Ostatnie królestwo recenzja

Dziki najeżdźca

Autor: @la_pinguin ·3 minuty
2013-03-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nigdy jakoś specjalnie nie fascynowali mnie wikingowie. Owszem jestem absolutną fanką 13 wojownika (chyba głównie przez grającego tam Banderasa), modlitwę recytowaną przy rytuałach pogrzebowych w filmie potrafiłam kiedyś powtórzyć z pamięci, znałam mniej więcej ich kulturę ale na tym kończyły się moje zainteresowania. Po Ostatnie królestwo sięgnęłam zatem nie z powodu samych wikingów. Skusiła mnie możliwość poznania najdawniejszych dziejów Wysp Brytyjskich, poza tym od dawna chciałam przeczytać jakąś książkę Bernarda Cornwella gdyż słyszałam o jego powieściach same pozytywne rzeczy. I muszę powiedzieć, że się nie rozczarowałam.

W pełen bogów i okrucieństwa świat wprowadza nas Uther, syn jednego z angielskich earli. Kiedy wikingowie zabili jego brata, on zaczął być przygotowywany do przejęcia po ojcu władzy. Jednocześnie poprzysiągł zemstę jasnowłosemu Duńczykowi, sprawcy zbrodni. Los zetknął ich rok później podczas wielkiej bitwy pomiędzy Anglikami a najeźdźcami. Uther próbuje wtedy dokonać zemsty. Cóż jednak może dziesięciolatek przeciwko zaprawionemu w bojach wojowi? Tak naprawdę chłopiec powinien wtedy zginąć, ale jego zawziętość tak bardzo spodobała się Duńczykowi, że darował mu on życie i jako jeńca zabrał ze sobą do domu. W ten sposób na drodze Uthera stanął Ragnar, człowiek który zastąpił mu ojca, obdarzył miłością, wychował wraz ze swoimi dziećmi jak swojego syna, nauczył walczyć i wierzyć w starych bogów.

Dla Uthera czas spędzony w duńskiej "niewoli" był czasem prawdziwego dzieciństwa. Swawolnego, pełnego zabawy, pozbawionego moralizujących księży goniących go do nauki. Cały czas jednak tkwi w nim przekonanie, że jak dorośnie to chce odzyskać gród, którym rządził ojciec. Nie wie tylko czy będzie dążył do tego jako Anglik czy jako wiking. Zdaje sobie sprawę, że działanie wraz z Duńczykami sprawi, że będzie on tylko marionetkowym władcą. Z drugiej strony to właśnie ich waleczność i spryt podziwia, ich dowódcy budzą w nim grozę, podczas gdy Alfred, król ostatniej nie podbitej przez najeźdźców ziemi wydaje się być rozmodlonym słabeuszem, wolącym od miecza pióro.

Akcja książki osnuta jest wokół dojrzewania Uthera i prób podbicia przez wikingów tytułowego Ostatniego królestwa. Jednocześnie możemy oglądać przemianę z chłopca w mężczyznę i słuchać jego wspomnień co do podboju angielskich ziem, gdyż Rangar, a wraz z nim Uther znajduje się zazwyczaj w centrum wydarzeń.

Podstawowym atutem książki są świetnie skonstruowane postacie. Każda z nich żyje własnym życiem i każda obdarzona jest silnym charakterem. Niezależnie od tego czy jest to Ragnar, angielski kowal, ocalona z rzezi nastolatka czy nawet Alfred. Zresztą wraz z kolejnymi rozdziałami czytelnik uczy się doceniać tego władcę. Uczy się tego również Uther, który lekcję tę dość boleśnie odczuwa na własnej skórze.

Ostatnie królestwo pokazuje Anglię, w której ciągle toczy się wojna. Momentami zmęczona byłam kolejnymi opisami walk, pchnięć mieczem i zapachu krwi. Rozumiem jednak, że trudno oczekiwać iż ważną dla opowiadanej historii bitwę autor skwituje jedynie zdaniem: "odbyła się wielka bitwa". Chociaż muszę przyznać, że sam sposób prowadzenia walki czy kampanii wojennych w tamtym czasie mnie zaciekawił.

Lubię książki historyczne za to, że jeżeli są dobre, to potrafią przenieść czytelnika o kilkaset lat i kilka tysięcy kilometrów. Ta zdecydowanie do takich należy. Widać w niej ogromną dbałość o szczegóły, a także autentyczną fascynację autora tematem. Dzięki czemu lektura Ostatniego królestwa jest samą przyjemnością zaś czytelnik nie może się doczekać by poznać kolejne losy bohaterów.

Czytając tę powieść trudno jest uwierzyć, że Bernard Cornwell pisarstwem zajął się przypadkowo, tylko dlatego, że nie dostał pozwolenia na pracę w USA, a to zajęcie pozwalało mu na zarabianie bez zielonej karty. W jego dorobku znajdują się przede wszystkim powieści historyczne. Dzięki czemu zapewne będzie miał we mnie wierną czytelniczkę.

Wymieszanie humoru, intryg, wojny i miłości sprawia, że powieść ta warta jest polecenia i przeczytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie królestwo
3 wydania
Ostatnie królestwo
Bernard Cornwell
8.3/10

Wyspy brytyjskie, dziewiąty wiek, czas wewnętrznych niepokojów, głodu i bezpardonowej walki o władzę. Czas największego najazdu Wikingów w historii. Syn jednego z angielskich wielmożów, Uther, zost...

Komentarze
Ostatnie królestwo
3 wydania
Ostatnie królestwo
Bernard Cornwell
8.3/10
Wyspy brytyjskie, dziewiąty wiek, czas wewnętrznych niepokojów, głodu i bezpardonowej walki o władzę. Czas największego najazdu Wikingów w historii. Syn jednego z angielskich wielmożów, Uther, zost...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Lecz ja jestem Uhtredem, synem Uthreda, a to właśnie jest opowieść o krwawej rodowej zemście, o tym, jak odbiorę wrogowi to, co według prawa należy do mnie. Jest to także opowieść o kobiecie i o jej...

@esclavo @esclavo

Na przełomie VIII i IX w. zaznaczyła się w całej niemal Europie aktywność ludu, zwanego przez ówczesnych zachodnich kronikarzy Normanami. W swoich podbojach dotarli także na teren dzisiejszej Wielkiej...

AN
@anetapzn

Pozostałe recenzje @la_pinguin

Single
Single

Single na weselu to chyba jeden z badziej ulubionych motywów Hollywood. Poczynając od przystojniaków polujących na druhny, poprzez pary, które świeżo się rozstały, a końc...

Recenzja książki Single
Miłość i polityka. Słynne pary w dziejach
W alkowie (nie tylko małżeńskiej)

Jedną z pierwszych rzeczy jakie robię sięgając po ksiązki popularnonaukowe jest sprawdzenie kim jest autor. Myślę, że inne oczekiwania ma się wobec, publikacji dotyczącej...

Recenzja książki Miłość i polityka. Słynne pary w dziejach

Nowe recenzje

Incognito
Czy prokurator musi być grzecznym chłopcem?
@kd.mybooknow:

Czy prokurator musi być grzecznym “chłopcem”? Nie musi i nie będzie jeśli postać stworzyła Paulina Świst! „ - Wiesz il...

Recenzja książki Incognito
Nikczemna fortuna
Nikczemna fortuna
@guzemilia2:

Wolicie książki, które dzieją się teraz czy w przyszłości a może w przyszłości? Ja raczej wolę książki, które dzieją s...

Recenzja książki Nikczemna fortuna
Mine to Have
Romantyczna opowieść o przeznaczeniu i drugiej ...
@burgundowez...:

“Mine to have” autorstwa Natashy Madison to romantyczna opowieść o przeznaczeniu i drugiej szansie, która rozpoczyna se...

Recenzja książki Mine to Have
© 2007 - 2024 nakanapie.pl