Dzika książka o dzikach i o ich kuzynach recenzja

Odkąd ją mamy - czytamy co wieczór. Może dlatego, że dziki znajdują się w top 3 ulubionych zwierząt mojej córki (wraz z dinozaurami i smokami)? A może dzięki temu, że Dzika książka pozwala spojrzeć na dziki i ich kuzynów z zupełnie innej perspektywy? Ponieważ są takie opiekuńcze, honorowe i w każdym stadzie obowiązuje regulamin ułatwiający życie całej dziczej rodzinie... A ile mają krewnych na całym świecie!

Jola Richter-Magnuszewska - napisała i zilustrowała wspaniałe kompendium wiedzy o dzikach. Układ książki jest bardzo przemyślany. Na świetne intro składa się z tego jak na "chrum, chrum" brzmi w innych językach. A właściwą podróż do świata dzików zaczynamy od solidnej dawki wiedzy na temat ich przodka. Potem jest o budowie dzika - czyli gdzie są raciczki, szable, fajki a gdzie słabizna i inne ważne części ciała.
Bardzo ciekawa jest część poświęcona relacjach w rodzinie, narodzinom, opiece i trybie życia dzików. A także "językowi" dzików - zarówno jeśli chodzi o mowę ciała jak i odgłosy, którymi komunikują się między sobą i światem. Możecie też zdziwić się jak ważną rolę odgrywał dzik w dawnych wierzeniach... Z zainteresowaniem czytałam też kapitalnie zilustrowane wiadomości o świniach i świnkach. Na pewno zapamiętam imię pierwszej lochy-detektywa (Luise - prawie jak Luiza :) Zachwycona "naszymi" krajowymi dzikami - za najmniej ciekawą uważam część poświęconą ich bardziej egzotycznym kuzynom. Mała - uwielbia.
Na koniec nie można nie wspomnieć, że ze sprzedaży każdego egzemplarza 1 zł trafia na rzecz Chrumkowa, czyli pierwszego polskiego schroniska dla świnek. Azyl dla Świnek powstał w Zajączkowie nieopodal Torunia - na szczęście dla wielu zwierząt.
Myślę, że ta książka może się spodobać zarówno przedszkolakom, jak i młodszym uczniom. I to nie tylko tym, którzy wchodząc do lasu nucą sobie "Do serca przytul dzika, nie zamykaj mu śmietnika..." i namiętnie rysuje ryjki wystające zza krzaków (tak jak moja Mała). Powinni polubić ją wszyscy, którzy lubią zwierzęta i las. Zresztą, Dziecku, które nie lubi zwierząt i/lub lasu też bym podarowała...