszych zabiegów. Wkraczamy w meandry ludzkiej psychiki, jej mroki i demony. Porywacz zmienia się na kartach powieści, a pierwsza osoba w narracji powoduje ciarki i dreszcze. Nie spodziewałam się takiego bagażu emocjonalnego, mocnych zderzeń między myślami porywacza a rzeczywistością, którą kreuje. Druga perspektywa ofiary jest opisana z trzeciej osobie, dzięki czemu powstaje jakiś dystans między czytelnikiem a opowieścią. Jeśli jednak myślicie, że złapiecie oddech, odpoczniecie od mocnych wrażeń, jesteście w błędzie. Eva przechodzi koszmar, a emocji nie brakuje już od pierwszej strony. Na uwagę zasługują przemiany, które zachodzą w bohaterach. Jest to opowieść pełna napięcia, która nie dostarczy nam wielu zwrotów akcji, ale przede wszystkim zabierze nas w mroki ludzkiej psychiki. Ile jesteśmy w stanie zrobić dla wyższego celu? Ile znieść?


Dziesięć dni czyta się jednym tchem!

Od książki trudno jest się oderwać. Trzeba odkryć prawdę, w minimalnym stopniu zrozumieć porywacza. Czułam ciarki, przerażenie tej ofiary i ze wszystkich sił chciałabym, aby nikt nie musiał tak cierpieć. Otulona bezradnością ofiara odchodzi od zmysłów, właśnie to rewelacyjnie pokazuje nam Mel Sherratt. Zasłuchajcie się, zaczytajcie, to książka, którą każdy fan thrillerów powinien poznać. Dużo emocji podczas czytania, bo w Dziesięć dni ich nie brakuje!



Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-16
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziesięć dni
Dziesięć dni
Mel Sherratt
7.3/10

Kobiety znikają z ulic. Dziesięć dni później zostają odnalezione. Ostatniej, czwartej kobiety nie udało się uwolnić. Eva, dziennikarka, która relacjonowała tę historię nie zdaje sobie sprawy, że będz...

Komentarze
Dziesięć dni
Dziesięć dni
Mel Sherratt
7.3/10
Kobiety znikają z ulic. Dziesięć dni później zostają odnalezione. Ostatniej, czwartej kobiety nie udało się uwolnić. Eva, dziennikarka, która relacjonowała tę historię nie zdaje sobie sprawy, że będz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Dziesięć dni" to opowieść o porywaczu, który odcina kobiety od świata zewnętrznego na dziesięć dni. Dziennikarka Eva, która opisywała te sprawy, również zostaje porwana. Czyż nie brzmi to niezwykle...

@aalexbook @aalexbook

Książka „Dziesięć dni” autorstwa Mel Sherratt to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki – mam jednak nadzieję, że nie ostatnie. Ta książka była po prostu niesamowita ♥ i działała na mnie jak m...

@_books_and_dog_ @_books_and_dog_

Pozostałe recenzje @zkotemczytane

Dziewczyna z przeklętej wyspy
Fantastyczna uczta: mroczna, niepokojąca, dynamiczna i niezwykle wciągająca!

Dziewczyna z przeklętej wyspy Anety Jadowskiej to drugi tom Kronik sąsiedzkich z Nikitą w roli głównej. Radziłabym zacząć czytanie od Afery na tuzin rysiów, bo wprowadzi...

Recenzja książki Dziewczyna z przeklętej wyspy
W świetle nocy
Przepadłam bez pamięci

W świetle nocy Mileny Wójtowicz to doskonała porcja fantastyki, która rozśmiesza aż do łez. Wampiry, czupakabra i inni nienormatywni z olbrzymią dawką humoru. Czas chyba...

Recenzja książki W świetle nocy

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon