Ostatnio mam tak, że siadam i nie wiem, za którą książkę się wziąć jako pierwszą. Jak już się zdecyduje to też z barku czasu nie mogę poświęcić jej uwagi tyle ile bym chciał co przekłada się na długość czytania. A czasem tez mi się jak za użyciem czarodziejskiej różdżki książki gdzieś skryją. Tez tak macie? Jednak co się odwlekło to nie uciekło i miałam przyjemność dobrze się bawić przy książce "Eliksir miłości".
Luiza to młoda kobieta po rozstaniu z chłopakiem nie może znaleźć pracy. Wszystko dlatego, że było chłopak nie potrafi się z tym pogodzić i psuje jej opinię wśród potencjalnych pracodawców. Jednocześnie robi wszystko by ją odzyskać. Zmęczona i sfrustrowana rzuca wszystko i ukrywa się u kuzynki i jej ojca. Tu w miejscu, o którym Kacper nie wie odnajduje spokój, dostaje pracę i spotka mężczyznę, któremu uda się do niej dotrzeć. Czy uda jej się odnaleźć szczęście? Czy Michał będzie tym jedynym? Czy uda jej się ukryć przez Kacprem?
Michał to młody mężczyzna, który jest policjantem. Ma za sobą nieudany związek, po którym próbuje sobie poukładać życie na nowo. Kiedy w jego życiu pojawia się Luiza, jego serce zaczyna bić na nowo. Ale nie wszystko idzie tak jak sobie to ułożył. Mimo że pasują do siebie splot nieoczekiwanych zdarzeń rzuca się cieniem na ich związek. Czy Michał zdobędzie serce Luizy? Kto pokrzyżuje ich plany?
Historia ciekawa, zabawna i choć pozornie banalna ma w sobie urok. Od samego początku perypetie głównej bohaterki jednocześnie bawią się co mogą irytować . Jej zachowanie i pechowe zdarzenia są jedyne w swoim rodzaju. Luiza ma do siebie duży dystans, ale jej zachowanie jest czasem sprzeczne. Podchodzi do wszystkiego jednocześnie mocno emocjonalnie, reaguje za szybko i za gwałtownie. Czasem mam wrażenie, że pogubiła się w swoich działaniach i zanim poskłada swoje myśli do kupy ktoś musi za nią podjąć decyzję. Michał to ciekawa postać. Polubiłam go od samego początku. Może czasem robił rzeczy nie tak jak chciał, mylił się i motał w swoich odczuciach ale jednego był pewny. I konsekwentnie nie odpuszczał sobie bycia z Luizą.
Fabuła świetnie napisana, i choć nie jest jakaś wyjątkowa to ma w sobie to coś, co sprawiło, że czytamy ja z przyjemnością. Końcówka zaskakuje dynamika, nawet w końcówce mocnym akcentem. Postacie są realnie opisane i świetnie wykreowane. Czujemy ich dosłownie jakby byli tu obok a cała akcja toczyła się na naszych oczach. Nie ma tu miejsca na nudę, nieciekawe czy długie opisy. To, co jest jeszcze na plus to okładka książki i choć za różem nie przepadam to tu kolor pasuje jak ulał. Oprócz okładki mamy kolorowe boki co pięknie wygląda. Dodatkowo oprócz historii Luizy i Michała mamy tocząca się tuz obok historie Dari i Martina. Polubiłam bohaterów tej książki no prawie wszystkich bo matka Michał i Martina wygrała konkurs na najbardziej irytująca osobę. Ciekawi zakończenia? To nie pozostaje wam nic innego jak sięgnąć po "eliksir miłości'. Ja osobiście polecam.